Uniwersytet Medyczny w Lublinie ma dwie wersje strony internetowej: polską i angielską. Kiedy klikniemy na wersję angielską, oprócz języka tekstu zmienia się także grafika – białego studenta zastępuje student czarnoskóry.
Tam na jednym ze zdjęć – skopiowanym ze strony angielskiej – głowę czarnoskórego pracownika zastąpiono twarzą pracownika o białym kolorze skóry. Graficy zapomnieli jednak... zmienić kolor ręki mężczyzny. Powstał więc uśmiechnięty biały mężczyzna z czarną ręką.
Pojawiły się spekulacje, że amerykański potentat zdecydował się na to, bo Murzyn mógł nie wabić odpowiednio mocno polskiego klienta. Po wyjściu na jaw tego retuszu, informatycy koncernu szybko wrzucili na polską stronę oryginalne zdjęcie.
Lubelski Uniwersytet Medyczny niczego na swojej stronie zmieniać nie zamierza.
– Łączenie nas z Microsoftem jest kompletnym nieporozumieniem – mówi Włodzimierz Matysiak, rzecznik UM. – Tam doszło do manipulacji, bo została "wycięta” głowa czarnoskórego pracownika, a w jej miejsce "wklejona” inna twarz. U nas w dwóch wersjach strony są dwie różne postacie. I takie było nasze zamierzenie.
– Chodziło o pokazanie, że jesteśmy otwarci na różne kultury i narodowości – podkreśla Matysiak. – Dość wspomnieć, że kształci się u nas blisko 570 obcokrajowców z 46 krajów z całego świata. Równie dobrze na stronie internetowej mógł pojawić się Hindus, Azjata czy właśnie student czarnoskóry.
Dlaczego jednak Murzyn pojawia się tylko w anglojęzycznej wersji witryny?
– Bo ona jest skierowana do studentów z zagranicy – tłumaczy Matysiak. – Ale absolutnie nikomu na uczelni nie przyszła do głowy jakakolwiek dyskryminacja. Wręcz odwrotnie. Chcemy pokazać, że jesteśmy otwarci dla wszystkich.