W czwartek rozpoczyna się nowy rok akademicki. Dziś uroczyście zainaugurowano go na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Podobnie jak na pozostałych lubelskich uczelniach, będzie to rok wyjątkowy. Po pierwsze ze względu na zmianę uczelnianych władz, ale przede wszystkim z powodu pandemii koronawirusa.
Mając na uwadze te względy rektorzy wszystkich szkół wyższych w Lublinie zdecydowali się na tzw. kształcenie hybrydowe. - Tam, gdzie będzie to możliwe, zajęcia będą odbywały się przez Internet. Chodzi głównie o wykłady czy niektóre seminaria. Natomiast ćwiczenia praktyczno-laboratoryjne będą odbywać się w budynkach uczelni – mówi prof. Krzysztof Kowalczyk, nowy rektor Uniwersytetu Przyrodniczego.
Nauka w czasie pandemii będzie też wyjątkowa szczególnie dla tych, którzy dopiero rozpoczynają studia. Większość lubelskich uczelni postanowiła pierwsze zajęcia dla „pierwszoroczniaków” organizować w formie tradycyjnej.
- Zależy nam, żeby wszystko odbywało się w sposób jak najbardziej normalny. Studentów pierwszego roku będziemy starali się wprowadzać w arkana życia studenckiego, żeby zapoznać ich ze specyfiką studiów. Uczuliliśmy naszych wykładowców, by zachowali troskę o bezpieczeństwo naszych studentów – tłumaczy prof. Kowalczyk.
Naukę na pierwszym roku studiów na Uniwersytecie Przyrodniczym rozpoczyna blisko 1,9 tys. osób. O przyjęcie starało się prawie 6.4 tys. kandydatów.
Największym zainteresowaniem cieszyła się weterynaria, gdzie o jeden indeks rywalizowało ponad siedmiu chętnych. Wśród najbardziej obleganych kierunków znalazły się też m.in.: analityka weterynaryjna, behawiorystyka zwierząt, geodezja i kartografia, hipologia i jeździectwo oraz architektura krajobrazu.