Gotowy jest projekt uchwały Rady Miejskiej, na mocy której zostanie utworzona strefa aktywizacji gospodarczej zdegradowanych obszarów przemysłowych Lublin - Ursus. Jeśli pomysł znajdzie uznanie radnych, to strefa ruszy od sierpnia.
- To powinno przyciągnąć przedsiębiorców - uważa radny Jacek Krzyżanowski, który jest jednym z pomysłodawców utworzenia strefy. - Tam gdzie teraz stoją niewykorzystane hale i biurowce Daewoo, a także hala Ursusa, może powstać prężnie działająca dzielnica gospodarcza.
Inicjatywę popierają władze miasta. Trwają rozmowy z likwidatorem Ursusa, lubelskimi firmami oraz z zagranicznymi kontrahentami.
- Tu można robić wszystko, dysponujemy rozległymi terenami, obiektami i wszystkimi mediami - mówi Tomasz Drozd, likwidator Ursusa. - Na terenie Ursusa mieści się jedna z największych w Europie hal, która ma powierzchnię aż 18 hektarów. Można ją dzielić według potrzeb inwestorów. Są już pierwsi zainteresowani.
Walorem jest dobra komunikacja, bezkolizyjny dojazd, pobliskie osiedle z ludźmi chętnymi do pracy. Niektórzy radni uważają, że właśnie tutaj mogłyby powstać targi lubelskie: - Zamiast wznosić nowe obiekty, te które tutaj się znajdują, można przystosować na hale targowe - uważa radny Krzyżanowski.
W przyszłej strefie powstałyby także biura, miejsca do handlu, na segregację odpadów i spalarnie śmieci przy zastosowaniu bezpiecznej technologii, giełda samochodowa, profesjonalny postój dla tirów, hotel, składy celne, obsługujące świdnickie lotnisko.
Jeśli projekt uchwały zostanie zatwierdzony, po dwóch latach miałoby tu pracować pięć tysięcy ludzi. Pomysł popiera wiceprezydent Lublina Zbigniew Wojciechowski, który zamierza ściągnąć zagraniczny kapitał, m.in. amerykański i włoski.
Ale są i sceptycznie nastawieni radni: - Jest nam potrzebne jakieś dobre rozwiązanie, które pomoże ożywić gospodarczo Lublin, jednak nie jestem do końca przekonany czy uda się to właśnie w tej strefie - zastanawia się radny Zdzisław Bielski. - Nie widziałem żadnej kalkulacji kosztów tego przedsięwzięcia. Zwolnienie z podatków od nieruchomości to najprostsze rozwiązanie, ale czy okaże się wystarczające? •