2,5 mln zł udało się dotąd zebrać na leczenie Niny Słupskiej. Niespełna dwuletnia dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni i potrzebuje niezwykle kosztownej terapii genowej. Brakuje prawie 7 mln zł. Do zbiórki można się przyłączyć ustawiając skarbonkę.
Zbiórka pieniędzy na podanie małej lubliniance „najdroższego leku świata” trwa od listopada. Czasu jest niewiele, bo terapia jest możliwa dopóki dziecko nie osiągnie wagi 13,5 kg.
Do tej pory odbyły się setki różnego rodzaju licytacji, wydarzenia z udziałem celebrytów, trwa także m.in. akcja zbierania nakrętek. Ostatnio w wielu punktach Lublina zaczęły pojawiać się plastikowe skarbonki. Można do nich wrzucać pieniądze, które zasilą konto zbiórki.
– Takie skarbonki zostały już ustawione w ok. 60 miejscach – mówi Tomasz Słupski, tata Niny. Organizatorzy są otwarci na kolejne miejsca. – Mogą zgłaszać się przedstawiciele firm, sklepów czy instytucji. Wystarczy zgoda właściciela lokalu. My dostarczamy zaplombowaną puszkę i podpisujemy dokumenty, które trafiają do organizującej akcję fundacji Serduszko dla Maluszka – dodaje pan Tomasz.
Osoby zainteresowane taką formą wsparcia mogą kontaktować się z organizatorami za pośrednictwem strony „Nineczka Kropeczka walczy z SMA” na Facebooku.
Do godz. 21 w najbliższy poniedziałek będą trwały licytacje przedmiotów wystawionych w ramach zorganizowanego w ostatnią niedzielę turnieju „Nina’s Cup”. Większość z nich to pamiątki od sportowców, m.in. reprezentacyjna koszulka Cristino Ronaldo z autografem, nie brakuje też gadżetów żużlowych. Wszystkie można znaleźć i licytować w facebookowej grupie „Nineczka Kropeczka SMA – Licytacje”. Pomóc można także wpłacając pieniądze przez stronę siepomaga.pl/nina.