Jeszcze dzisiaj można zgłosić się po pakiety by wyruszyć na jedną z tras Lubelskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Sekretariat EDK przed archikatedrą będzie czynny od godz. 18. Uczestnicy EDK wyruszą w drogę po mszy świętej, która rozpocznie się o godz. 19.
W tym roku organizatorzy lubelskiej EDK przygotowali pięć tras, najdłuższa z Lublina do sanktuarium w Wąwolnicy – czarna liczy ok. 51 km. Najkrótsza – na wzór EDK – wokół Zalewu Zembrzyckiego ma długość ok. 31 km. Zaczyna się w archikatedrze a kończy w bazylice ojców dominikanów. – Najpopularniejsza jest właśnie ta trasa wokół zalewu i trasa fioletowa (ok. 41-kilometrowa - red.), czyli ta najłagodniejsza i ta o średnim stopniu trudności – mówi ks. Mirosław Ładniak, który odpowiada za Lubelską EDK. – Wygląda na to, że będzie też szło sporo osób szło na trasie czarnej najbardziej ekstremalnej.
Przed wyruszeniem w drogę należy pamiętać o odpowiednim ubraniu. – Ze względu na błoto najlepsze będą buty trekkingowe i ubranie przeciwdeszczowe. Przyda się też ciepły sweter w plecaku, ponieważ po północy robi się dość zimno – przestrzega ks. Ładniak.
Na trasę należy zabrać też latarkę, najlepiej czołówkę, termos z herbatą i kanapki. – Dobrze jest przed wyjściem wgrać sobie w telefon komórkowy ślad GPSu, który jest do pobrania na naszej stronie internetowej (www.edk.pielgrzymka.lublin.pl). Dobrze jest to zrobić aby nie pogubić się na szlaku – podpowiada ks. Ładniak.
EDK wyruszy z Lublina już po raz czwarty.