Miasto przyciąga coraz więcej zagranicznych studentów. Ma też coraz lepszą ofertę edukacyjną. Niestety, im bardziej popularny kierunek, tym większe kłopoty z pracą.
Okazuje się, że w Lublinie uczy się ponad 84 tys. studentów. Stawia nas to na siódmej pozycji w kraju. Studenci mają do wyboru 80 kierunków czyli blisko dwa razy więcej niż dziesięć lat temu.
Na studiowanie w Lublinie decydują się przede wszystkim mieszkańcy naszego regionu. Tylko co dziesiąty pochodzi z Mazowsza i Podkarpacia. Liczba studentów od 10 lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Co studiujemy? Od lat powodzeniem cieszą się kierunki ekonomiczne i administracyjne.
Studentów nauk medycznych jest ponad dwa razy więcej niż przed dekadą. Jedną z największych grup stanowią także studenci kierunków społecznych i pedagogicznych. Badania pokazały, że pozostałe kierunki humanistyczne przyciągają coraz mniejsze grono studentów. Widać również, że brakuje nam inżynierów. Ta grupa studentów jest stosunkowo niewielka i na przestrzeni dekady nie widać większych wzrostów.
– Tymczasem absolwenci najpopularniejszych kierunków mają największe problemy ze znalezieniem pracy – mówi Andrzej Jakubowski z Lubelskiego Ośrodka Badań Regionalnych. – Warto zwrócić uwagę także na niewielką liczbę doktorantów na kierunkach technicznych.
Wśród wszystkich starających się o wyższy stopień naukowy jest ich zaledwie 3 proc. To znacznie mniej niż średnio w kraju, gdzie aż 17 proc. doktorantów kształci się w dziedzinach ścisłych.
Lubelskie uczelnie zatrudniają ok. 10 tys. ludzi, z czego 6 tys. to wykładowcy. W ostatniej dekadzie liczba nauczycieli akademickich wzrosła o blisko 20 proc. Co piąty ma tytuł profesora.
Badacze sprawdzili również, z jakimi zagrożeniami muszą się liczyć lubelskie uczelnie. Podstawowy problem to demografia. Od siedmiu lat spada liczba młodych ludzi w wieku "studenckicm”. Taka tendencja utrzyma się co najmniej do 2020 r. Poza tym od 2001 r. rośnie liczba bezrobotnych z wyższym wykształceniem. O ile przed dziesięciu laty stanowili oni niewiele ponad 10 proc. szukających pracy, to dzisiaj już blisko co czwarty bezrobotny ma dyplom wyższej uczelni.
Cieszyć może fakt, że Lublin przyciąga więcej obcokrajowców. Kiedyś dominowali Ukraińcy i Białorusini. Teraz dołączyli do nich studenci z Azji, Stanów Zjednoczonych i Skandynawi. W całym Lublinie uczy się blisko 1800 studentów z zagranicznym paszportem.