Prezes MPK chce podwyżek cen biletów. Prezydent jest za. Jeśli 24 czerwca radni się zgodzą - od 1 sierpnia bilety jednorazowe podrożeją.
Podwyżka cen biletów jednorazowych nie dotknęłaby za to uczniów i emerytów: nadal płaciliby 1,40 zł. Konsekwencją podwyżki będzie również nowa kara dla gapowiczów: 110 zł zamiast 90 zł.
Zmiana zakłada też likwidację biletów miesięcznych ważnych w określonym miesiącu kalendarzowym od poniedziałku do piątku i to tylko w dni robocze. Powód? Mało kto je kupuje.
Podwyżki zaproponował prezes MPK. Prezydent przyznał mu rację.
- Powody są czysto ekonomiczne - wyjaśnia Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta. - W pierwszym kwartale ceny kupowanych przez nas paliw wzrosły o 17,9 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, a energii trakcyjnej o 10,1 proc - tłumaczy Stanisław Wojnarowicz, rzecznik MPK. - Poza tym, nasze ceny biletów należą do najniższych w kraju - dodaje Blajerska.
Prezydent nie przystał za to na inną propozycję prezesa MPK, który chciał wprowadzić 40-groszową opłatę manipulacyjną doliczaną do biletów kupowanych u kierowcy. Prezydencki projekt takiej opłaty nie przewiduje.
Ostateczna decyzja należy do radnych i zapadnie 24 czerwca. Wczoraj cennik analizowała Komisja Budżetowo-Ekonomiczna Rady Miasta. Do chwili zamknięcia tego numeru jej opinia nie była znana.
Nie wiadomo jeszcze, jak na te decyzje zareagują przedsiębiorcy ze Zrzeszenia Prywatnych Przewoźników. - Myślę, że też podniesiemy ceny, ale o ile? Ustalenia zapadną w tym tygodniu - mówi Edward Gorzel, jeden z przewoźników. Szef ZPP był wczoraj za granicą.