Rozmowa z europosłem Zbigniewem Zaleskim (PO)
• Co przemawia za tym żeby Polska przyjęła traktat lizboński?
- Tylko egoistyczne indywidua decydują całkowicie o sobie, już w małżeństwie czy rodzinie trzeba kompromisów. Będąc członkiem UE Polska musi iść na kompromisy, bo te są nieodzowne np. w polityce zagranicznej, energetycznej, a szczególnie obronnej. W tym sensie suwerenność jest ograniczona. Jest rzecz ważną, że traktat przewiduje wyjście z Unii i każdy kraj ma do tego prawo, jeśli w Unii nie jest mu wygodnie.
- Nasze władze zgodziły się na ratyfikację traktatu w parlamencie, a teraz opozycja odwołuje wszystko. Może dojdzie do kosztownego referendum, jeśli frekwencja dopisze, to naród jako suweren wypowie się w sprawie traktatu. Nie jest to niczym szczególnym, bo Irlandia ma też podobne rozwiązanie. U nas nie było przewidziane i mógł to przegłosować parlament tak jak było uzgodnione. Wszystko wskazuje na to, że społeczeństwo zaakceptuje traktat.