Pracownikom ZUS, którzy pędząc do toalety zapomną zabrać własny papier toaletowy, pozostanie do dyspozycji tylko kartka z informacją: „wstrzymano dostawy środków higieny”.
O braku papieru i jednorazowych ręczników poinformował wydział administracyjno-gospodarczy ZUS. Pracownicy wydziału wywiesili w łazienkach kartki informujące o wstrzymaniu dostaw podstawowych środków czystości.
• ZUS stać na konferencję za pół miliona w Wieliczce. Czy na papier toaletowy i ręczniki papierowe już nie wystarczyło?
– Proszę nie łączyć tych dwóch faktów. Na konferencji, którą zorganizowała centrala ZUS w Warszawie, nasz dyrektor nie był – tłumaczy Mirosława Witka, rzeczniczka lubelskiego oddziału. – Problem z papierem zostanie wkrótce rozwiązany. Na razie pracownicy muszą sobie jakoś radzić.
Za braki w toaletach lubelski ZUS obarcza firmę zaopatrującą oddział w środki czystości. –Zrezygnowaliśmy z jej usług, bo dostarczała kiepski towar. Papier był cienki, rwał się. Czasami był tak złej jakości, że nie dało się go wyciągnąć z pojemnika – tłumaczy rzeczniczka.
Lada dzień firma ma przywieźć nowe, ulepszone środki higieny. Jeśli i tym razem papier nie będzie odpowiedni, ZUS definitywnie zrezygnuje z usług dostawcy. Do czasu wyboru nowego, pracownicy będą przynosić
własne rolki papieru.
Na problemy w zusowskich toaletach rzecznik sanepidu reaguje śmiechem. – Brakuje papieru toaletowego? – pyta z niedowierzaniem Jerzy Kowalczyk. – Kodeks pracy i przepisy BHP mówią, że pracodawca musi zapewnić środki czystości.
Nie wszędzie są kłopoty z ręcznikami czy papierem toaletowym. – Środki higieniczne w łazienkach były i są – zapewnia Stanisław Pawlonka, dyrektor Izby Skarbowej w Lublinie. – Przecież elementarne zasady higieny musimy zapewnić!