Waldemar W. - zastępca dyrektora w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim pożegnał się ze stanowiskiem. Urzędnik został wcześniej zatrzymany za prowadzenie samochodu po pijanemu. Miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie.
O skandalu z udziałem byłego komendanta lubelskiej straży miejskiej napisaliśmy jako pierwsi w środę po południu. Jak się okazało, jeszcze tego samego dnia Waldemar W. pożegnał się ze stanowiskiem zastępcy dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego LUW.
– Złożył wniosek o odwołanie z pełnionego stanowiska i o rozwiązanie stosunku pracy na mocy porozumienia stron. Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek pozytywnie odniósł się do tego wniosku – wyjaśnia Radosław Brzózka, rzecznik wojewody.
Dyrektor generalny urzędu odwołał Waldemara W. z funkcji i rozwiązał z nim umowę o pracę.
Były już dyrektor we wtorek wieczorem został zatrzymany przez policjantów. Waldemar W. jechał wężykiem, miał również nie ustąpić pierwszeństwa pieszemu na pasach. Świadek zdarzenia wezwał policję. Mundurowi zatrzymali wskazaną toyotę przy ul. Biernackiego. Za kierownicą siedział Waldemar W. Podróżował sam. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Samochód urzędnika został zabezpieczony. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 62-latka. Za prowadzenie samochodu po pijanemu grozi do 2 lat więzienia.
Waldemar W. dowodził przed laty Strażą Miejską w Lublinie. Jesienią ubiegłego roku został dyrektorem w urzędzie wojewódzkim. Karierę zawodową rozpoczynał w policji. Egzaminował również przyszłych kierowców w WORD w Lublinie.
Najgłośniejszy do tej pory skandal z udziałem Waldemara W. wybuchł w 2007 r. WIĘCEJ TUTAJ