Wynajmowanie miejskich terenów mieszkańcom proponuje jeden z radnych opozycji. Sugerowane przez niego „tymczasowe samorządowe tereny rekreacyjne” miałyby być alternatywą dla ogrodów działkowych, które podczas epidemii stały się rozchwytywanym i dość kosztownym towarem.
Mieszkańcy Lublina uwielbiają spędzać czas na terenach ogrodów działkowych, ale nie ma ich zbyt dużo, a ceny takiego ogródka w ostatnim czasie wzrosły o prawie 300 proc. – pisze do prezydenta radny Piotr Breś (PiS), który namawia go do „stworzenia na miejskich terenach” czegoś, co nazywa „tymczasowymi samorządowymi terenami rekreacyjnymi”. – Miasto mogłoby je wynajmować mieszkańcom na spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu.
Które konkretnie tereny miałyby być udostępniane w ten sposób? Tego radny nie precyzuje. – Daję wolną rękę prezydentowi, żeby zdecydował, gdzie taki obszar można wyznaczyć, a miejskich terenów jest dużo – mówi nam Breś. – Chodzi mi o stworzenie czegoś w rodzaju ogródków samorządowych, aby do czasu zakończenia epidemii ludzie mieli gdzie pójść, pojechać z rodziną, zrobić sobie grilla, odpocząć na świeżym powietrzu. Żeby można było im taki teren wydzierżawić.
Radny nie proponuje też żadnych stawek, które mieszkańcy mieliby płacić za możliwość korzystania z kawałka miejskiej ziemi. Nie precyzuje też, czy ogrodzeniem takiego obszaru miałoby się zająć miasto, czy też odpowiadałaby za to osoba korzystająca z terenu. Oczekuje, że wszystkie szczegóły zaproponuje prezydent. – Ludzie są pozamykani w domach, miasto powinno wychodzić do nich jakimiś propozycjami – sugeruje radny Breś.
Co na to Ratusz? Przypomina, że już teraz mieszkańcy mogą korzystać i korzystają z miejskich gruntów. – Istnieje możliwość dzierżawy od miasta terenów pod zieleń przydomową i przydomowe ogródki. Takie sytuacje rozpatrywane są na indywidualny wniosek zainteresowanych mieszkańców – przypomina Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. – Rozwiązanie to funkcjonuje w Lublinie od kilku lat.
Wspomniana przez miasto możliwość jest jednak dostępna przede wszystkim dla mieszkańców domów jednorodzinnych. Czy mieszkańcom blokowisk Urząd Miasta zaoferuje jakiś grunt do wypoczynku? Ratusz tłumaczy, że propozycja radnego Bresia jest „analizowana pod kątem zaproponowanych rozwiązań, jak również funkcjonowania ewentualnych analogicznych rozwiązań w innych miastach”.