Dwa razy więcej czynszowych dłużników niż zwykle chce się dogadać z miastem w sprawie spłaty swoich zaległości. Miasto przypuszcza, że to efekt przeprowadzonych latem eksmisji, o których głośno było w mediach. Na razie kolejne eksmisje nie są planowane
W sierpniu i wrześniu liczba zawieranych ugód wzrosła dwukrotnie. Liczymy na to, że ta tendencja się utrzyma. – stwierdza Łukasz Bilik, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych. – Zwykle takich porozumień było około 20–30 miesięcznie, ostatnio nawet 70–80. Z osobami tymi ustalamy zasady spłaty zadłużenia i wysokość miesięcznej raty, by dłużnicy mogli jednocześnie zachować płynność finansową – dodaje.
Zaległości mają najemcy ok. 4700 lokali, czyli połowy miejskich mieszkań. Winni są już ok. 100 milionów zł tytułem czynszu, a drugie tyle to karne odsetki za nieterminową spłatę. Teraz nagle przybyło tych, którzy chcą się pozbyć zadłużenia. – Z całą pewnością zwiększyła się aktywność dłużników, prawdopodobnie po przeprowadzonych niedawno eksmisjach – przypuszcza Bilik.
Chodzi o przymusowe przeprowadzki zlecone przez ZNK wrocławskiej spółce MASTA, które budziły duże zainteresowanie opinii publicznej. – Nie planujemy kolejnych eksmisji – deklaruje rzecznik. Wstrzymana została także akcja wobec rodziny z dziećmi zajmującej bez tytułu prawnego lokal przy Lubartowskiej. Ludzie ci mieszkali kątem u prawowitego najemcy i pozostali tam także po jego śmierci. Ich zaległości wynoszą ok. 30 tys. zł.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Zarząd Nieruchomości Komunalnych nie zaczął wysyłać danych zwlekających z zapłatą najemców do Krajowego Rejestru Długów. Zapowiedź, że dane będą wysyłane do rejestru padła tuż po zakończeniu eksmisyjnej akcji przez wrocławską spółkę. Osobom widniejącym w rejestrze mogłoby to utrudnić wzięcie pożyczki, kredytu, zakupy na raty, czy też wykupienie abonamentu na usługi telekomunikacyjne. – Na dzień dzisiejszy nie zgłosiliśmy jeszcze żadnego dłużnika do KRD. W pierwszej kolejności prowadzimy wszelkie czynności upominawcze – wyjaśnia Bilik.
Nie jest jeszcze gotowy nowy program oddłużeniowy dla lokatorów miejskich mieszkań, którego opracowanie ZNK zapowiedział w październiku. Wtedy mowa była m.in. o tym, że podniesiony lub zlikwidowany będzie limit (obecnie wynosi 15 tys. zł) możliwego do odpracowania długu, a odpracowanie możliwe byłoby już nie tylko na nieruchomościach podległych ZNK, ale też np. w parkach. Rzecznik miejskiej jednostki twierdzi, że programem jeszcze zajmują się prawnicy.