Siedząc w Lublinie przed monitorem zablokowali komputery w USA, Niemczech i Holandii. Łamali hasła i najtrudniejsze kody dla zabawy. Tylko raz zrobili to z zemsty – na lubelskim MPK za likwidację biletów ulgowych.
– O szóstej rano weszliśmy jednocześnie do siedmiu mieszkań w Lublinie – mówi nadkom. Mariusz Walas z Wydziału Przestępstw Gospodarczych Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Niektórzy wyrzucali w popłochu przez okna twarde dyski z komputera.
Hakerzy włamali się do serwera jednej z lubelskich firm. Wykorzystali go do zmasowanych ataków na komputery, które zainfekowali stworzonym przez siebie wirusem. Wybierali sprzęt należący do firm, których nie darzyli sympatią. Ich wirus je unieszkodliwiał. Od listopada ub. r. zaatakowali 800 komputerów. Chcieli przejąć serwer w Holandii. Nie zdążyli.
– Kiedy lubelskie MPK zniosło bilety ulgowe, w zemście zaatakowali stronę internetową tej firmy – mówi M. Walas. – Zarządzający tą stroną stracili 16 tys. zł.
Umożliwili sobie dostęp do kilkuset komputerów. Wiedzieli, kto w danej chwili na nim pracuje i co dokładnie robi. Złamali wszystkie hasła. Kiedy użytkownik dokonywał zakupów internetowych, podglądali numery kart kredytowych.
– Na szczęście nie zrobili z tego użytku – mówi nadkom. Walas. – Straty wtedy byłyby dużo większe. Zatrzymani przyznali się, że blokowali komputery dla zabawy.
Szok przeżył warszawianin, z którym policjant skontaktował się, gdy robił zakupy przez Internet. Ostrzegł go, że numer jego karty kredytowej w tym właśnie momencie jest podglądany przez hakerów. Kazał mu wyłączyć komputer.
Niektórzy z hakerów są uczniami. To oni włamali się na stronę internetową jednego z lubelskich liceów. Umieścili na niej obraźliwe teksty.
Wpadło ośmiu, siedmiu z nich pochodzi z Lublina. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Za taką działalność grozi kara do pięciu lat więzienia.