3,49 promila miał zatrzymany we wtorek w nocy kierowca malucha, który doprowadził do kolizji w miejscowości Trójnia (gm. Lubartów). Sprawcą kolizji okazał się policjant z Komisariatu Policji w Kocku. Policja poinformowała o incydencie wczoraj.
To drugi w tym roku przypadek zatrzymania pijanego policjanta w naszym regionie. Na wiosnę pracę stracił jeden z wysokich rangą funkcjonariuszy KWP w Lublinie.
Wczoraj dowiedzieliśmy się też o powiatowym radnym Samoobrony z Parczewa, który w niedzielę wyruszył na przejażdżkę po alkoholu. I w tym przypadku policja nie informowała wcześniej o zdarzeniu. Marian P. spowodował kolizję. W okolicy stadionu w Parczewie uderzył swoim oplem w volkswagena passata, po czym wyjechał z miasta. Powiadomieni policjanci ruszyli w pościg
za pędzącym w kierunku Milanowa samorządowcem Samoobrony.
Radny wyręczył policjantów. Jego samochód wpadł do rowu. Kierowca miał 0,9 promila. – Powiadomiliśmy starostwo i prokuraturę o zatrzymaniu prawa jazdy – mówi Bogdan Piwoni, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Józef Żywiec, szef lubelskiej Samoobrony, od nas dowiedział się o zdarzeniu. Poinformował, że sąd partyjny zajmie się sprawą radnego.