
Jasno o tym mówi prezes koncernu Maspex. To właściciel lubelskiego producenta makaronów, płatków śniadaniowych i mąki.

Maspex jest największą prywatną firmą spożywczą w naszym kraju i jedną z największych w naszej części Europy. Do grupy należy m.in. lubelska Lubella.
Krzysztof Pawiński, prezes Maspexu właśnie ostrzegł, że zbliża się fala podwyżek produktów wytwarzanych w zakładach grupy.
– Jesteśmy po podwyżkach cen naszych produktów. Pierwszą przeprowadziliśmy w październiku 2021 roku, mieliśmy już podwyżkę w marcu, kolejna będzie w lipcu. Chcielibyśmy, żeby to była ostatnia runda, ale wszystko wskazuje na to, że należy się przygotować jeszcze do jesiennych podwyżek, chyba że nagle wzrost cen w zaopatrzeniu wyhamuje – mówi Pawiński w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej.
Tłumaczy, że podwyżki to wina rosnących kosztów składników spożywczych. – Nie spodziewam się zmniejszenia presji inflacyjnej ze strony produktów rolnych, które są dla nas podstawowym surowcem. Będziemy mieli nowe zbiory, nową rundę w zaopatrzeniu w artykuły rolne, ale nie oczekuję, że będą one tańsze, skoro rolników dotknęła również mocno inflacja. Nawozy zdrożały trzykrotnie, paliwo kilkadziesiąt procent – wylicza prezes Maspexu.
