Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

2 lutego 2019 r.
10:17

Piotr Franaszek: Wolę myśleć, że kultura jest ponad podziałami

0 37 A A
Piotr Franaszek: Robimy swoje. Jesteśmy przekonani, że koncepcja programowa i artystyczna jest słuszna. Potwierdza to nasza Rada Programowa i przede wszystkim widzowie<br />
Piotr Franaszek: Robimy swoje. Jesteśmy przekonani, że koncepcja programowa i artystyczna jest słuszna. Potwierdza to nasza Rada Programowa i przede wszystkim widzowie
(fot. Maciej Kaczanowski)

Rozmowa z Piotrem Franaszkiem, dyrektorem Centrum Spotkania Kultur

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Procedura odwołania pana ze stanowiska już się rozpoczęła. Jak się pracuje w takich warunkach?

- Robimy swoje. Jesteśmy przekonani, że koncepcja programowa i artystyczna jest słuszna. Potwierdza to nasza Rada Programowa i przede wszystkim widzowie. Trudno mi się odnosić do pobudek politycznych. Rozmawiałem z nowym marszałkiem, wydał mi się człowiekiem bardzo konkretnym. A cztery dni później zarząd województwa zdecydował o wszczęciu procedury. Wolę myśleć, że kultura jest ponad podziałami.

• Marszałek Jarosław Stawiarski twierdzi, że był pan politycznym kandydatem na stanowisko.

– To bardzo krzywdząca dla mnie opinia. Kiedy wygrałem konkurs na Dyrektora CSK byłem doświadczonym menagerem kultury. Skończyłem Zarządzanie Kulturą na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i Menedżer Kultury na UMCS.

Już w 2006 roku byłem w zespole, który przygotowywał nową politykę kulturalną miasta Lublin i w komisji przydzielającej granty, zaangażowałem się w starania Lublina o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Współtworzyłem markę „Lublin-Miasto Inspiracji”, później markę „Lubelskie. Smakuj życie”. Pozyskałem pieniądze unijne na takie cykliczne wydarzenia jak Landart Festiwal czy Europejski Festiwal Smaku.

O wynikach konkursu na stanowisko Dyrektora Centrum Spotkania Kultur decydowała komisja złożona z 15 ekspertów: osób ze środowisk branżowych, ministerstwa, urzędu marszałkowskiego. Przewodniczącym był Krzysztof Cugowski.

Oprócz nominacji nie dostałem nic. Nie było biura, pracowników, wyposażenia, programu. Żartowano, że podjąłem się „mission impossible”, składano mi kondolencje, mało kto wierzył, że uda mi się wywiązać z terminów. Ale wspólnie z zespołem po czterdziestu latach otworzyliśmy „Teatr w budowie”. Gościmy wybitnych artystów z całego świata i co najważniejsze zainteresowaliśmy widzów. Od otwarcia mieliśmy już 800 000, z czego ponad 30 proc. to turyści.

• Nadal jest pan w PO?

– Jestem, ale będąc dyrektorem CSK nie startowałem w wyborach. Politykę traktuję jako platformę do promowania konkretnych rozwiązań i wartości.

Zawsze była to dla mnie działalność dodatkowa. Dziewięć lat temu startowałem do sejmiku z listy, którą otwierał prezydent Krzysztof Żuk. I do dziś do takiego startu, zwłaszcza w wyborach samorządowych, namawiam wszystkich, a zwłaszcza osoby z doświadczeniem i pomysłami. Społeczne zaangażowanie jest miarą dojrzałej demokracji. Z złu najbardziej sprzyja bezczynność ludzi dobrych.

• Jedna z kandydatek PiS do sejmiku (nie zdobyła mandatu) zarzucała CSK, że szerzy „kulturę lewicową”.

– Kultura powinna być oparta na uniwersalnych wartościach. Już sama nazwa Centrum Spotkania Kultur wskazuje na otwartość i tolerancję. To jest wpisane w nasz statut. CSK to miejsce dialogu i dyskusji. Odbywały się tu wydarzenia, nazywane przez niektórych lewicowymi. Ale też takie, które inni nazywają konserwatywnymi, jak wystawa kart świątecznych pod patronatem abp. Stanisław Budzika. Odbywały się debaty zarówno środowisk związanych z LGBT i z Radiem Maryja. Centrum Spotkania Kultur ma dawać przestrzeń do współistnienia, pole do spotkania.

• Po otrzymaniu nominacji mówił pan, że chce, by „CSK przejęło funkcję Plazy”. Udało się?

– Po zastosowaniu tej przenośni dostałem nawet telefon z agencji Jaspers, która monitorowała zasadność dofinansowań unijnych. Chodziło mi o stworzenie galerii kultury w opozycji do galerii handlowej. Miejsca, w którym ludzie dobrze się czują, gdzie chętnie spędzają wolnego czasu. I to się udało.

Ostatnio tysiąc osób wchodziło na koncert, 300 osób było na wernisażu prac studentów Politechniki Lubelskiej, równolegle otwierała się wystawa Lubelskiej Zachęty, a dzieciaki oglądały rzeźby stalowe. W jednym momencie, w budynku przebywało blisko 3 tysiące osób.

Cały czas staramy się, by budynek żył. Temu służą wystawy na Alei Kultur, spotkania, filmy, działania medialabowe. Właśnie otworzyliśmy małe CSK dla dzieci, są kawiarnie i restauracje.

• Jaki macie budżet?

– W pierwszym roku mieliśmy 5 mln zł na wyposażenie i 13 mln na działanie. Kolejne lata to 10 mln dotacji rocznie. Przy tak dużym obiekcie, to kwota wystarczająca na utrzymanie budynku i na kadry. Podobny budżet ma Centrum Kultury, które jest przecież dużo mniejszą jednostką. My musimy zarabiać, w związku z czym czasami wpadamy w sidła komercji. W ostatnim roku wygenerowaliśmy ponad 6,5 mln zł przychodów. I to mimo ograniczeń, które narzuciła UE dofinansowując budowę.

• Zamknęliście rok na plusie?

– Tak, ok. 300 tys. zł na plus.

• A co się nie udało?

– Zaprosić pierwszego zespołu La Scali. Był balet z akademii La Scala – sprawdziliśmy się, dostaliśmy rekomendację. Gdyby było większe wsparcie i wiara, że takie zespoły przyciągną kolejne, to La Scala by wystąpiła.

• To kwestia pieniędzy?

– Pieniędzy i wiarygodności. We Włoszech ważne są relacje bezpośrednie, nam się udało zdobyć kredyt zaufania.

Musieliśmy się też wycofać z dużej wystawy z Barbican Center. Także z powodów budżetowych. Przed nami dokończenie oznakowania budynku. Jest on trudny, ludzie się gubią.

• To dlaczego do tej pory tego oznakowania nie ma?

– Jest. Są tablice, monitory z mapami i specjalne ulotki. Na wszystko musimy zarobić, a tu nie chodzi tu o kilka tabliczek do powieszenia. Ten budynek to dzieło sztuki samo w sobie. Chcielibyśmy go oznakować światłem, tak by nie naruszać jego struktury. Namawiamy różne firmy, by wsparły nas na zasadzie innowacyjnego eksperymentu. Jest to bardzo kosztowny projekt.

• Philips jest już w każdej lubelskiej latarni. Do CSK nie chciał wejść?

– Bardzo im się spodobał ten pomysł.

• Czy gdzieś już takie oznakowanie działa?

– Kompleksowo nie. Są wykorzystywane pojedyncze elementy, a my planujemy to zrobić systemowo. Zmapować cały budynek i połączyć z aplikacją, która będzie prowadzić widza w konkretne miejsce lub wydarzenie.

Przed nami jeszcze otwieranie nowych stref, jak ścianka wspinaczkowa. W mojej koncepcji była ważna, ale została zablokowała ze względu na interpretację przepisów – co UE uważa za kulturę, co nie.

• W budynku miało rosnąć drzewo…

– W tym konkretnym miejscu jest zbyt ciemno, dlatego w zamian powstaje instalacja zaprojektowana przez Jarka Koziarę. Połączenie stali z zielenią.

W lutym inaugurujemy też szkołę projekcji wideo. Na najwyższym światowym poziomie. W głównym foyer pojawi się interaktywna multimedialna rzeźba. Świetlany obelisk, który cały czas będzie się zmieniał.

• Wasz statystyczny widz to...

– W tym jest nasza przewaga, by przekrój gości był jak największy. By każdy czuł się tu dobrze. Nie bał się, że ktoś spojrzy na niego krzywo, bo nie jest perfekcyjnie przygotowany do odbioru danego wydarzenia czy niemodnie ubrany. Często małe ośrodki kulturalne wpadają w taki snobizm i działają dla wąskiego grona odbiorców.

Mamy widzów oczekujących sztuki najwyższej jakości – muzyki klasycznej, teatru. Bardzo nas cieszy gdy mówią, że dzięki nam nie muszą już jeździć do Warszawy. Mamy widzów, którzy chcą zobaczyć rzeczy bardziej komercyjne. I widzów z regionu. Gdy zbierze się wystarczająco duża liczba, to przywozimy ich do Lublina na własny koszt. Np. na operze „Umarłe miasto” było 100 osób z Włodawy i Urszulina. Już ponad 30 proc. naszych widzów jest właśnie spoza regionu.

• Jak często wam się udaje zapełnić tysiącosobową widownię?

– Na początku to nas nawet dziwiło, że za każdym razem sala jest w 100 proc. pełna i do tego owacje na stojąco. Dziś też widownia jest zwykle wypełniona. W naszym mieście liczba wydarzeń kulturalnych jest ogromna – i w samym CSK, i w innych instytucjach. Warto by to skoordynować. Obecnie stawiamy na własne produkcje i koprodukcje. Jak balet dla dzieci „Don Kichot”. Czy wystawiany dotąd na dziedzińcu zamkowym „Pogrom w przyszły wtorek”, który w wersji scenicznej pokażemy dziesięć razy. Potem chcemy te produkcje eksportować w Polskę.

• Często Salę Operową wynajmujecie na wydarzenia komercyjne. Zdarzyło wam się kiedyś komuś odmówić?

– Tak. Po pierwsze to kwestia terminów, po drugie staramy się działać ze sprawdzonymi partnerami. Kiedyś wynajęliśmy salę na wydarzenie świąteczne pani, która ma firmę na Hawajach. Jakość tego eventu odbiegała od tego czego się spodziewaliśmy. A to potem rzutuje na opinię o całej instytucji. Staramy się więc prześwietlać naszych kontrahentów i wybierać takie rzeczy, które mimo że są komercyjne to wartościowe.

• Ile osób pracuje w CSK?

– 70. W dużej mierze to obsługa techniczna. Czasem przez siedem dni w tygodniu mamy siedem różnych dużych rzeczy, które wymagają sporo pracy przy montażu i demontażu.

• Kulturalne plany na przyszłość CSK?

– Rok mamy zaplanowany w pełni. Po pierwsze nasze stałe festiwale, jak Scena w Budowie. Oprócz najlepszych spektakli z całej Polski (m.in. „Ausgang”, „Himalaje”, „Uczta”), też po raz pierwszy w Polsce wystawa kultowych amerykańskich scenografów i reżyserów – Dormitorium Braci Quay.

W tym roku też kolejna edycja Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Antoniny Campi z Miklaszewiczów. To profesjonalny konkurs śpiewu operowego i zgłosiło się aż sto osób z całego świata (Chiny, Korea). W jury zasiadają specjaliści z teatrów operowych w Budapeszcie, Amsterdamie i Londynie. Nagrodą jest angaż w jednym z teatrów.

Z ciekawostek: 5 kwietnia w katedrze podczas Wielkanocnego Festiwalu Ludwika van Beethowena Penderecki Trio zagra premierowy utwór Krzysztofa Pendereckiego, skomponowany specjalnie na nasz festiwal.

To też rok Stanisława Moniuszki, a ja jestem regionalnym koordynatorem obchodów. Będą koncerty, m.in. kwartet z Wiednia, opera „Halka” w wersji wileńskiej, plenerowa wystawa interaktywna na Placu Teatralnym, a na placach i ulicach im. Moniuszki chcemy zatańczyć poloneza.

• A Festiwalu Filmowego Camerimage, który wynosi się z Bydgoszczy, nie chcecie zaprosić?

– Oczywiście, że byśmy chcieli. CSK to idealne miejsce dla Camerimage. Ale przy ogłaszanej poprzez media zmianie strategii i niepewności, co do naszej przyszłości, to nie wiem czy jesteśmy wiarygodnym partnerem do takich rozmów.

Pozostałe informacje

Hegemonia w Janowcu. Wójt nie miał z kim przegrać

Hegemonia w Janowcu. Wójt nie miał z kim przegrać

W tej gminie opozycja nie istnieje. Przeciwko wójtowi do wyborów nie przystąpił żaden kontrkandydat, a na 15 miejsc w radzie - wszystkie 15 otrzymał jeden komitet - ten popierający Jana Gędka. Głosowanie było potrzebne tylko w jednym okręgu. Czy to jeszcze demokracja?

Prezydent czyści spółki. Stary prezes wraca do PGK

Prezydent czyści spółki. Stary prezes wraca do PGK

Małgorzata Bzówka nie jest już prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu. Zastąpił ją jako pełniący obowiązki Franiszek Josik.

Spotkanie autorskie i Turniej Jednego Wiersza w Dosłownej
16 maja 2024, 18:00

Spotkanie autorskie i Turniej Jednego Wiersza w Dosłownej

Już dziś w księgarni Dosłowna odbędzie się pierwsze spotkanie z cyklu „Las Literatury” oraz Turniej Jednego Wiersza.

Szczęście uśmiechnęło się do grających w Eurojackpot i Ekstra Premię. Wiemy, w których kolekturach Lotto padły wygrane

Szczęście uśmiechnęło się do grających w Eurojackpot i Ekstra Premię. Wiemy, w których kolekturach Lotto padły wygrane

Szczęście znowu uśmiechnęło się do mieszkańców naszego województwa. We wtorkowym losowaniu Eurojackpot grający w Zamościu wygrał blisko 900 tysięcy złotych. Z kolei w Rykach padła główna wygrana w Ekstra Premii!

Słowacja: premier Robert Fico postrzelony

Słowacja: premier Robert Fico postrzelony

W środę premier Słowacji Robert Fico został postrzelony. Trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Strzelec został zatrzymany.

Niczym białe złoto. Dziś Dzień Honorowej Dawczyni Mleka Kobiecego
Foto
galeria

Niczym białe złoto. Dziś Dzień Honorowej Dawczyni Mleka Kobiecego

45 dawczyń, 240 litrów mleka i 3622 wypełnionych butelek. Taki wynik przez 5 lat uzyskał jedyny w naszym województwie Bank Mleka Kobiecego.

Lubelskie Dni Integracji: Wsparcie, różnorodność i współpraca
galeria

Lubelskie Dni Integracji: Wsparcie, różnorodność i współpraca

Innowacyjne rozwiązania technologiczne, aplikacje i różnorodność, czyli Piknik Integracyjny w ramach Dni Integracji. Wydarzenie przed pomnikiem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie było okazją do zaprezentowania organizacji pozarządowych i studenckich lubelskich uczelni działających na rzecz osób z niepełnosprawnością.

Szukają najlepszego policjanta. Dziś kierowanie, jutro jazda
galeria

Szukają najlepszego policjanta. Dziś kierowanie, jutro jazda

W Lublinie trwają wojewódzkie eliminacje XXXIV Edycji Ogólnopolskiego Konkursu „Policjant Ruchu Drogowego”. Turniej składa się z sześciu konkurencji podzielony jest na dwa dni.

Koniec dobrej passy Świdniczanki i złej Podlasia, Orlęta Spomlek praktycznie w IV lidze

Koniec dobrej passy Świdniczanki i złej Podlasia, Orlęta Spomlek praktycznie w IV lidze

W środę na ośmiu meczach zakończyła się passa meczów bez porażki Świdniczanki. Trzy punkty ze stadionu przy ul. Turystycznej wywiozła Wisłoka Dębica. Jedno spotkanie krócej na przełamanie kiepskiej serii czekali za to w Białej Podlaskiej. Drużyna Artura Renkowskiego wreszcie wywalczyła jednak pełną pulę – w Sieniawie ograła Sokoła 2:0.

Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Gdzie szukać pomocy?
LISTA

Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży. Gdzie szukać pomocy?

W województwie lubelskim jest ponad 30 ośrodków, które w różnym zakresie udzielają pomocy psychologicznej dzieciom i młodzieży. Gdzie i jaką pomoc można otrzymać?

Radny PiS na lodzie. Nie dostał obiecanego stanowiska

Radny PiS na lodzie. Nie dostał obiecanego stanowiska

Samorządowiec z Prawa i Sprawiedliwości rzucił posadę z-cy dyrektora inspekcji handlowej dla obiecanego stanowiska w zarządzie powiatu puławskiego. Gdy niespodziewanie PiS władzę w powiecie stracił, radny został z niczym. Czy pomoże mu wojewoda?

Dziekani kierunków technicznych przyjechali do Lublina
PATRONAT
galeria

Dziekani kierunków technicznych przyjechali do Lublina

Sztuczna Inteligencja to główny temat dziekanów, prodziekanów i przewodniczących rad dyscyplin z 22 uczelni technicznych w Polsce.

Te Urzędy Skarbowe są przyjazne przedsiębiorcom. Wśród wyróżnionych także trzy z Lubelskiego

Te Urzędy Skarbowe są przyjazne przedsiębiorcom. Wśród wyróżnionych także trzy z Lubelskiego

Ponad 10 600 przedsiębiorców oceniło pracę 378 urzędów skarbowych - Business Centre Club po raz 21. wyróżnił najlepiej funkcjonujące urzędy skarbowe w kraju. Wśród 43 laureatów ogólnopolskiego konkursu „Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy” znalazły się trzy z województwa lubelskiego.

Nowy festiwal w Lublinie. Znamy szczegóły Festiwalu Sztuki Nad Rzeką
1 czerwca 2024, 19:00

Nowy festiwal w Lublinie. Znamy szczegóły Festiwalu Sztuki Nad Rzeką

Festiwal Sztuki Nad Rzeką (czerwiec – październik 2024) to najnowsze wydarzenie w kulturalnym kalendarzu Lublina, które obok Nocy Kultury, Wschodu Kultury – Innych Brzmień, Carnavalu Sztukmistrzów i Festiwalu Re:tradycja – Jarmark Jagielloński wpisuje się w lubelskie starania o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029.

Szefowa MOPS odwołana. Urząd wytyka jej nieprawidłowości

Szefowa MOPS odwołana. Urząd wytyka jej nieprawidłowości

Szykuje się zmiana kierownictwa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Prezydent odwołał dotychczasową szefową, Ewę Borkowską. Urząd zarzuca jej nieprawidłowości przy dofinansowaniach do turnusów rehabilitacyjnych.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty