Przywódca groźnego gangu został zatrzymany w Lublinie
– poinformowała wczoraj policja. Na szyi miał granat – nie chciał poddać się żywcem. Jest podejrzewany o dokonanie kilku zabójstw, m.in. członka grupy pruszkowskiej.
– Zabrali jej klucze od mieszkania – mówi podinsp. Witold Kozicki, rzecznik prasowy KWP w Łodzi. – To ułatwiło akcję.
Gdy konkubina nie wróciła, „Kola” nabrał podejrzeń. Miał przygotowaną broń z amunicją, mogącą przebić kamizelkę kuloodporną. Na szyi zawiesił granat.
– Powtarzał, że żywcem się nie podda – twierdzi Kozicki. – Był przygotowany na najgorsze. Zmyliło go, że drzwi są otwierane kluczem.
Do mieszkania wbiegli antyterroryści. Akcja trwała kilka sekund. „Kola” nie zdążył zdetonować granatu. – Gdybyśmy wkroczyli kilka sekund później, mogłoby się skończyć strzelaniną – mówi W. Kozicki. – „Kola” jest doskonale wyszkolonym bandytą. Lubelscy antyterroryści spisali się na medal.
Gangster jest podejrzany o kierowanie gangiem zbrojnym. Działał na terenie całego kraju. Także w Lublinie. – Ma na swoim koncie zabójstwa, napady na listonoszy, hurtownie papierosów, kantory, sklepy jubilerskie, konwoje z pieniędzmi na terenie Warszawy, Lublina, Mielca, Rzeszowa i Łodzi – mówi prokurator Jolanta Badziak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. – Gangowi zarzuca się również kradzieże samochodów wykorzystywanych do napadów.
Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone przez Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Łodzi od stycznia tego roku. Dotychczas zatrzymano i tymczasowo aresztowano 8 podejrzanych.
„Kola” to były członek elitarnej jednostki SPECNAZ. Jest specjalistą od broni, materiałów wybuchowych i mistrzem sztuk walki wręcz. – Swoich „podopiecznych” uczył, że w momencie zatrzymania przez policję należy uśmiechać się przez szybę samochodu i równocześnie strzelać przez drzwi – mówi Kozicki. – Świadków przestępstwa likwidował.
Przestępcy grupy „Koli” używali broni maszynowej. W marcu br. dokonali egzekucji członka grupy pruszkowskiej Artura B., a zwłoki zakopali w Palmirach. Podczas pościgu w Kępnie ostrzelali policyjne radiowozy, a pod jeden z nich rzucili granat. Z ustaleń policji i prokuratury wynika, że „Kola” i jego żołnierze są zamieszani w trzy zabójstwa na terenie Łodzi, podwójne zabójstwo w Warszawie i kilka spektakularnych napadów na warszawskich jubilerów. Grozi mu dożywocie.