Lokatorzy Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej Pracowników Państwowych muszą zapłacić za wodę, której nie zużyli. Czyli więcej niż pokazują ich domowe wodomierze. - Kazali dopłacać od 50 zł do 300 zł - denerwują się mieszkańcy.
- U mnie woda ciurkiem nie leci - mówi mieszkanka ul. Konopnickiej. - Na kąpiel do wanny. Na ziemniaki do garnka. Jasna sprawa, oszczędzam.
Do tej pory nie było problemu. Każdy płacił tyle, ile faktycznie zużył. Aż tu nagle wszyscy mieszkańcy, z 21 budynków, dostali pisma. I oniemieli ze zdumienia. To rozliczenia za zużycie wody w I i II kwartale tego roku. Muszą dodatkowo zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Wśród lokatorów zawrzało. - Nie będziemy płacić - zapowiedzieli niektórzy z ul. Narutowicza. - Każdy się pilnował, oszczędzał wodę. U mnie w domu kąpiel raz dziennie. A policzyli jakby dwa razy dziennie.
- Nie korzystam z pralki, żeby mniej wody zużyć - denerwuje się lokatorka. - Piorę ręcznie. A tu każą dopłacać dodatkowo 70 zł. Niby jakim prawem?
• Mieszkańcy muszą dopłacać. Dlaczego? - pytamy w spółdzielni.
- Odczyt wodomierza głównego spółdzielni należącego do MPWiK jest większy niż suma odczytów wodomierzy indywidualnych zainstalowanych w domach - wyjaśnia Romuald Żola, kierownik. - Różnicę muszą pokryć mieszkańcy.
• Skąd się wzięła różnica w odczytach? Woda gdzieś wycieka, wyparowuje...
- Nieszczelności nie ma. Woda nie wycieka. Domowe wodomierze są stare i trzeba je zalegalizować w MPWiK albo innej firmie. Legalizacja polega na renowacji urządzenia i daje gwarancję, że odczyt będzie prawidłowy.
• Kto powinien zająć się legalizacją? Spółdzielnia, która instalowała je w mieszkaniach, czy lokatorzy?
- Lokatorzy
• To dlaczego nic o tym nie wiedzą? Spółdzielnia powinna ich zawiadomić.
- Gdyby przychodzili na walne zgromadzenie wiedzieliby. Ale powiem też, że w przyszłym roku spółdzielnia będzie wszystkim instalować nowe wodomierze.
• Po wymianie dajecie gwarancję, że nie trzeba będzie płacić za wodę sąsiada tylko faktycznie za swoją?
- A jeżeli nawet trzeba będzie, to nie tak dużo jak teraz.
• Dopłaty za dwa kwartały policzono według stawek z drugiego kwartału. Czyli po 5,25 zł. A przecież w I kwartale woda była po 4,99 zł.
- Przyznaję, dziwne. Ale tak policzyła księgowa. •