W poniedziałek wojewoda lubelski Genowefa Tokarska oficjalnie wręczyła Halinie Sycie z Jakubowic Konińskich dokument nadający jej polskie obywatelstwo. - To jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu - nie kryła wzruszenia Halina Syta.
Losy Haliny i jej synów bliźniaków opisujemy od roku. Mąż kobiety zmarł nagle, zostawiając ją bez środków do życia. Zaraz potem lekarze odkryli u kobiety złośliwy nowotwór. Halina przeszła skomplikowaną operację. Nie mogła pracować, a ZUS wielokrotnie odmawiał jej renty. W Polsce wciąż nie miała pełnych praw. W maju ubiegłego roku złożyła do Kancelarii Prezydenta RP wniosek o nadanie jej polskiego obywatelstwa. Na odpowiedź czekała ponad rok - bez skutku.
Tymczasem w październiku kończył się pobyt tymczasowy w Polsce.
Dramatyczny apel Haliny Syty do prezydenta opisaliśmy tydzień temu. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Lech Kaczyński od ręki podpisał dokument nadający Halinie polskie obywatelstwo.
- Nie ma słów, którymi mogłabym wyrazić swoją wdzięczność. Dziękuję panu prezydentowi, lubelskim urzędnikom i wszystkim ludziom, dzięki którym Polska jest naszą ojczyzną - mówiła Halina.
(mag)