Znów nie udało się wybrać firmy, która będzie wywozić odpady z dwóch części miasta. Ratusz unieważnił w piątek przetarg na tę usługę i zapowiedział, że ogłosi nowy, trzeci z kolei. A do jego rozstrzygnięcia odbiór śmieci zapewnić ma tzw. umowami uzupełniającymi
Dwie firmy
O zlecenie na każdy z tych sektorów starały się dwie firmy, ale ostatecznie nie wybrano żadnej z nich. - Były za drogie - tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Na zapłatę za tę usługę miasto zarezerwowało łącznie 7 milionów złotych, podczas gdy najtańsze oferty (złożone przez warszawską spółkę Eko-Byś) dla obu sektorów sumują się do 9 milionów zł. Jeszcze większej zapłaty chciała lubelska spółka SITA Wschód wyceniając usługę w obu sektorach na 9,6 miliona zł (łącznie).
To właśnie duża przebitka cenowa stała się powodem piątkowego unieważnienia przetargu przez Urząd Miasta. - Niezwłocznie ogłosimy nowy - zapowiada Krzyżanowska. Ratusz liczy na to, że składając kolejne oferty przedsiębiorcy zejdą z cen. Na to samo miasto liczyło częściowo unieważniając w grudniu pierwszy przetarg na wywóz odpadów przez cały rok 2015.
Tamto postępowanie dotyczyło siedmiu sektorów i przypadku każdego z nich cena była wyższa od kwoty przeznaczonej przez miasto. Miasto wybrało wykonawcę dla pięciu sektorów, w których cenowa przebitka wynosiła łącznie 600 tys. zł. W pozostałych dwóch przetarg unieważniono, bo tu oferty opiewały na kwotę przekraczającą założenia o 1,6 miliona zł.
Powtórka przetargu nic Ratuszowi nie dała, bo przy zamówieniu na 12 miesięcy przebitka cenowa wynosiła 1,6 mln, a przy 9-miesięcznym wzrosła do 2 milionów. - Nie widzimy uzasadnienia wzrostu kosztów na taką skalę - mówi Krzyżanowska.
Co będzie dalej?
Wywóz odpadów ze wspomnianych dzielnic zostanie zlecony firmie SITA Wschód w ramach tzw. umowy uzupełniającej do poprzedniego zlecenia, które wygasło z końcem ubiegłego roku. Dokładnie w taki sam sposób miasto zleciło odbiór śmieci po grudniowym fiasku pierwszego przetargu.