Osiem i siedem lat więzienia - takie kary wymierzył Sąd Okręgowy w Tarnowie trzem nastolatkom, którzy zrzucili na autostradę bryłę lodu. Trafili w tira, za kierownicą którego siedział kierowca z Lublina. Mężczyzna zmarł.
To już trzeci wyrok jaki zapadł w tej sprawie. Poprzednie dwa zostały uchylone przez sąd apelacyjny. Teraz tarnowski sąd uznał, że oskarżeni dopuścili się zabójstwa "z zamiarem ewentualnym”. To oznacza, że przewidywali tragiczne skutki swojego działania i godzili się z tym. Grzegorz Staśko, który w dniu wypadku miał 17 lat został skazany na 8 lat więzienia. Jego rok młodsi koledzy: Artur Mizera i Bartłomiej Hebda usłyszeli wyroki 7 lat więzienia. Sąd zezwolił na podawanie danych osobowych oskarżonych. Cała trójka musi również zapłacić po 150 tys. zł dla członków rodziny zmarłego. Wyrok jest nieprawomocny.
Po apelacji wszystkich stron sprawa wróciła na wokandę. W połowie ubiegłego roku sąd uznał całą trójkę za winnych zabójstwa. Wszystkich skazano na 8 lat więzienia. Nastolatkowie mieli również zapłacić w sumie 99 tys. zł na rzecz rodziny zmarłego. Z końcem ubiegłego roku krakowski sąd apelacyjny raz jeszcze uchylił wyrok w tej sprawie. W rezultacie doszło do kolejnego procesu.