Do bloków na osiedlu naprzeciwko lubelskiego szpitala przy Al. Racławickich prowadzi jedyna droga. Ale przy wjeździe stoi znak zakazu.
Ta droga to jedyny dojazd m.in. do dwóch bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej "Centrum”: przy ul. Weteranów 17 i przy Al. Racławickich 32. Ale spółdzielnia ma w tej sprawie niewiele do powiedzenia.
– Zakaz wjazdu jest na terenie administrowanym przez Wojskową Agencję Mieszkaniową – informuje Marek Czapski, prezes SM "Centrum”.
Jak mają jeździć mieszkańcy tej spółdzielni? – Nie jest to do końca uregulowane. Jedni chcą, żeby był tam zakaz wjazdu, inni woleliby zmienić oznakowanie – tłumaczy prezes.
W WAM przyznają, że przez jej teren przebiega jedyna droga dojazdowa do budynku przy Al. Racławickich 32 i przy ul. Weteranów 17. Zapewniają, że próbowali się porozumieć ze spółdzielnią. Chodziło o ponoszenie części kosztów utrzymania drogi.
– WAM wystąpił w lipcu 2011r. do zarządcy z propozycją zawarcia umowy dotyczącej ustanowienia służebności przejazdu przez teren – informuje Maciej Czeńczyk z Oddziału Regionalnego WAM w Lublinie. – Umowa uregulowałaby prawa i obowiązki spółdzielni względem tego terenu, w tym: w zakresie utrzymania należytego stanu technicznego i estetycznego, jak również dawałaby podstawę do zniesienia zakazu wjazdu. Do dnia dzisiejszego zarządca nie zajął stanowiska w tej sprawie.
WAM wyjaśnia, że korzysta ze środków Skarbu Państwa i nie może ponosić kosztów utrzymania nieruchomości, z której korzystają inne podmioty.
Ale w praktyce wiele osób nie respektuje zakazu. – Na osiedlu stoi wiele samochodów – tłumaczy pan Kazimierz.
Straż Miejska nie może interweniować, bo osiedle nie jest oznaczone ani jako strefa ruchu, ani strefa zamieszkania.
– Ulice na tym terenie to drogi wewnętrzne – informuje Ryszarda Bańka z zespołu prasowego Straży Miejskiej w Lublinie. Poza tym, zakaz wjazdu nie jest prawidłowo ustawiony. – Takie znaki ustawia się zwykle u wlotu ulicy jednokierunkowej, a ta droga jest dwukierunkowa i jest jednocześnie jedynym wjazdem na osiedle – mówi Ryszarda Bańka.