Izabella Rogalińska-Majczak jest na kontrakcie pielęgniarskim w lubelskim pogotowiu ratunkowym. Zarabia o 2 tysiące złotych brutto więcej niż jej koleżanka na etacie. To się może zmienić. Parlamentarzyści chcą zabronić zatrudniania pielęgniarek na kontraktach.
Średnia etatowa w pogotowiu to 1230 zł plus wysługa lat, dodatki socjalne itd. Etat oznacza około 150 godzin pracy w miesiącu. A kontrakt pielęgniarski daje możliwość przepracowania 200-220 godzin pracy. I zarobienia 3-3,2 tys. zł (niezbędne opłaty, w tym ZUS, wynoszą około tysiąca złotych).
- Owszem pracuję więcej, ale nie jestem zmęczona - mówi pani Izabella. - Jestem zadowolona. Z racji kontraktu, czyli prowadzenia własnej działalności gospodarczej przysługują mi różne odliczenia.
Mariola Orłowska pracuje na etacie pielęgniarskim w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Ma 20 lat stażu pracy. - I 1100 zł pensji brutto, czyli na rękę 901 zł - mówi. - U nas nie ma kontraktów. Gdyby dyrektor zaproponował korzystne warunki kontraktu, przeszłabym.
Pielęgniarka z pogotowia jest oburzona pomysłem zabrania kontraktów. - Cios poniżej pasa - mówi. - Dlaczego? Czy w Polsce nie można zarobić odrobinę więcej? Trzeba dać ludziom wolny wybór. Jedni pracują na etatach, inni na kontraktach.
Zapis zabraniający zatrudniania pielęgniarek na kontraktach przeforsowały m.in. samorząd pielęgniarski oraz pielęgniarskie związki zawodowe. Ustawę przyjął już Sejm. Jeśli bez zmian przyklepie ją Senat, to zmiany wejdą w życie od 2006 roku. - Kontrakty powinny być zakazane, ponieważ pielęgniarki są wykorzystywane. Pracują więcej i dłużej. Chodzą na rzęsach, by więcej zarobić - uważa Andrzej Tytuła, sekretarz Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie. - To ze szkodą dla pacjentów.
W podobnym duchu wypowiada się Maria Olszak-Winiarska, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek w Lublinie. I dodaje, że nie rozumie, dlaczego dyrektora stać na kilka tysięcy złotych w ramach kontraktu, a nie stać na 1500 zł pensji etatowej.
Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie mówi, że koszt stanowiska pracownika na umowie o pracę jest większym obciążeniem dla pracodawcy. - Dochodzą odpisy
na PFRON, płatne urlopy, socjalne, których nie ma w przypadku kontraktów - wyjaśnia. - Mimo że większość moich pielęgniarek jest na etatach, jestem za wolnością i jestem przeciwny pomysłowi parlamentarzystów.
To byłoby nierówne traktowanie podmiotów, bowiem lekarzom nadal wolno byłoby pracować na kontraktach.