Od poniedziałku rano niedostępny dla większości kierowców jest fragment ul. Narutowicza między Ochotniczą a Lipową, zaś ruch z tej części ulicy przeniósł się na ul. Szczerbowskiego.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Jadącym od Głębokiej znaki każdą skręcić w prawo na objazd przez Ochotniczą, natomiast jadącym od strony Victorii pozwalają na skręt w lewo w al. Piłsudskiego.
Z obu stron zamkniętego odcinka stanęli policjanci, którzy nie pozwalali wjechać za zakaz komukolwiek, kto nie byłby do tego uprawniony. Dodajmy, że zakaz nie dotyczy posiadających przepustki mieszkańców przyległych kamienic, zaopatrzenia, a także rowerów i komunikacji miejskiej, która kursuje zwykłymi trasami.
W poniedziałek policjanci bardzo często musieli zawracać kierowców, którzy z al. Piłsudskiego chcieli „po staremu” skręcić w lewo w ul. Narutowicza, a manewr ten jest teraz zabroniony. Skręcać z al. Piłsudskiego w lewo można wcześniej, bezpośrednio w ul. Szczerbowskiego, choć do tej pory było to zakazane. Obserwując w poniedziałek to skrzyżowanie nie zauważyliśmy nikogo, kto skorzystałby z nowej możliwości skrętu w lewo, a informowała o niej tylko skromna tabliczka ze strzałką i napisem „objazd”.
Kierowcy próbujący jechać po staremu oraz przesunięcie przystanku komunikacji miejskiej w okolice poczty sprawiły, że korek dla jadących rano w stronę centrum był na Nadbystrzyckiej dłuższy niż zwykle. Za to około godz. 16, gdy regularnie tworzy się wielki korek jadących od Okopowej w stronę Głębokiej było tu... niemal całkiem pusto i przejazd autobusem lub trolejbusem był wręcz bezproblemowy.
Obecna organizacja ruchu ma obowiązywać do 6 sierpnia.