![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Sanepid monitoruje rynek warzyw (sxc.hu)](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2011/2011-05/LUBLIN_604319530_AR_0_0.jpg)
Po serii zatruć bakterią coli w Niemczech, Wojewódzka Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna w Lublinie wzmożyła kontrole w hurtowniach warzyw. – W tej chwili nie ma powodów do paniki – uspokaja dyrektor stacji.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Przypomnijmy. Kilka dni temu na terenie Niemiec doszło do serii zatruć warzywami, najprawdopodobniej sprowadzonymi z Hiszpanii. Chodzi o sałatę, ogórki i pomidory. Trzy osoby zmarły.
Ciężko zatruła się też Polka, mieszkanka województwa zachodniopomorskiego. Kobieta niedawno wróciła z Niemiec. Walczy o życie.
- Spożycie produktu z nawet niewielką ilością bakterii coli może okazać się śmiertelne, zwłaszcza dla dzieci – mówi dyr. Janusz Słodziński. - Pierwsze objawy zatrucia to między innymi krwawa biegunka. Zalecamy dokładne mycie warzyw i owoców, które zamierzamy spożywać – podkreśla dyrektor WSSE.