Os. Nałkowskich straciło kolejne połączenie ze ścisłym centrum Lublina. Po linii 74 zlikwidowana została linia 21. Prywatny przewoźnik zrezygnował z jej obsługi z dnia na dzień, bez żadnej zapowiedzi. Linia wróci na ulice dopiero we wrześniu, ale pojedzie inną trasą.
– Zrezygnowałem z tej linii, bo kursy na niej są nieopłacalne – przyznaje Eward Gorzel, prywatny przewoźnik, który w całości obsługiwał linię 21. Pasażerowie są rozgoryczeni. – Zwłaszcza z Diamentowej to jedyny autobus do centrum – skarży się pani Agnieszka.
Ale nie tylko to jest problemem. Nikt nie poinformował pasażerów, że linia zostaje zlikwidowana. W poniedziałek rano ludzie jakby nigdy nic wyszli na przystanki czekając na swój autobus. Ale ten nie przyjeżdżał. Dlaczego pasażerowie nie byli wcześniej o tym uprzedzeni? – Bo decyzję podjąłem w poniedziałek rano – stwierdza Gorzel.
Pasażerowie interweniowali w Zarządzie Transportu Miejskiego. – Jest to linia obsługiwana w całości przez przewoźnika prywatnego, który działa na podstawie prowadzonej działalności gospodarczej i na własne ryzyko – wyjaśnia Justyna Góźdź z ZTM. – Zarząd nie może nakazać przewoźnikowi dalszego utrzymywania kursów.
Gorzel zapowiada, że złoży w ZTM oficjalne pismo o rezygnacji z obsługi linii 21. Nam mówi, że już wcale nie będzie kursować na tej trasie. Urzędnikom ZTM miał powiedzieć, że nie będzie jeździć dopiero od 1 lipca.
We wrześniu na linii 21 mają się pojawić wozy Autobusowego Konsorcjum Lubelskiego, które wygrało ogłoszony przez ZTM przetarg. – Musimy zmienić jej trasę, bo częściowo pokrywa się z linią 20, a na ul. Kunickiego dubluje się z trolejbusami – wyjaśnia Góźdź. Na razie nie wiadomo, którędy pojedzie autobus.