Pozostało mi jeszcze trochę z limitu starej ulgi remontowej, więc kupuję materiały – mówi Robert Wańkowicz z Lublina. – Zaoszczędzę 19 proc. ich ceny, bo tyle odliczę od podatku.
Ulga remontowa z pewnością będzie hitem najbliższych dni. Jej limit resort finansów ustala raz na trzy lata. Z końcem grudnia kończy się ten na lata 2000–2002, zaś od początku przyszłego roku obowiązywał będzie następny, na okres 2003–2005. Następna taka okazja może się nam trafić za trzy lata (o ile rząd nie zlikwiduje ulg).
– Ten „dublet” stwarza podatnikom – których na to stać – rzadką okazję zrobienia remontu mieszkania czy domu w sporej części ze wsparciem fiskusa – mówi Cezary Wawrysiuk, doradca podatkowy, właściciel Biura Rachunkowego Wawrysiuk S.C. przy ul. Szczytowej 7 w Lublinie. – W grudniu można wykorzystać przysługujący nam obecnie limit – cały, jeśli jeszcze w ogóle go nie naruszyliśmy, albo resztę, jeśli w latach 2000 lub 2001 dokonywaliśmy odpisów remontowych. W styczniu można wykorzystać zaś to, co przysługiwać nam będzie na lata 2003–2005.
Ile można dzięki temu zaoszczędzić? Zakładając, że z obecnego limitu nie wykorzystaliśmy ani złotówki, a tuż po Nowym Roku wykorzystamy cały na lata 2003–2005 – to około... 10 tys. zł. Obecny limit na remont i modernizację mieszkania oraz z tytułu dokonanych od 1 stycznia 2001 r. wpłat na wyodrębniony fundusz remontowy wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni mieszkaniowej to 3850 zł (by tyle odliczyć, trzeba najpierw wydać
20 263,16 zł), a na remont i modernizację budynku mieszkalnego i z tytułu wpłat na wspomniane fundusze remontowe – 4620 zł (wydatek 24 315,79 zł).
Na lata 2003–2005 limity te i kwoty wydatków wyniosą: na mieszkanie – 4725 zł (trzeba wydać
24 868,42 zł) i na dom – 5670 zł (29 842,10 zł). Dodatkowo, jeśli podatnik jednocześnie remontuje i modernizuje instalację gazową, urządzenia gazowe może odliczyć obecnie 770 zł (wydatek 4052,63 zł), po Nowym Roku zaś następne 945 zł (4973,68 zł).
W wersji minimalnej więc (tylko remont i modernizacja mieszkania), przy założeniu wykorzystania całych limitów, odpis w tym i przyszłym roku wynieść może 8575 zł (wtedy trzeba wydać 45 131,58 zł), zaś w wersji maksymalnej (remont i modernizacja domu oraz, przy okazji, urządzeń gazowych) – aż 12 005 zł (wydatek
63 184,20 zł)! Jest tylko jeden szkopuł: musi być nas na taki wydatek stać...
– Niekoniecznie muszą to być aż takie kwoty – przypomina C. Wawrysiuk. – Z ulgi remontowej podatnik może skorzystać już wówczas, gdy jego wydatki przekroczą 462 zł (obecnie) oraz 567 zł (w latach 2003–2005). •