Lekarzom nie udało się uratować 42-letniego grzybiarza z Zamościa. Mężczyzna w stanie krytycznym trafił we wtorek na Oddział Toksykologii w Lublinie.
Wiadomo, że pacjent od dłuższego czasu jadł grzyby. Zbierał między innymi kanie, opieńki, i gołąbki. Wśród nich najprawdopodobniej był muchomor.
Ostatni posiłek z grzybów przygotował sobie w sobotę. Tego samego dnia przewieziono go do zamojskiego szpitala. Stamtąd w poniedziałek 42-latka przetransportowano do Lublina.
– Był już nieprzytomny, występowało krwawienie z układu pokarmowego, pacjent nie miał krzepliwości krwi – dodaje dr Hanna Lewandowska – Stanek.