Nawet kilka tysięcy studentów z naszego regionu może od stycznia stracić ulgi na przejazdy pociągami i autobusami komunikacji miejskiej.
Na starych blankietach znajdują się nieaktualne stawki zniżek przysługujących żakom. A te w 2002 r. zmalały z 50 do 37 proc. - Od 1 stycznia z uprawnień będą mogli korzystać tylko posiadacze aktualnie obowiązujących legitymacji - wyjaśnia prof. Wiesław Kamiński, rektor UMCS.
Teraz obowiązują dwa rodzaje studenckich dokumentów: papierowe z nowymi stawkami zniżek i plastikowe elektroniczne (przypominające kartę kredytową). - Dajemy studentom wybór, na który typ legitymacji się zdecydują - mówi rektor Kamiński. Za nowy dokument papierowy trzeba zapłacić 5 zł, za legitymację plastikową - 17 zł.
- To w interesie studentów jest, żeby wymianą zajęli się jak najszybciej - podkreśla Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik Politechniki Lubelskiej.
Przewoźnicy zapowiadają, że ci, którzy w styczniu spróbują jechać z ulgowym biletem i ze starym dokumentem, będą karani mandatami. - Taka osoba zostanie potraktowana jak pasażer bez biletu - wyjaśnia Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne.
Jeśli ktoś nie będzie miał ważnej legitymacji, powinien kupić bilet normalny. A to znacznie większy wydatek. Np. studencki bilet kolejowy z Lublina do Warszawy kosztuje 21 zł. Za bilet normalny trzeba zapłacić 34 zł. W lubelskim MPK bilet studencki kosztuje 90 groszy, normalny - 1,8 zł.
- Różnica jest rzeczywiście duża - przyznaje Marcin, student politologii na UMCS, który legitymacji jeszcze nie wymienił. - Jeszcze w tym tygodniu złożę wniosek o zmianę dokumentu, bo najzwyczajniej nie opłaca się tego zaniedbać - zapowiada. Podobnych, zapominalskich studentów na wszystkich lubelskich uczelniach jest kilka tysięcy.
Termin wymiany mija z końcem grudnia. - Ale trzeba pamiętać, że tuż po 20 grudnia na uczelniach zaczyna się przerwa świąteczno-noworoczna - zauważa Beata Górka, rzecznik KUL. - Dlatego warto się pospieszyć.