Trzej Bułgarzy zostali skazani za handel ludźmi i czerpanie korzyści z nierządu. Przywieźli swoją rodaczkę do Polski, gdzie miała pracować, jako sprzedawczyni. Na miejscu kobieta był bita i zmuszana do prostytucji.
Gehenna Bułgarki rozpoczęła się w marcu tego roku. Salim R. zaproponował jej wyjazd do Polski i pracę sprzedawczyni na targu w Radomiu. Kobieta wyruszyła z nim w drogę. Najpierw pojechali do Berlina, skąd zabrali Dimo I.
Cała trójka przyjechała do Radomia. Tam kobieta dowiedziała się, że zamiast pracy na targu, ma się zająć prostytucją. Nie chciała się na to zgodzić, więc Salim R. ją pobił. Bułgarzy zawieźli kobietę na drogę w okolicach Żyrzyna. Przez cały dzień miała dwóch lub trzech "klientów”. Zarobiła ok. 200 złotych. Pieniądze przekazała Salimowi R.
W nowym lokum była jeszcze jedna kobieta - Polka. Następnego dnia obie panie pojechały taksówką "pracować” przy drodze. Bułgarka postanowiła uciec. Za zarobione pieniądze kupiła bilet do Radomia. Zatrzymała się u znajomych, ale wróciła na drogę.
W kwietniu tego roku wylegitymował ją patrol policji. Kobieta opowiedziała mundurowym swoją historię. Niespełna trzy dni później Bułgarzy byli już w rękach policjantów. Zatrzymano ich w Kozienicach, Radomiu i Bełchatowie.
Stamtąd mężczyźni trafili do puławskiej prokuratury. Zostali tymczasowo aresztowani. W sierpniu stanęli przed sądem, oskarżeni o handel ludźmi, czerpanie korzyści z nierządu i zmuszanie do prostytucji. Nie przyznawali się do winy. Groziło im do 10 lat za kratami.