Ratusz znów ma problem ze znalezieniem gabinetów weterynaryjnych, którym zleci znakowanie psów mających właściciela, sterylizacji i kastracji domowych psów i kotów oraz pozbawiania płodności kotów wolno żyjących.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Plan był taki, że w każdym z 15 rejonów, na które podzielono miasto, będzie lecznica wykonująca takie zabiegi na koszt miasta i nie pobierająca za to opłat od osób przychodzących ze zwierzętami. Lecznice te wyłonić miał przetarg ogłoszony przez Urząd Miasta, ale w jego wyniku udało się znaleźć Efekt? Tylko w kilku dzielnicach udało się wyznaczyć gabinety, które będą prowadzić zabiegi nie pobierając za to zapłaty od właścicieli zwierząt. Usługa taka została zapewniona na Czechowie, Kalinowszczyźnie, Bronowicach, Felinie, Ponikwodzie, Głusku, Kośminku i na terenie LSM.
Dla pozostałych dzielnic miasto postanowiło poszukać lecznic w drugim przetargu. Ale i tym razem ofert jest jak na lekarstwo.
Do drugiego przetargu przystąpiło tylko pięć lecznic. Jeżeli ich oferty będą poprawne, to uda się jedynie znaleźć lecznice, które zajmą się „właścicielskimi” psami i kotami w dzielnicach Wrotków, Za Cukrownią, Zemborzyce, Czuby Południowe, Czuby Północne, Węglin Południowy, Tatary i Hajdów-Zadębie.
Oznaczałoby to, że nadal takie usługi nie będą wykonywane w dzielnicach: Abramowice, Dziesiąta, Węglin Północny, Konstantynów, Szerokie, Sławin, Sławinek, Wieniawa, Śródmieście i Stare Miasto.
Jeszcze gorzej jest z zainteresowaniem sterylizacją i kastracją wolno żyjących kotów. W drugim przetargu uda się (w najlepszym przypadku) wyłonić lecznice wykonujące takie zabiegi w dzielnicach Czechów Północny, Hajdów-Zadębie, Tatary i Czuby Północne.