Nie jeden, ale dwa pozwy w trybie wyborczym składa Krzysztof Żuk, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Lublina przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. W środę złożył pierwszy, dotyczący stwierdzeń o prywatyzacji miejskich spółek.
- Znalazł się tam wywiad z Grzegorzem Muszyńskim, kandydatem na prezydenta, w którym wypowiada się: "niepokoją mnie działania urzędującego prezydenta i Platformy Obywatelskiej zmierzające do prywatyzacji”, z kontekstu wynika, że prywatyzacji spółek komunalnych - mówi Żuk.
W tej samej gazetce radny miejski Sylwester Tułajew stwierdza, że przekształcenie LPEC ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę akcyjną to wstęp do jej prywatyzacji.
- Złożyłem pozew w trybie wyborczym przeciwko komitetowi wyborczemu PiS o zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących działań prezydenta związanych z prywatyzacją spółek komunalnych. PiS wymienia trzy kluczowe spółki: MPK, MPWiK i LPEC. Oświadczam, że informacje PiS są nieprawdziwe. Nie podejmowałem działań związanych z prywatyzacją tych spółek - mówi Żuk.
Chodzi o budynek, który do września 2017 r. zbudować ma lubelski deweloper na kupionej od miasta działce przy ul. Wieniawskiej. Miasto zawarło umowę najmu biur na 10 lat, a PiS wylicza, że przez ten czas wyda na czynsz aż 123 miliony zł, choć za tę kwotę miasto mogłoby samo zbudować biurowiec. Żuk już wcześniej odpowiadał, że najem tyle nie potrwa, bo umowa gwarantuje miastu prawo do odkupienia budynku po dwóch latach, i że zamierza z tego skorzystać. Zarzuty PiS określił jako negatywną kampanię i zapowiedział pozew do sądu. Z kolei politycy PiS zapowiedzieli w środę, że o zbadanie umowy poproszą Najwyższą Izbę Kontroli.