Mordercy z Rakowisk trafią na obserwację psychiatryczną. Kamil N. i Zuzanna M. będą badani w różnych ośrodkach. Obserwacja rozpocznie się w lutym i potrwa cztery tygodnie.
- W przypadku Kamila N. rozpocznie się ona 10 lutego, zaś w przypadku Zuzanny M. sześć dni później - wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Planowana na cztery tygodnie obserwacja może zostać przedłużona do ośmiu tygodni.
Śledczy nie zdradzają, do których ośrodków trafią nastolatkowie. Wyniki obserwacji pozwolą ocenić, czy podczas zbrodni oboje byli poczytalni. Od tego zależy wymiar kary. Jeśli okaże się, że Kamil N. i Zuzanna M. w pełni świadomie zamordowali rodziców chłopaka, grozi im nawet dożywocie.
Nastolatkami zajmował się już psychiatra, ale jednorazowe badanie nie pozwoliło rozstrzygnąć kwestii poczytalności. Stąd wniosek o skierowanie obojga na dłuższą obserwację. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że w chwili zbrodni nastolatkowie byli trzeźwi. Nie byli pod wpływem narkotyków. Przez zabójstwem palili jednak marihuanę.
Kamil N. i Zuzanna M. odpowiedzą za jedną z najbardziej makabrycznych zbrodni, jaka w ostatnich latach miała miejsce w naszym kraju. W nocy z 12 na 13 grudnia nastolatkowie weszli do rodzinnego domu Kamila N. w Rakowiskach, koło Białej Podlaskiej. Uzbrojeni w trzy noże rzucili się na śpiących rodziców chłopaka. Mord trwał blisko godzinę.
Nastolatkowie zmasakrowali swoje ofiary. Ojciec Kamila zginął w sypialni. Starał się bronić, więc Zuzanna ugryzła go w rękę. Później wraz z Kamilem próbowała ją odciąć, by nie zostawiać na miejscu śladów DNA. Ranna matka chłopaka zdołała dobiec do drzwi wejściowych. Tam dopadł ją Kamil. Wciągnął do środka i trzymając za włosy poderżnął gardło. Po zabójstwie 18-latkowie korzystając z pomocy znajomych pojechali do Krakowa. Zatrzymano ich trzy godziny po tym, jak dotarli na miejsce. Podczas późniejszej wizji lokalnej dokładnie opisali przebieg zbrodni.