i państwowe nie wezmą się ostro do pracy, to bezrobocie
w naszym regionie za dwa lata może sięgnąć nawet 25 procent - alarmuje regionalna Solidarność. Związkowcy postanowili zmobilizować rządzących miastem i województwem do podjęcia działań, dzięki którym ten czarny scenariusz się nie spełni. W najbliższą sobotę przeprowadzą akcję protestacyjną w Lublinie.
- W obronie godności człowieka i pracy przemaszerujemy z placu Litewskiego przed Urząd Wojewódzki. Tam wojewodzie i marszałkowi wręczymy petycję - zapowiada Marian Król, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność”. Związkowców niepokoi przed wszystkim dramatyczna sytuacja gospodarcza i społeczna regionu, lawinowo narastające bezrobocie - szczególnie wśród młodych - a także brak perspektyw rozwoju gospodarczego Lubelszczyzny.
- W naszym województwie aż 70 procent zakładów produkcyjnych jest w fatalnej sytuacji. Są na minusie albo w najlepszym przypadku wychodzą na zero. To ozna- cza, że każdy z nich w krótkim czasie może upaść - zaznacza przewodniczący. (jaxa),