To brutalne morderstwo wstrząsnęło Stanami Zjednoczonymi. 28-letni Polak zamordował swoją żonę na oczach małych dzieci. Udało nam się ustalić, że Kamil Z. pochodzi z powiatu łukowskiego.
Do tragedii doszło 9 listopada w miejscowości Ansonia w stanie Connecticut.
– Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, już na wejściu do domu usłyszeli płacz i wrzaski – relacjonuje nam w e-mailu Patrick Lynch, rzecznik departamentu policji w Ansonii.
To niewielka, 18-tysięczna miejscowość w hrabstwie New Haven. – W środku policjanci zobaczyli podejrzanego Kamila Z. obok zakrwawionej ofiary, Grace Z. Kobieta doznała poważnych obrażeń górnej części ciała, m.in. głowy. Mężczyzna od razu przyznał się do tych czynów – zaznacza rzecznik.
34-letnia Grace Z. trafiła do szpitala, ale lekarzom nie udało jej się uratować. 34-latka była matką trójki dzieci, w wieku 5 i 3 lat, a także 4-miesięcznego chłopca. – 3-latek i 4-miesięczne dziecko były w domu w czasie incydentu, ale nie zostały poszkodowane. A 5-latek był w tym czasie w szkole – dodaje Patrick Lynch.
Poza tym, amerykańskie media piszą, że policjanci znaleźli zakrwawiony nóż na kuchennym blacie w domu Z. "Co ja zrobiłem? Zastrzel mnie, po prostu zastrzel mnie” – miał krzyczeć do policjantów Kamil Z.
– Mężczyzna został aresztowany i oskarżony o zabójstwo – relacjonuje Patrick Lynch. Czeka teraz na rozprawę przed sądem w Derby. – Nadal jednak badamy sprawę, próbując ustalić, co do tego morderstwa doprowadziło – zaznacza rzecznik policji. Przyznaje też, że nawet dla funkcjonariuszy, którzy na co dzień zajmują się problematyką przemocy domowej, to zabójstwo było szczególnie trudne do zniesienia.
Skontaktowaliśmy się z departamentem sądownictwa w stanie Connecticut. Rhonda Stearley-Hebert przesłała nam dokument, z którego wynika, że Kamil Z. urodził się w Łukowie. Jednak później wraz z rodziną wyjechał do Ameryki, gdzie się osiedlił.
Przed domem w Ansonii, gdzie doszło do tragedii, gromadzili się mieszkańcy i zapalali znicze. Brutalne zabójstwo skłoniło też lokalne władze do przyjrzenia się problemowi przemocy domowej. David S. Cassetti, burmistrz miasta, zapowiedział m.in. stworzenie grupy zadaniowej do walki z taką przemocą.