Aresztowany za znęcanie się nad żoną, 41-latek z gminy Wojcieszków został uduszony w więziennej celi. Prokuratura prowadzi śledztwo i już postawiła zarzuty jednemu ze współwięźniów.
To, że Andrzej K. nie był typem aniołka łukowska policja wiedziała już od dawna. Awanturom domowym nie było końca. Aż wreszcie żona nie wytrzymała i w połowie sierpnia wezwała policjantów.
– 41–latek będąc pod wpływem alkoholu wyzywał swoją żonę, wyganiał ją z domu, bił, a nawet groził zabójstwem– relacjonował aspirant sztabowy Marcin Józwik, rzecznik łukowskiej policji. Mieszkaniec gminy Wojcieszków usłyszał zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad kobietą. A następnie, decyzją sądu trafił na trzy miesiące do Zakładu Karnego w Siedlcach.
>>> Znęcał się nad żoną od dawna. W końcu trafił za kratki <<<
Jednak długo za kratkami nie posiedział, bo 16 sierpnia doszło tam do makabrycznego zdarzenia. Osadzony został uduszony przez jednego ze współwięźniów. – Z dotychczasowych ustaleń wynika, że Andrzej K. miał zachowywać się agresywnie. Współosadzeni próbowali go powstrzymać przed agresją, przytrzymując mu ręce i nogi, zaś jeden z nich Sławomir R. przyduszał pokrzywdzonego za szyję– mówi Krystyna Gołąbek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.
21 sierpnia odbyła się sekcja zwłok 41–latka. – Ze wstępnej opinii wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie wskutek ucisku wywieranego na narządy szyi – precyzuje pani prokurator.
W celi, oprócz Andrzeja K. było jeszcze 3 więźniów. – Sławomirowi R. postawiono zarzut, że działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia współwięźnia, dusił go rękami i przyciskał kolanami klatkę piersiową, w wyniku czego pokrzywdzony zmarł. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu– zaznacza Gołąbek. Złożył obszerne wyjaśnienia, których prokuratura nie ujawnia. Sławomir R. będzie musiał spędzić kolejne miesiące w zakładzie karnym, bo sąd przychylił się do wniosku śledczych o areszt na 3 miesiące.
Swoje wewnętrzne postępowanie wszczęła też Służba Więzienna. – Czynności wyjaśniające prowadzi specjalnie powołany zespół specjalistów z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie oraz prokuratura–potwierdza Bartosz Muszyński, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Warszawie.