Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

8 maja 2009 r.
14:50
Edytuj ten wpis

Bliźniak, który zniszczył nam życie

Czternaście lat; setki sądowych spraw i tysiące wydane na adwokatów. A wszystko przez jeden dom. Dziś zamiast wymarzonego domu został kilkusettysięczny dług, nienawiść, zrujnowane zdrowie. I poczucie skrzywdzenia; każdej ze stron.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
1993 rok. Stanisława Pietrzyk ma trzypokojowe mieszkanie w Lublinie, ale marzy, by zamieszkać z całą rodziną w jednym dużym domu z ogrodem. Z córką i synem postanawia: sprzedamy mieszkanie, dołożymy oszczędności i kupimy coś odpowiedniego.

Pani Stanisława jest ostrożna, dlatego o pośrednictwo w transakcji zwraca się do znanego lubelskiego biura nieruchomości. Po pół roku dostaje ciekawą ofertę. To 120-metrowa połowa bliźniaka z dużą działką w ładnej dzielnicy domków jednorodzinnych. Panie z agencji zapewniają: prawnie wszystko jest w porządku, można kupować.

Sprawa wydaje się banalnie prosta. Pani Stanisława bez problemu dogaduje się ze sprzedającymi: Teresą K. i jej synem Markiem K., który mieszka w drugiej połowie bliźniaka.

Dom wraz z działką ma ostatecznie kosztować miliard 50 milionów starych złotych. U notariusza podpisują umowę przedwstępną. Pani Stanisława wpłaca 300 mln st. zł tytułem zaliczki.

W ciągu miesiąca ma dojść do zawarcia ostatecznej umowy sprzedaży.

Wprowadzamy się

- Żeby mieć pieniądze na kupno domu, musiałam sprzedać swoje mieszkanie i się z niego wyprowadzić - tłumaczy Stanisława Pietrzyk. - Ustaliłam z Teresą K., że do momentu zawarcia aktu notarialnego możemy już tam zamieszkać. Jesteśmy po słowie, dom stoi pusty, więc nie ma żadnego problemu - mówiła mi Teresa K. No to się wprowadziliśmy.

To kluczowy moment w całej sprawie. Moment, który dziś obie strony przedstawiają zupełnie inaczej.

- Wszystko odbyło się za obopólną zgodą i zrozumieniem. Teresa K. dała nam klucze, zachęcała nas, byśmy zamieszkali w bliźniaku. Potem przychodziła do nas na herbatę, sprawiała wrażenie życzliwej - mówi pani Stanisława.

- Pietrzykowie wprowadzili się do nas bez naszej zgody i wiedzy - przedstawia swoją wersję Marek K. (prosi o niepodawanie nazwiska i nie godzi się na zdjęcie ze względu na pracę w publicznej instytucji).

- Owszem, dostali klucze od mojej mamy, ale nie po to, żeby zamieszkać. Postawili nas przed faktem dokonanym, ja byłem wtedy w pracy. A moja mama to kobieta miękkiego serca i nie chciała ich wyrzucać.

- Proszę spojrzeć na zdjęcia - pani Stanisława pokazuje nam fotografie, na których jest z Teresą K. - Czy tak wyglądają ludzie, u których ktoś zamieszkał bez ich zgody?

Nie do podziału

Mija miesiąc. Do przyrzeczonej umowy sprzedaży nie dochodzi. Okazuje się, że nie można przeprowadzić podziału działki, na której stoi bliźniak. - Naszej winy w tym nie ma. To urząd w Lublinie odpowiedział odmownie, wydał negatywną decyzję.

Myśmy chcieli sprzedać - wyjaśnia Marek K. I dodaje: A tak naprawdę mam żal do biura nieruchomości, bo na początku chcieliśmy tylko wynająć, ale panie z agencji namówiły nas na sprzedaż. Wzięły nawet prowizję, choć do sprzedaży przecież nie doszło. Do nich mam żal.

- Przecież byli prawnicy w agencji nieruchomości, przecież był notariusz... Wszyscy mówili, że nie ma przeszkód, byśmy mogli kupić ten dom - załamuje ręce pani Stanisława. - A Teresa K. cały czas nas zwodziła, mówiąc, że wszystko się wyjaśni.

I ja wierzyłam. W końcu, po 3 miesiącach, powiedziałam: oddajcie nam zaliczkę, to się wyprowadzimy. A ona: taki wstyd, co sąsiedzi powiedzą... Zaczekajcie.
Mijają kolejne miesiące. Strony wzajemnie wzywają się do zawarcia aktu notarialnego, ale rodzina K. nie stawia się u notariusza.

W 1994 nikt już nie ma nadziei na polubowne załatwienie sprawy. Prawdziwe piekło - tak o tym, co będzie się działo przez następnych kilkanaście lat, mówią obie strony.
To jedyna rzecz, co do której są zgodne.

Zaszczuwali nas

Pietrzykowie (w sumie cztery osoby) mieszkają ściana w ścianę z Markiem K. Ale o dobrosąsiedzkich stosunkach nie ma mowy. W piwnicy - jak nam powiedział Jerzy, syn Stanisławy - są drzwi, które łączą obie połowy bliźniaka.

Tymi drzwiami przechodzi do zamieszkiwanej przez Pietrzyków połówki syn Teresy K. I, zdaniem Pietrzyków, uprzykrza życie ich rodzinie.

- Chcieli nam media odłączyć. Cały czas przyprowadzali kupców do domu, w którym myśmy mieszkali. Zamontowali kamerę prosto na nasz wjazd. Chodziło o to, żeby się nas pozbyć - twierdzi Jerzy Pietrzyk.

- Zaszczuwali to oni nas! - denerwuje się na taki zarzut Marek K. - Kubeł z brudną wodą wylali na moją matkę, szlauchem ją polewali. Do rękoczynów dochodziło. Oczerniali nas przed sąsiadami, kłamali. A kamera? A kto powiedział, że to kamera? Atrapa i tyle. Dla bezpieczeństwa.

- Nigdy państwa K. nawet palcem nie tknąłem - odpowiada pan Jerzy. - Świadkami są nasi sąsiedzi, którzy bronili nas przed sądem.

Od sądu do sądu

- Poszliśmy w końcu do adwokata, żeby się poradzić - opowiada dalej Marek K. - Kazał napisać pismo wzywające Pietrzyków do opuszczenia lokalu z propozycją zwrotu zaliczki. Ich to nie interesowało. Chcieli nas zmusić do sprzedaży domu na ich warunkach.

Jerzy Pietrzyk: A gdzie mieliśmy się wyprowadzić, skoro mieszkanie było sprzedane?! Działaliśmy w dobrej wierze, chcieliśmy zawrzeć transakcję zgodnie z umową przedwstępną.

W 1994 r. Pietrzykowie występują do sądu o przeniesienie prawa własności domu i odszkodowanie z tytułu niewykonania zobowiązania przez K. Ale okazuje się, że... sprawa jest przedawniona.

- Jesteśmy uczciwymi ludźmi, którzy wpadli w koszmarną pułapkę - mówią Pietrzykowie. - I naszej winy nie ma w tym żadnej.

Zaczynają się doniesienia na policję i sprawy w sądzie. Jedna po drugiej. Karne i cywilne. Z powództwa Pietrzyków i państwa K. Wzajemnym zarzutom nie ma końca. Następne lata to niekończąca się wędrówka po sądach obu rodzin.

- Ile razy byłem w sądzie? A pewnie ze sto - przyznaje Marek K.

- Zaprzęgli wymiar sprawiedliwości, żeby nas zniszczyć - Jerzy Pietrzyk na to.

Płaćcie zaległy czynsz

Przez kolejne 7 lat Pietrzykowie konsekwentnie chcą kupić dom od K.

- Na takich warunkach, jak w umowie przedwstępnej. A przecież przez te lata ceny domów kilkakrotnie wzrosły - podkreśla Marek K. - Chcieli nasz dom kupić za darmo. Albo tak przeciągnąć sprawę, aż poumieramy.

- Mieliśmy umowę przedwstępną. Chcieliśmy jedynie, by K. się z niej wywiązali - odpowiada Pietrzyk.

W 2001 roku biegły sądowy, na wniosek K., nalicza Pietrzykom zaległy czynsz. Wstecznie 1650 zł za miesiąc. - No to chyba niewiele za taki dom? - pyta K. - Gdzie by za takie pieniądze mieszkali?

W 2003 roku kwota zaległego czynszu sięga 154 tys. złotych. W międzyczasie jest wyrok eksmisyjny. Pietrzykowie mają się wynieść z bliźniaka. Do 2007 roku ciągnie się koszmar wzajemnych roszczeń i sądowych spraw.

- Zaległy czynsz razem z odsetkami sięgnął kwoty 300 tys. zł! Komornik wszedł na moją rentę - płacze Stanisława Pietrzyk. - Nie mieliśmy się gdzie wyprowadzić, nie mieliśmy pieniędzy. Sprawy w sądzie kosztowały nas prawie 100 tys. zł. Straciliśmy wszystko.

- Mogliśmy się dogadać, chciałem im darować połowę tego długu. Ale oni nie chcieli płacić - mówi K. - Mało tego: chcieli z nas ściągnąć przez komornika zaliczkę wpłaconą na dom w 1993 roku.

Eksmisja

W 2007 roku Pietrzykowie zostają wyeksmitowani do lokalu socjalnego na ul. Targową w Lublinie.

- Warunki koszmarne, urągające ludzkiej godności. Tam się nie da mieszkać - mówi Jerzy Pietrzyk. - Zaczęliśmy się tułać po rodzinie. Komornik ściągał pieniądze z siostry, ojca, mamie zabiera co miesiąc 200 zł z renty. Nie mogę niczego kupić, bo zaraz zajmie to komornik. Mama ma nerwicę, chore serce, nie śpi po nocach. Życie naszej całej rodziny zostało zrujnowane.

- Po co Pietrzykowie pozbywali się mieszkania? Prowokowali nieszczęście i zbyt optymistycznie patrzyli w przyszłość - ocenia tę sytuację Marek K. I podsumowuje: Zdemolowali nasz dom. Mama zachorowała na serce, ja mam nerwicę. Gdybym cofnął czas, to kategorycznie nie pozwoliłbym się im wprowadzić.

Epilog

Działkę, na której stał bliźniak, udało się podzielić. Zaraz po eksmisji Pietrzyków w 2007 roku. Dom - połowa bliźniaka, którą chcieli kupić i w której Pietrzykowie mieszkali 14 lat - został sprzedany. Szybko i bez żadnych problemów.

- Czy jesteśmy wygrani? - zastanawia się Marek K. - Można tak powiedzieć. Ale tak naprawdę ofiary są dwie. Pietrzykowie i my. Tyle że oni na własne życzenie.

- Zostaliśmy z niczym, a długi będziemy spłacać do końca życia - mówi Jerzy Pietrzyk. - Ja już byłem z tą sprawą wszędzie i pójdę gdzie tylko będę jeszcze mógł. Dlatego zwracam się do wszystkich, którzy mieli podobną sytuację: niech się do mnie odezwą. Może razem będziemy w stanie coś zrobić. Musi być jakaś sprawiedliwość.

Marek K. - I po co to rozdrapywać? To tania sensacja. Taka sława nikomu do niczego nie jest potrzebna.

Pozostałe informacje

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie. Plan na sobotę

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Z młotkiem na kompana od kieliszka

Z młotkiem na kompana od kieliszka

O tym, że nie tylko alkohol może uderzyć do głowy, na własnej skórze przekonał się we wtorek 17-latek z gminy Dorohusk. Podczas wspólnego biesiadowania, jeden z kolegów wyciągnął młotek.

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala
galeria

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala

W miejscowości Łopiennik Nadrzeczny na drodze krajowej nr 17 doszło do poważnego wypadku. 59-letnia kierująca peugeotem zderzyła się czołowo z ciężarówką marki DAF. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Na drodze wojewódzkiej nr 824 w miejscowości Uściąż (gm. Karczmiska) doszło do tragicznego wypadku. 61-letni kierowca volvo potrącił pieszego, który zginął na miejscu. Policja ustala szczegóły zdarzenia.

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.
foto
galeria

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.

Walentynki to święto zakochanych, które coraz częściej przenosi się do klubów, w których odbywają się walentynkowe imprezy. Tak samo było w popularnym lubelskim Klubie 30, który zorganizował - Walentynkowy piąteczek. Impreza - jak zwykle - przyciągnęła pary oraz singli. Jeśli jesteście ciekawi, jak się bawiliście, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

W piątek na otwarcie 21. kolejki Górnik Łęczna prowadził w Warszawie z tamtejszą Polonią, ale potem gospodarze zadali dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wygrali to spotkanie. Jak mecz podsumowują szkoleniowcy obu ekip?

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 42-letniego kierowcę, który nie tylko złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale także miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy i był już wielokrotnie karany za jazdę po alkoholu.

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Jeśli fascynuje cię robotyka i nowoczesne technologie, masz dziś okazję zobaczyć je w akcji. Na Politechnice Lubelskiej trwa prestiżowy turniej FIRST Tech Challenge, w którym najlepsi młodzi inżynierowie z Polski i zagranicy rywalizują o awans do światowych finałów w Houston.

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie został wyróżniony prestiżową nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Doceniono ich badania nad funkcjonalnym produktem spożywczym, który może wspomagać profilaktykę choroby Alzheimera.

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Rosnące ceny paliw to problem, który dotyka kierowców w całej Polsce, ale dane z najnowszego raportu pokazują, że w Lublinie tankowanie jest wyjątkowo kosztowne. Według analizy Yanosik i PanParagon nasze miasto znalazło się wśród najdroższych w kraju.

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Mieszkaniec Kraśnika nie wybrał sobie najlepszych kompanów do wspólnego biesiadowania. Po imprezowej nocy okazało się, że nie ma już gości, ale także jego kosztowności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium