Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 lutego 2009 r.
16:53
Edytuj ten wpis

Blok na zasadzie kontrastu

0 0 A A

Jedno z bardziej znanych miejsc w Lublinie. Moloch kojarzony najczęściej z PRL i patologią. Jak się jednak okazuje słynny blok przy ul. Głębokiej 8 ostatnio złagodniał.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- Takie rzeczy, jak kiedyś, to już się u nas nie dzieją - mówią mieszkańcy. Tysiąc mieszkańców w 300 lokalach w 11 klatkach.

Blokowisko przy ul. Głębokiej zaprojektował Jerzy Hrynkiewicz, na przełomie lat 50. i 60. Wówczas jednak Lubelska Spółdzielnia Mieszkaniowa miała spore problemy z realizacją. Miejsce było rzadko zabudowane, ale właściciele działek nie chcieli zamieniać się na inne działki. - Ale nie mieli wyboru. Zmuszono ich i cała sprawa została rozwiązana półlegalnie - twierdzi pan Marek*, który mieszka w "Pekinie” od początku.

Czyli od 1967 roku, kiedy wprowadzili się pierwsi lokatorzy.

Superjednostka

Pod względem architektonicznym blok był typowy. Według ówczesnych standardów miał być superjednostką zbudowaną z wielkiej płyty. - Niczym szczególnym się nie wyróżnia. Po prostu reprezentant "sztuki” komunizmu - mówi żartobliwie Grażyna Jamiołkowska, lubelska architekt. Stąd też wzięła się jego nazwa "Pekin”.

- To dlatego że nasz blok jest taką wielką bryłą, jak Pekin - mówi pan Marek.
Od początku mieszkał tu cały przekrój społeczny. Większość mieszkań przeznaczono dla rodzin milicjantów, które w niewielkim procencie mieszkają tam do dzisiaj. - Wprowadziło się też wielu ludzi z biednych dzielnic Lublina, o niskim statusie materialnym. Część należała do półświatka, była na bakier z prawem - wspomina pan Marek. Byli też zamożni i wykształceni.
Jednym słowem: różni.

Nowe twarze

I tak już zostało. Ludzie nadal są wobec siebie nieufni, a znajomości - jeżeli w ogóle - utrzymują tylko w obrębie swojej klatki.

- Mam wrażenie, że budują sobie własne światy, w których czują się najlepiej. Reszta jakby nie istniała. Wiedzą, kto jest alkoholikiem, kto narkomanem, kto i za co siedział. Nie chcą się jednak mieszać - mówi Agata jedna z mieszkanek "Pekinu”.
Agata pamięta jak to było w latach 90. - Miałam wtedy 11-12 lat, mnóstwo znajomych w całym bloku. Siedzieliśmy do wieczora na placu, którego dzisiaj już nie ma. Niestety, część z nich wylądowała w nieciekawym towarzystwie i straciłam z nimi kontakt. Część się wyprowadziła albo wyjechała za granicę. Pojawiło się wiele nowych twarzy. To głównie studenci, którzy wynajmują mieszkania.

Element

Ostatnio tu spokojniej. - W grudniu i styczniu mieliśmy tylko kilkanaście interwencji. Nie były to jakieś poważne sprawy. Głównie zakłócanie spokoju na klatkach schodowych - twierdzi aspirant Andrzej Pruś, dzielnicowy.

Dewastacje klatek i pijackie burdy to jednak ciągle problem. - Poświęciliśmy mnóstwo pieniędzy i pracy, jako wspólnota mieszkaniowa, żeby nasz blok jakoś wyglądał. Z zewnątrz w niczym już nie przypomina tej szaroburej odrapanej bryły, którą był. Został odnowiony i pomalowany - tłumaczy pan Marek. - Ale czasami to syzyfowa praca. Jest tu pewien element, który skutecznie niweczy nasze wysiłki.

Strzelnica na balkonie

Od kilku lat w "Pekinie” koczują bezdomni. Policjanci rozkładają ręce i twierdzą, że niewiele mogą tu zrobić. - Jeżeli taka osoba jest nietrzeźwa, trafia do policyjnej izby zatrzymań. Gorzej, jeśli nie jest. Wtedy możemy ją tylko zawieźć do noclegowni, za zgodą, oczywiście - wyjaśnia dzielnicowy Pruś.

Mieszkańcy i policja nie mogą się też uporać z uciążliwym lokatorem, który urządza sobie strzelnicę na balkonie. - Nie można w żaden sposób go namierzyć. Strzela do ptaków, zwierząt. Czasami strzały padają też w kierunku przechodniów - opowiada pan Marek.

Dzieci też nie zawsze są tu grzeczne. Nawet 10- i 11-latki mają na swoim koncie drobne wykroczenia.

Ręka administratora

300 lokali mieszkalnych, ok. 1000 mieszkańców, 10 pięter i 11 klatek. - To się rozumie samo przez się, że robota do najłatwiejszych nie należy - wyjaśnia Leszek Jankowski, prezes spółki "Dom”, od 12 lat zarządzającej "Pekinem”.
Do tego dochodzi trudny aspekt społeczny. -W tym bloku mieszkają grupy wandali, które notorycznie niszczą to, co odnowiliśmy. Ostatnio rozpoczęliśmy montaż domofonów. Mam nadzieję, że wytrzymają jakiś czas - żali się Jankowski i zaraz dodaje, że w takim skupisku młodzież czuje się anonimowo, a co za tym idzie, bezkarnie.

Dwa dni

Problem jest też ze śmieciami. Wiadomo że w takich bokowiskach konieczny jest częsty wywóz. - Nawet co dwa dni. Ze względów czysto higienicznych - mówi Jankowski. A tu jeszcze zsypy się zapychają. - Chcieliśmy zrobić altanę, to by ułatwiło wszystkim życie. Nie trzeba by było przeładowywać śmieci do osobnych kontenerów.

"Pekin” funkcjonuje na zasadzie kontrastu. Obok melin pracownie artystyczne. Mieszka tu i tworzy m.in. Andrzej Kot, słynny lubelski malarz i twórca ex librisów. Przeniósł się tu w latach 90. z ul. Grodzkiej. Związek Artystów Plastyków przyznał mu tę pracownię po śmierci Marii Urban, portrecistki, długoletniej mieszkanki "Pekinu”.

Trochę tu obco

Od połowy lat 70. mieszkała tam również Maria Szczechówna, wieloletnia aktorka Teatru Osterwy. Wyprowadziła się dopiero po przejściu na emeryturę. Podobno w spisie lokatorów można znaleźć jeszcze kilka znanych w Lublinie osób. - Nie możemy jednak ujawnić ich tożsamości - mówi Leszek Jankowski.
- Na początku nie mogłem się przestawić. Przerażała mnie wysokość tego budynku, hałas - opowiada Kot. - Czuję się tu obco.

*Imiona mieszkańców zostały na ich prośbę zmienione

Fragment dotyczący historii budynku powstał na podstawie źródeł, które udostępniła Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.

Pozostałe informacje

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Kapitalne widowisko w Łęcznej, ale bez happy endu dla Górnika. Podopieczni trenera Pavola Stano stworzyli sobie bardzo dużo okazji do strzelenia bramek przeciwko Stali Rzeszów, ale wykorzystali tylko jedną i przegrali 1:3. O tym czy zielono-czarni zagrają w barażach o PKO BP Ekstraklasę zadecyduje więc ostatni mecz sezonu w Tychach z tamtejszym GKS

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Dwóch Polaków znalazło się w finale Grand Prix Niemiec, ale żaden z nich nie sięgnął po końcowy triumf. Bartosz Zmarzlik, podobnie jak tydzień temu w Warszawie zajął drugie miejsce. Tym razem lidera Orlen Oil Motoru wyprzedził… były żużlowiec lubelskiej ekipy Mikkel Michelsen.

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu z Karpatami Krosno, piłkarze Orląt Spomlek musieli pogodzić się ze spadkiem do IV ligi. Powód? Wygrana Podhala Nowy Targ z Sokołem Sieniawa. Biało-zieloni mimo wszystko starali się pokonać rywala z Podkarpacia. Prowadzili od 35 minuty jednak w dramatycznych okolicznościach przegrali 1:2.

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Tym razem skromnie wygrała drużyna Ireneusza Zarczuka. Janowianka szybko strzeliła gola w spotkaniu z Górnikiem II Łęczna, ale skończyło się „tylko” wynikiem 1:0. Tym samym gospodarze zmniejszyli straty do lidera – Lewartu Lubartów zaledwie do jednego punktu. Rywale grają jednak swój mecz w niedzielę, ze Stalą Kraśnik.

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Wieczysta Kraków w sobotę wieczorem zapewniła sobie awans do II ligi. Drużyna Sławomira Peszki pokonała Świdniczankę 1:0. Korki od szampanów w „Grodzie Kraka” wystrzeliły jednak dopiero kilka godzin później, bo swój mecz przegrała druga w tabeli Siarka Tarnobrzeg, która uległa Wisłoce Dębica 1:2.

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Łada szybko odpowiedziała na porażkę w Janowie Lubelskim. Drużyna Pawła Babiarza w sobotę koncertowo rozpoczęła mecz z Lublinianką. Między 15, a 27 minutą gospodarze zdobyli trzy gole. I chociaż po przerwie mieli sporo problemów, to wygrali 3:1.

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat
LUBLIN
galeria

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat

Z okazji 60-lecia istnienia wydziału Elektrotechniki i Informatyki Politechnika Lubelska przygotowała specjalny… mural. Na uroczystości rocznicowe stawili się nie tylko pracownicy i wykładowcy, ale też studenci i absolwenci z całej Polski.

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino
galeria

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino

W Lublinie uczczono wydarzenia z 18 maja 1944 roku pod Monte Cassino. To właśnie wtedy żołnierze 2.Korpusu Polskiego zdobyli klasztor na Monte Cassino. Tym samym umożliwiło Aliantom przełamanie Niemieckich linii obronnych we Włoszech i otwarcie drogi do wyzwolenia Rzymu. Polacy pokonali przeciwnika, przełamując pozycje, które przez prawie pół roku były niemożliwe do zdobycia dla wojsk alianckich. Z tej okazji w samo południe został oddany Salut Artyleryjski z historycznej armaty przeciwlotniczej Bofors z Muzeum Polskich Sił Zbrojnych w Lublinie.

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.
foto

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.

Podczas ostatniej imprezy w Helium Club miał miejsce powrót lat 2000, gdy Beyoncé, Usher, Destiny's Child i inni rządzili listami przebojów! To była prawdziwa moc przebojów. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie

W sobotę w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie, odbył się piknik historyczno-wojskowy z okazji 80. Bitwy o Monte Cassino. Podczas wydarzenia zaprezentowały się grupy rekonstrukcyjne, przy których odbył się pokaz artylerii, broni palnej i białej.

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem
Janów Podlaski

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem

Nowy wójt gminy Janów Podlaski chce ściślej współpracować ze stadniną. Szansą może być turystyka. A okazją do tego z pewnością będzie sierpniowa aukcja Pride of Poland. Za kilka dni upubliczniona będzie lista koni aukcyjnych.

IMGW ostrzega przed burzami i wysokim stanem wód

IMGW ostrzega przed burzami i wysokim stanem wód

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami dla części województwa lubelskiego. Chodzi o południową część regionu.

Jechał pod wpływem alkoholu, bez uprawnień i na „podwójnym gazie”
Tomaszów Lubelski

Jechał pod wpływem alkoholu, bez uprawnień i na „podwójnym gazie”

Dzisiejszej nocy w miejscowości Bełżec, podczas trwania Ogólnopolskiej Akcji „PRĘDKOŚĆ” tomaszowska drogówka zatrzymała do kontroli kierowcę Volvo, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym.

Bialscy policjanci zatrzymali dilera. Trafił już do aresztu

Bialscy policjanci zatrzymali dilera. Trafił już do aresztu

Przed weekendem bialscy kryminalni ustalili, że 37-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej posiada przy sobie znaczne ilości narkotyków. Mężczyzna został zatrzymany na terenie miasta. Zastosowano wobec niego areszt tymczasowy.

Jesteśmy nieco rozczarowani czyli opinie po meczu Wisły Grupy Azoty Puławy z GKS 1962 Jastrzębie

Jesteśmy nieco rozczarowani czyli opinie po meczu Wisły Grupy Azoty Puławy z GKS 1962 Jastrzębie

W piątkowy wieczór Wisła Grupa Azoty Puławy bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z GKS 1962 Jastrzębie i wciąż nie może być w pełni pewna pozostania w eWinner Drugiej Lidze, choć cel wydaje się być jak najbardziej do osiągnięcia. Jak mecz podsumowali trenerzy obu ekip?

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium