Na sławnym wernisażu w Muzeum Lubelskim zjawiło się tysiąc osób. Najpierw publiczność, stłoczona jak śledzie w beczce, przez prawie godzinę słuchała przemówień i powitań. Napięcie puściło, gdy dyrekcja muzeum ogłosiła, że piętro wyżej, czyli nad Chagallem, staropolskie stoły rozstawił Dwór Anna. W ciągu godziny goście zjedli 300 kg mięsa i po wymieceniu jadła wzięli się za kieliszki z gorzką żołądkową. Po kieliszeczku tego lubelskiego specjału wracali, by spokojnie kontemplować sceny z rajskich ogrodów.
– Tu jest jak w raju! – skomentował jeden z lubelskich vipów. Jeszcze długo po wernisażu goście obsiadali staromiejskie kawiarenki. Takiej wystawy i takiego wernisażu od lat w Muzeum Lubelskim nie było!