• Molier i „Świętoszek” to pomysł dyrekcji czy pański wybór?
– To była moja propozycja.
• Dlaczego „Świętoszek” i dlaczego Molier?
– Mówiąc skrótem, chciałem sprawdzić, czy ten tekst, który jest jednym z przełomowych w historii dramaturgii, cały czas rezonuje.
• Czego chciałby pan się dowiedzieć?
– Chciałem się dowiedzieć na czym polegał fenomen i potencjał wywrotowy tej komedii w XVII wieku i dlaczego do dnia dzisiejszego jest w kanonie literatury dla teatru.
• Molier precyzyjnie wyznaczył datę premiery, pokazując trzy mocno kontrowersyjne akty na uroczystościach prezentacji ogrodów Wersalu i pałacu. To musiał być bardzo odważny artysta?
– Bardzo odważny, ale przecież nie wiemy, jaka była percepcja komedii Moliera i trudno nam sobie wyobrazić, jak działał „Świętoszek” w XVII wieku, cóż to był za przewrót wobec teatru i wokół teatru. Niestety: nie znamy oryginalnej, najbardziej kontrowersyjnej wersji „Świętoszka”, która przez 5 lat po wersalskiej premierze nie mogła być grana. Komedia, pod naporem cenzury, przeszła więc gruntowną metamorfozę i różni się od wersji, która znamy dziś. To jest jedna ze składowych, która spowodowała, że wziąłem się za ten tekst.