Chcesz się wcielić w postać rodem z "Władcy Pierścieni” i przeżyć przygody w murach Starego Miasta? Weź udział w grze fabularnej organizowanej przez Studencki Klub Miłośników Fantastyki i Gier Fabularnych.
Projekt jest przykładem LARPa (Live action role-playing) - odmiany gry fabularnej rozgrywanej na żywo, podobnej do improwizowanych sztuk teatralnych. W przypadku Lublina Larpy trwają do kilku godzin. Reżyserem i scenarzystą jest jedna lub wiele osób. Zależy, jaka jest wizja.
Uczestnicy wcielają się w swoje postacie i robią to, co aktorzy, odgrywają przydzielone im role. Każdy dostaję kartę postaci, która opisuje jego cele, charakter czy powiązania z innymi. Są to informacje niezbędne do zabawy. Nieważne czy jako rycerz, mag, kapłan czy też handlarz, każdy może wpłynąć na wydarzenia i obraz gry. Na jakość LARPa wpływa ilość oraz zaangażowanie uczestniczących w nim osób.
- W Gangach moja postać była odludkiem, która wiedziała dużo o ważnych wydarzeniach dziejących się w mieście. Kiedy nadszedł odpowiedni moment wygłosiłem je i wziąłem się do przygotowania rytuału, który miał uratować miasto. Udało się. - mówi Daniel.
Bardzo istotne są elementy budujące nastrój takie, jak odpowiedni język graczy czy stroje. - W skład mojego stroju wchodził szkocki kilt, czarna koszula, kamizelka, cylinder, sakwy z fajką i tytoniem oraz laska - dodaje Daniel.
Gangi Starego Lublina zorganizował Grimuar, czyli Studencki Klub Miłośników Fantastyki i Gier Fabularnych.
Duża liczba uczestników spowodowała stworzenie tzw. wewnątrzkółek - skupiających ludzi zainteresowanych konkretnymi działami fantastyki i gier fabularnych. Są to między innymi Miskatonic University dla miłośników horroru, Jeźdźcy Postapokalipsy dla fanów klimatów postapokaliptycznych.
Organizuje spotkania, na których można zobaczyć takie atrakcje, jak warsztaty, prelekcje ogólnofantastyczne i wszelkiego rodzaju dyskusje. Odbyła się również raz gra terenowa na tegorocznym TyciKONie po Miasteczku Akademickim i erpegowe minikonwenty zwane Akademikonami - w tym miedzy innymi Gierkon i PIIG. Działalność Grimuaru można również zobaczyć, co roku na lubelskim konwencie Falkon, gdzie część klubowiczów występuje w przebraniach.
Można ich było spotkać także na premierowej edycji "Białego Kruka” w Białej Podlaskiej, na krakowskim "Imladrisie” i "Mantikorze” w Lubartowie.
Klub ma na swoim koncie także współpracę z fundacją "Szczęśliwe Dzieciństwo” z Motycza Dolnego, gdzie organizowali Larpy dla młodzieży z Polski, Ukrainy oraz Niemiec. - Takie spotkania pozostawiają bardzo pozytywne wrażenia. Większość młodzieży w dużym stopniu angażuje się w zabawę - podkreśla Daniel Krzaczkowski.
Oprócz Grimuar na Lubelszczyźnie działa także wiele innych stowarzyszeń tego typu. Lublin, jako jedyny posiada dwa kluby, w tym między innymi Lubelskie Stowarzyszenie Fantastyki "Cytadela Syriusza” z niemal 30-letnią historią. Inne również działają w Puławach, Zamościu czy Lubartowie. Istnieje także inicjatywa - Forum Ściany Wschodniej, która ma na celu wzajemną współpracę klubów ściany wschodniej.
Klub ma dwie wizytówki - jedną jest strona internetowa. Drugą natomiast maskotka Mały Pluszowy Nosorożec (Rhinoceros Unicornis)