Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 maja 2015 r.
17:15

Janusz Nusik-Powalski. O poezji, malarstwie i życiu

Autor: Zdjęcie autora Daniel Drob
Janusz Nusik-Powalski (Fot. Maciej Kaczanowski)
Janusz Nusik-Powalski (Fot. Maciej Kaczanowski)

Nie pamięta swojego pierwszego tekstu, ale jest przekonany, że na początku było słowo. Dopiero później teatr, obraz, barwy i energia z nich bijąca. Ulubiony poeta: Norwid. Zachwyca melodią, słychać u niego wzburzenie. Ulubiony wiersz: "Marionetki", które recytuje z pamięci. Swoich tekstów nie zna i nie lubi. Tak jak obrazów.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Dla Janusza Nusika-Powalskiego sztuka to wieczna walka: z samym sobą, z kolegami i koleżankami, z urzędami.

- Artyzm zawsze przeszkadza, mój dom był zbudowany jako pojemnik sztuki, wychodziłem ze sztuki, jadłem ze sztuką, wstawałem ze sztuką. Zamiast 5 prac robiłem 50, później zamiast 50 robiłem 500 - mówi.

Długie włosy

Urodził się w prima aprilis, w 1957 roku. Szlif malarski zdobył w ognisku plastycznym przy ul. Grodzkiej, wcześniej uczył się w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Długosza, ale jego wrażliwość wzięła górę i się przeniósł.

- Odwaga to złe słowo, to był rzut na jakąś dziwną taśmę. Nagle uczyłem się pod okiem profesorów z liceum plastycznego - wspomina. W okresie "mechanika" należał do forpoczty noszenia długich włosów. - W szkole zawsze stał ktoś z suwmiarką i wołał do któregoś z uczniów "chodź tu!", po czym mierzył mu włosy i jeśli były zbyt długie, wyrzucał z budynku. Gdy ze mną tak zrobili wróciłem z ojcem, mieliśmy kodeks ucznia, ojciec zapytał dyrektorki, gdzie w kodeksie jest zakaz noszenia długich włosów. I tak pomału, pomału zaczęli to tolerować. Mechanik był pierwszy, dopiero później Staszic, Zamoyski jako trzeci zaczął nosić długie włosy.

Do ogniska plastycznego trafił w 1976 roku. Malarstwa uczył go m.in. Andrzej Krasowski, późniejszy dyrektor Liceum Plastycznego im. Cypriana Kamila Norwida. Było ciężko, Nusik-Powalski musiał rysować krzesła i portrety, wszystko realistycznie. Rodzice nie byli zadowoleni z wybranej ścieżki, widzieli go jako inżyniera. - Próbowali mi to wybić z głowy do tego stopnia, że nie mogłem zaglądać do lodówki, "chcesz być artystą, to idź do roboty, nie chcesz być inżynierem, to idź do roboty" powtarzali, na co ja: "moglibyście mi pomóc". "Sam sobie pomóż" odpowiadali.

Teorie

Gdy miał 24 lata, odbyła się jego pierwsza wystawa. Prace Nusika-Powalskiego pojawiły się w Muzeum Diecezjalnym (Obecnie Muzeum Archidiecezjalne Sztuki Religijnej w Wieży Trynitarskiej), na kredowym papierze wydrukowano 250 katalogów. W 1982 roku uzyskał państwowy tytuł artysta-plastyk, w tym samym czasie zaczął tworzyć własne teorie sztuki, pierwszą był termizm, ostatnią: supranaturalizm, a pomiędzy nimi inne "izmy": inkarnacjonizm, elukubryzm, tabularyzm... wszystkie opracował sam, wszystkie mają swoje definicje. Supranaturalizm na przykład w jego teorii polega na przesyłaniu przez obraz odpowiedniego ciepła. - Według tej reguły istnieją kolory chromatyczne i achromatyczne, od bieli poprzez czerwień, pomarańcze, żółcie do fioletu i czerni barwy emitują odpowiednią energię - wyjaśnia.

O swoich koncepcjach sztuki napisał nawet książkę "Navigare necesse est" (tytuł jest cytatem Plutarcha, który po polsku brzmi "żeglowanie jest koniecznością"). W pewnym momencie zainteresował teatrem, w 1984 r. powstało jego Studio Misteryjne. Z powodów finansowych teatr popadł w stagnację, ale - jak zapewnia artysta - ciągle istnieje. Obecnie stara się reaktywować przedsięwzięcie. Planuje zrobienie filmu dokumentalnego poświęconego jego działalności, problem w tym, że część osób, które go współtworzyły już nie żyje, reszta po prostu pozakładała rodziny i zapomniała. Niektórym w życiu się nie powiodło, stąd pomysł banku żywnościowego, który organizuje razem z Bractwem Miłosierdzia im. św. Brata Alberta. Nusik-Powalski pomaga w ten swoim kolegom z teatru, którym coś nie wyszło w życiu.

Wiersze

Największą jego namiętnością obok malarstwa i teatru jest poezja, zachwycają go polscy romantycy, na pierwszym miejscu stawia Norwida.

Jak się nie nudzić na scenie tak małéj,

Tak niemistrzowsko zrobionéj,

Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,

A teatr życiem płacony

- cytuje z pamięci swój ulubiony utwór poety, "Marionetki". Dlaczego akurat ten? - Bo sam jestem marionetką, pan jest marionetką, wszyscy to marionetki - wyjaśnia.

Jednym z jego młodzieńczych marzeń był wyjazd do Paryża. Do miasta artystów udało mu się dotrzeć w 2000 roku. Tam kupił butelkę francuskiego wina i poszedł ją wypić pod wieżą Eiffla, dokładnie tak, jak zaplanował 20 lat wcześniej. Miał żonę, również artystkę, ale nie chce o tym opowiadać. - Małżeństwo pomaga w życiu, ale dla artysty może być również problemem - mówi krótko. 4 lata temu w niejasnych okolicznościach stracił dostęp do swojego domu i pracowni, musiał zamieszkać w schronisku dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Garbarskiej w Lublinie.

Czwórki

To go nie złamało, jego prace wystawiane były w Młodzieżowym Domu Kultury nr 2 przy Bernardyńskiej oraz filiach biblioteki im. H. Łopacińskiego. Działał w Zakładzie Malarstwa dla Bezdomnych "Nie do odrzucenia", tam spotkał Rafała Rutkowskiego, lubelskiego poetę i animatora kultury, członka Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie "Rewiry".

- Wkrótce zakład malarstwa został zamknięty, a my otwieraliśmy akurat Punkt Kultury przy 1 maja. Janusz opowiedział mi o swoich wierszach, zaprosiliśmy go do Punktu - opowiada Rafał Rutkowski. W kwietniu na "Przystanku Poetów" w Punkcie Kultury odbyło się spotkanie z jego poezją. W przygotowaniu jest tomik jego wierszy, a Nusik-Powalski wypracował własny, "matematyczny" system układania tekstów. W tomiku uszeregowane są czwórkami, trzy pierwsze teksty oznakowane są cyframi rzymskimi, czwarty, zamykający cykl w tytule ma znak równości.

Wieczór

20 maja w kawiarni artystycznej w Tarasach Zamkowych odbędzie się wieczór poetycki. Swoich tekstów nie zna na pamięć i nie lubi, podobnie jest z obrazami. - Boję się, że jakbym polubił jakiś swój obraz to przestałbym tworzyć, albo popadłbym w samozachwyt - wyjaśnia.

Obecnie najważniejszym jego celem jest zrobienie filmu o Studiu Misteryjnym, chce w ten sposób uczcić ludzi, którzy z nim pracowali.

- Nie wiedziałem, że to będzie takie trudne. Odwiedziłem raz jednego z pracowników teatru, powiedziałem, że chciałbym zrobić o nas film, na co on, że był tylko dzwonnikiem w spektaklu. Ale przecież gdyby nie to jego uderzenie w dzwon, to sztuka by nie wyszła! - mówi Nusik-Powalski. - Żebym mógł iść dalej, muszę rozliczyć ten trwający 35 lat rozdział.

Pozostałe informacje

Zielony zakątek to niewielka przestrzeń na patio w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2

Tego jeszcze nie było. Powstał pierwszy w mieście ogród społeczny

Nie jest duży, ale cieszy. Mowa o "Zielonym zakątku" czyli pierwszym w Lublinie ogrodzie społecznym.

Konfederacja krytycznie o decyzji rady miasta. "Smutny obrazek i jeszcze bardziej smutne wnioski"

Konfederacja krytycznie o decyzji rady miasta. "Smutny obrazek i jeszcze bardziej smutne wnioski"

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Konfederacji na decyzję radnych Zamościa, którzy we wtorek na sesji uchylili swoją uchwałę sprzed dwóch tygodni "w sprawie wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i lokowania ich w województwie lubelskim". Głos prawicowej partii jest, jak można się domyślić, krytyczny.

To niewielka inwestycja, ale ważna dla mieszkańców wioski. W Jacni (gm. Adamów) oficjalnie oddano do użytku pieszą kładkę nad rzeką Jacynką.
galeria

Mała rzecz, a cieszy. Kładka nad Jacynką otwarta

To niewielka inwestycja, ale ważna dla mieszkańców wioski. W Jacni (gm. Adamów) oficjalnie oddano do użytku pieszą kładkę nad rzeką Jacynką.

Żonkile były rozdawane po drodze
galeria

"Marsz żonkili” w Lublinie. Ta inicjatywa uwrażliwia na nadzieję

Po raz kolejny przez centrum Lublina przeszedł marsz Hospicjum Dobrego Samarytanina w ramach akcji „Hospicyjne Pola Nadziei”. Idea tego wydarzenia „zakiełkowała” na świecie w 1997 roku, na polski grunt została przeszczepiona w roku 2003.

EDUBUS ruszył w trasę. Lubelskie uczelnie razem promują naukę
galeria

EDUBUS ruszył w trasę. Lubelskie uczelnie razem promują naukę

W Lublinie wystartował projekt EDUBUS. To mobilne laboratorium edukacyjne, które ma zachęcać młodzież z regionu do studiowania na lubelskich uczelniach. Za inicjatywą stoi Związek Uczelni Lubelskich oraz miasto.

Prawie jak w domu. Wielkanocne śniadanie u Brata Alberta
ZDJĘCIA
galeria

Prawie jak w domu. Wielkanocne śniadanie u Brata Alberta

Pan Piotr czeka na to spotkanie przez kilka miesięcy. Podobnie jak ponad 300 innych osób był dzisiaj gościem na śniadaniu wielkanocnym u Brata Alberta w Lublinie. Takie wspólne posiłki przed świętami to już tradycja w wielu miejscach naszego regionu.

Jajeczko u marszałka. Była modlitwa, życzenia i wielu gości
ZDJĘCIA
galeria

Jajeczko u marszałka. Była modlitwa, życzenia i wielu gości

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym odbyło się uroczyste spotkanie wielkanocne Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Marszałek Jarosław Stawiarski wraz z zaproszonymi gośćmi złożył życzenia świąteczne oraz przypomniał o nadziei, jaką niesie ze sobą zmartwychwstanie Chrystusa.

Rywalizacja PGE MKS FunFloor Lublin i KGHM MKS Zagłębie Lubin zawsze generuje olbrzymie emocje

PGE MKS FunFloor kontra Zagłębie. Tylko wygrana daje nadzieję na złoto

W czwartek w hali Globus dojdzie do kolejnej odsłony świętej wojny pomiędzy PGE MKS FunFloor Lublin i KGHM MKS Zagłębie Lubin

Piotr Łachno zmarł nagle 17 kwietnia 2024 roku. Stało się to w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu, w którym przez wiele lat pracował

Jutro pierwsza rocznica śmierci. Motocykliści uczczą pamięć przyjaciela

W czwartek minie dokładnie rok od śmierci Piotra Łachno, wieloletniego szefa schroniska dla bezdomnych zwierząt w Zamościu. Tę rocznicę postanowili uczcić jego znajomi, koledzy i przyjaciele z Zamojskiej Grupy Motocyklowej, z którą był związany.

Człowiek bez ręki, duszące się niemowlę... Trudne zadania na zawodach z pierwszej pomocy
galeria

Człowiek bez ręki, duszące się niemowlę... Trudne zadania na zawodach z pierwszej pomocy

Przed skomplikowanymi i wymagającymi konkurencjami stanęli uczestnicy XXXI Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK zorganizowanych przez Akademię Zamojską. Najlepszymi „medykami” okazali się uczniowie ZSP nr 3 czyli „Elektryka”.

Zarzuty i areszt dla wuefisty. Chodzi o „przestępstwo przeciwko wolności seksualnej”

Zarzuty i areszt dla wuefisty. Chodzi o „przestępstwo przeciwko wolności seksualnej”

We wtorek nauczyciel usłyszał zarzuty, a w środę sąd zdecydował, że materiał dowodowy jest wystarczający do tego, by tymczasowo aresztować mężczyznę. Śledztwo w sprawie przestępstw, jakich wuefista miał się dopuścić wobec uczennicy, trwa.

Wisła Puławy w czwartek zagra u siebie ze Skrą Częstochowa. Czy będzie domowe przełamanie?

Wisła Puławy w czwartek zagra u siebie ze Skrą Częstochowa. Czy będzie domowe przełamanie?

Po okazałym, ale dość zaskakującym wyjazdowym zwycięstwie, ze Świtem Szczecin Wisła Puławy wraca na swój stadion. W czwartek o godzinie 16 Duma Powiśla zagra ze Skrą Częstochowa i chcąc myśleć o utrzymaniu się w Betclic II Lidze musi to spotkanie wygrać

Schron przy MPK w Lublinie
Zdjęcia
galeria

Przez 30 lat nikt tego nie robił. Lubelskie ma zbyt mało schronów

Inwentaryzacja schronów w województwie lubelskim trwa. Ruszają też szkolenia. A wkrótce zaczną się inwestycje i zakupy. To wszystko podyktowane jest nowymi przepisami.

Nietypowa kryjówka kawki. Na pomoc ruszyła Straż Miejska

Nietypowa kryjówka kawki. Na pomoc ruszyła Straż Miejska

Kolejna nietypowa akcja Straży Miejskiej w Świdniku. Trzeba było pomóc uwięzionemu ptakowi.

zdjęcie ilustracyjne

Z Bugu wyłowiono dwa ciała. To mogli być imigranci

Policja ustala tożsamość i przyczynę śmierci dwóch mężczyzn wyłowionych z Bugu. Straż graniczna nie wyklucza, że to zwłoki migrantów, którzy próbowali dostać się z Białorusi do Polski.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium