Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 maja 2007 r.
17:16
Edytuj ten wpis

Karierę zawdzięczam komunistom

0 0 A A

ROZMOWA z Radkiem Sikorskim, senatorem Prawa i Sprawiedliwości i byłym ministrem obrony narodowej

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jak się robi taką karierę?
- Nie wiem... Ja wiele zawdzięczam komunistom. Bo po wyjeździe do Anglii zastał mnie stan wojenny i dzięki temu uzyskałem tam azyl. I jakoś się samo potoczyło. Skończyłem tam studia - to zawdzięczam generałowi Jaruzelskiemu. Potem Afganistan. To znowu dzięki Armii Radzieckiej. Żonę spotkałem na Murze Berlińskim. Nawet do rządu Kazimierza Marcinkiewicza też pewnie bym nie trafił, gdyby nie to, że minister Cimoszewicz cofnął mnie z Brukseli. Miałem tam być ambasadorem.
• Co pana bardziej w życiu kręci: wojsko, reportaż, polityka?
- Pokochałem wojsko, to fakt. Reportaż wojenny to było zajęcie dla młodego człowieka, bo teraz, gdy mam rodzinę - to już nie dla mnie.
• Zatem wojsko?
- Nie, polityka. Ja stałem się dziennikarzem po to, żeby dziennikarskimi metodami osiągnąć polityczne cele.
• W którym momencie zaczęła się ta fascynacja polityką?
- Chyba w liceum, tak wyglądał wtedy nasz młodzieńczy bunt. Dla nas takim buntem było nie pójść na pierwszomajowy pochód. Od tego się zaczęło.
• A potem stanął pan na czele szkolnego strajku.
- Komitetu strajkowego, bo do samego strajku nie doszło. Byliśmy gotowi, nasze intencje były bojowe. To miał być ten strajk generalny, który Wałęsa odwołał 31 marca 1981 r. Wtedy miały miejsce wydarzenia bydgoskie, więc myśmy się oczywiście solidaryzowali z "Solidarnością”, ale do samego strajku nie doszło.
• Wkrótce potem trafił pan do Anglii. Jak?
- Byłem olimpijczykiem z angielskiego na szczeblu ogólnopolskim. Miałem automatycznie piątkę z angielskiego na maturze. Chciałem przez parę miesięcy podszlifować tam język. Trochę się w pubie pracowało, trochę w hotelu, tak jak dzisiaj pracuje młodzież...
• Legalnie?
- Wtedy to było nielegalne, bo ja deklarowałem, że jadę na wakacje. A paszport był wielkim przywilejem od władzy ludowej. Więc przedłużenie pobytu było już nielegalne.
• Kiedy pan zdecydował: nie wracam?
- To się rodziło powoli, bo już latem 1981 roku dostałem pierwsze informacje, że moi koledzy, którzy rozdawali ulotki na procesie Moczulskiego, mieli trudności. Stamtąd zresztą było widać, że wszystko zmierza do rozwiązań siłowych. Azyl dostałem - o ile dobrze sobie przypominam - na wiosnę 1982 roku.
• Jak pan się tam odnalazł?
- Przez rok chodziłem jeszcze do college'u po to, żeby zrobić najwyższy certyfikat znajomości angielskiego i z nim mogłem zdawać na studia. Najpierw zdawałem na prawo na University of London, ale potem ktoś mi podpowiedział, żebym spróbował na Oxford. Na ostatnim roku studiów przygotowywałem się już do wyprawy do Afganistanu. Wtedy pisywałem już dla gazet, nie tylko studenckich. Pierwszy artykuł w "Sunday Telegraph” miałem bodajże w 1982 roku. Nomen omen o gazociągu z ZSRR, który wtedy był budowany. A Afganistan to był cel i polityczny i zawodowy, żeby zdobyć tam dziennikarskie ostrogi.
• Nie było spokojniejszych miejsc?
- Specjalnie wybrałem to miejsce w Afganistanie, które uchodziło wówczas za najbardziej odległe; za największe wyzwanie.
• Ale to było trochę takie wariactwo.
- Przykro mi, że pan tak sądzi. Właśnie się ukazuje czwarte polskie wydanie mojej książki, która wyjaśnia moja motywacje i panoramę wydarzeń w tym kraju od 30 lat. Uważam, ze misja naszych żołnierzy jest wskazana.
• Wskazana zdaniem polityków, bo nie zdaniem zwykłych, szarych ludzi.
- Wie pan, ja spotykam indywidualności, a nie zwykłych, szarych ludzi. Ale może pan jest pierwszy.
• Wszystkie sondaże mówią jednoznacznie: nie powinniśmy tam jechać.
- To jest normalne w demokracji. Tego typu ekspedycje zawsze są kosztowne i ryzykowne, więc trudno, żeby były popularne. Ale pamiętajmy, że gdyby Polska była zagrożona i gdyby zrobić wtedy badanie opinii publicznej gdzieś w Vancouver, czy Polsce pomóc, to podejrzewam, że ludzie też by powiedzieli "co nas to obchodzi, to daleko”. Gdyby takimi standardami się kierować, to sojuszu by nie było. Bo rządy nie byłyby w stanie wypełnić zobowiązań. A my do NATO weszliśmy dobrowolnie, zobowiązaliśmy się do pomocy sojusznikom, gdyby byli zagrożeni, a Stany Zjednoczone zostały uderzone na rozkaz który padł z Afganistanu.
• Tak, czy inaczej to nie jest nasza wojna.
- To zależy, jak pan zdefiniuje "my”. NATO to nie jacyś "oni” tylko my. Jest to nasza misja.
• Minister obrony narodowej i co dalej? Przebąkuje się, że ma pan tworzyć własną partię, niektórzy widzą pana, jako kandydata na prezydenta...
- Takie plotki mi zaszkodziły. Jak mawia profesor Geremek: plotki dzielą się na prawdziwe i fałszywe. Ta jest fałszywa.
• Czyli wszystkie pana apetyty polityczne już zostały zaspokojone?
- Reprezentowanie wyborców ziemi bydgoskiej daje mi dużo satysfakcji.

Rozmawiał Dominik Smaga


Pozostałe informacje

Zatrzymany został 19-latek

„Funkcjonariusz Interpolu" wyłudził 200 tys. zł. W sprawie został zatrzymany 19-latek

69-latek miał pomóc w akcji zwalczania oszustów, ale niestety, sam padł ich ofiarą. W sprawie został zatrzymany młody mężczyzna z okolic Puław.

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

Trener Motoru Lublin: Piłkarze nie zakochali się w idei wyniku, tylko w idei pracy i procesu treningowego

W piątkowy wieczór piłkarze Motoru cieszyli się z trzeciego zwycięstwa z rzędu. Tym razem pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 2:1. Jak spotkanie oceniają trenerzy obu ekip?

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem
galeria

Terytorialsi na miejscu powodzi - trwa walka z czasem

150 lubelskich terytorialsów każdego dnia wspiera powodzian. Pracy nie brakuje, a akcja będzie prowadzona do odwołania.

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Koalicja Obywatelska zdecydowała. Poznaliśmy kolejnego kandydata na prezydenta

Rafał Trzaskowski będzie reprezentował Koalicję Obywatelską w wyborach na prezydenta w przyszłym roku. Zdecydowanie pokonał swojego politycznego kolegę.

Sylwia Matuszczyk (z piłką) zaliczy kolejny wielki turniej

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych rozegra ostatnie sparingi przed mistrzostwami Europy

Na ostatniego przeciwnika przed startem imprezy, która zadecyduje o przyszłości Arne Senstada wybrano Szwecję. Mecz z drużyną Trzech Koron odbędą się w sobotę Ystad i w niedzielę w Lund.

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?
DZIENNIK ZE SMAKIEM
film

Coraz bliżej święta… zrobiłeś już ciasto na piernik?

Wprawdzie do świąt Bożego Narodzenia pozostał jeszcze miesiąc, ale to ostatni dzwonek, by przygotować najpopularniejsze świąteczne ciasto – piernik oraz pyszne pierniczki.

Pląsy w Trzydziestce
foto
galeria

Pląsy w Trzydziestce

Popularna trzydziestka, co weekend przyciąga tłumy spragnionych dobrej muzyki i zabawy. Impreza odbywa się na trzech parkietach. Jeśli chcecie poczuć atmosferę klubu 30, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin!

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz
ZDJĘCIA
galeria

Promują sztuki piękne w regionie, teraz obchodzą jubileusz

Lubelskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych obchodziło swoje 60-lecie w wyjątkowy sposób. W piątek, 22 listopada, w Galerii TPSP „Przy Bramie” odbyła się jubileuszowa wystawa, która zgromadziła członków i sympatyków towarzystwa, artystów oraz mieszkańców Lublina.

Paweł Żyra i jego koledzy w sobotę zagrają u siebie z GKS Tychy

Górnik Łęczna kontra GKS Tychy czyli pojedynek specjalistów od remisów

Górnik Łęczna rozpoczyna ostatnią serie gier w tym roku kalendarzowym. Po w rozgrywkach spowodowaną meczami reprezentacji narodowych zielono-czarni podejmą w sobotę na swoim stadionie GKS Tychy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17.30

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

Różowe skrzyneczki pojawiły się na UP

To forma wsparcia przede wszystkim dla osób w trudnej sytuacji materialnej. Każdy może skorzystać i każdy może pomóc.

Aleksandra Stanacev to jedna z liderek Polskiego Cukru AZS UMCS

Polski Cukier AZS UMCS kontra Ślęza Wrocław. Wrogiem może być zmęczenie

W sobotę Polski Cukier AZS UMCS Lublin zagra we Wrocławiu z miejscową Ślęzą. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16, a transmisję będzie można obejrzeć na portalu emocje.tv.

Laureaci czołowych pozycji w tegorocznej edycji rankingu „Liderzy Zarządzania” podczas gali ogłoszenia wyników. Odbyła się w czwartek w łódzkim Teatrze Scena Monopolis

Ranking najlepiej zarządzanych szpitali. W czołówce placówki z naszego regionu

Szpitale z Zamościa, Puław, Łęcznej i Radecznicy znalazły się wśród wyróżnionych w tegorocznej edycji rankingu Liderzy Zarządzania organizowanym przez BFF Banking Group.

Król latino w Sercu
foto
galeria

Król latino w Sercu

Skolim - Król Latino wystąpił w klubie Serce. Zobaczcie, jak się bawiliście. Tak imprezuje Lublin!

X Turniej Tenisowy Prawników w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

X Turniej Tenisowy Prawników w Lublinie

W Lublinie trwa jubileuszowa, X edycja Otwartego Halowego Turnieju Prawników w Tenisie o puchar Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Lublinie oraz Okręgowej Izby Radców Prawnych w Lublinie. Wydarzenie zgromadziło rekordową liczbę uczestników – aż 62 osoby z całej Polski, w tym 13 kobiet i 49 mężczyzn.

Po latach namierzyło go Archiwum X. Morderca stanie przed sądem

Po latach namierzyło go Archiwum X. Morderca stanie przed sądem

Do Sądu Okręgowe w Lublinie trafił akt oskarżenia przeciwko 62-letniemu Bogdanowi S. Mężczyzna miał dokonać zbrodni sprzed 30 lat, a śledczy trafili na jego ślad dzięki specjalistycznym badaniom.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium