d
Poprawkę zgłosiła przewodnicząca senackiej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowotnej, Krystyna Sienkiewicz z Unii Pracy – W 2004 roku budżet państwa przeznaczy ponad 78 mln zł na Fundusz Kościelny, z czego ok. 40 mln zł na składki. W świetle zamrożenia rent i emerytur i mizernego stanu służby zdrowia nie widzę powodu – podkreśliła senator – by na jedną grupę społeczną i to będącą w dobrej sytuacji łożył budżet państwa.
Sprawa szybko nabrała politycznego tła. Chociaż poprawka przeszła wbrew woli rządu, to biskup Tadeusz Pieronek, stwierdził, że – Tonący brzytwy się chwyta, a zawsze brzytwą w tym przypadku dla SLD były sprawy kościelne.
– Współczuję premierowi, że koalicja, która miała go wspierać w działaniach reformatorskich i ułatwić mu odzyskanie zagubionego autorytetu lewicy, organizuje takie prezenty. To przejaw klerofobii – również metropolita lubelski, Józef Życiński nie krył rozgoryczenia.
Polskie duchowieństwo liczy ok. 60 tys. osób. Fundusz Kościelny opłaca składkę tylko za dziesięć tysięcy. Reszta płaci sama.
Zdaniem ks. Ryszarda Juraka, proboszcza z parafii pw. św. Rodziny w Lublinie, jeśli rząd ostatecznie przyjmie poprawkę senatu, to powinien liczyć się z tym, ze Kościół może zacząć domagać się odszkodowań za bezprawnie zagarnięte dobra kościelne w latach 50.