Sezon 2020/2021 w skokach narciarskich trwa w najlepsze. Po konkursach w rumuńskim Rasnovie dojdzie do przerwy w walce o Kryształową Kulę. A to dlatego, że od najbliższego wtorku w niemieckim Oberstdorfie trwać będą mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym to oprócz igrzysk olimpijskich główna impreza dla zawodników z całego świata w konkurencjach klasycznych: biegach narciarskich, skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Pierwsze mistrzostwa odbyły się w 1925 r. w Johannisbadzie w ówczesnej Czechosłowacji. Najwięcej razy mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym organizowała Finlandia, która gościła najlepszych narciarzy klasycznych aż ośmiokrotnie. Spośród wszystkich miast organizujących te zawody najczęściej, siedmiokrotnie, rola ta przypadała fińskiemu Lahti. W Polsce mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym odbyły się jak dotąd trzykrotnie. Za każdym razem organizatorem było Zakopane, ale ostatnia impreza miała miejsce w 1962 roku.
Obrońca tytułu
Od pierwszych mistrzostw w 1925 r. do mistrzostw w 1939 r. zawody odbywały się każdego roku, prócz lat olimpijskich, w których odbywały się zimowe igrzyska olimpijskie. Po II wojnie światowej impreza odbywała się co cztery lata, a następnie zadecydowano, że będzie mieć miejsce co dwa lata.
Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie odbędą się po raz trzeci w historii. Największe szansa, a co za tym idzie nadzieje na medale, kibice pokładają oczywiście wśród kadry naszych skoczków. Nie ma w tym nic dziwnego, bo Reprezentacja Polski będzie bronić dwóch medali wywalczonych przed dwoma laty w austriackim Seefeld. Wówczas w Tyrolu odbył się jeden z najdziwniejszych konkursów w historii tej dyscypliny, ale jakże szczęśliwy dla Polaków. Na skoczni normalnej doszło do szokujących wydarzeń. W pierwszej serii nasi skoczkowie startowali przy fatalnych warunkach wietrznych. Na półmetku zawodów Kamil Stoch zajmował 18, a Dawid Kubacki 27 miejsce. Nastroje w polskich domach były więc minorowe. Tymczasem w drugiej serii Kubacki po skoku na odległość 104,5 m objął prowadzenie i nie oddał go już do samego końca. Podobnego wyczynu dokonał Stoch, który po próbie na 101,5 m został wicemistrzem świata.
Walka o medale
Murowanym kandydatem do wywalczenia złota w obu konkursach indywidualnych będzie Halvor Egner Granerud. Norweg w tym sezonie jest w wyśmienitej formie i pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jednak także Biało-Czerwoni spisują się w tym sezonie dobrze. A szans na medal będą mieć aż trzy: poza konkursami indywidualnymi będzie również konkurs drużynowy.
Trener Michal Doleżal ogłosił skład kadry skoczków na mistrzostwa świata już po ostatnim konkursie w Zakopanem. Obok Stocha Kubackiego, Piotra Żyły i Andrzeja Stękały znaleźli się w nim Jakub Wolny i Klemens Murańka. W piątek Polaków czeka jeszcze konkurs indywidualny w rumuńskim Rasnovie, a następnie rozpoczną oni przygotowania do imprezy w Oberstdorfie.
Pierwsza szansa na medale wśród skoczków nadarzy się już 27 lutego. Wówczas na skoczni normalnej o rozmiarze Hill Size 106 metrów odbędzie się pierwszy konkursu indywidualny mężczyzn. 5 marca skoczkowie będą rywalizować na skoczni dużej (HS 137), a dzień później na tym samym obiekcie dojdzie do konkursu drużynowego.
W Oberstdorfie wystąpią także kobiety. Na niemieckich skoczniach zaprezentuje się pięć naszych skoczkiń: Kamila Karpiel, Nicole Konderla, Kinga Rajda, Joanna Szwab oraz Anna Twardosz. Po raz pierwszy reprezentantki Polski w skokach narciarskich kobiet uczestniczyły w seniorskich mistrzostwach świata przed dwoma laty. W konkursie indywidualnym dwudzieste trzecie miejsce zajęła Kamila Karpiel, a trzydziesta czwarta była Kinga Rajda. Biało-Czerwone wspólnie z Dawidem Kubackim i Kamilem Stochem znalazły się także na szóstej pozycji zawodów drużyn mieszanych, na półmetku sensacyjnie zajmując trzecią lokatę.
Do kwalifikacji do każdego z dwóch konkursów indywidualnych trener Łukasz Kruczek będzie mógł zgłosić cztery zawodniczki. Biało-Czerwone zadebiutują także w konkursie drużynowym.
Polskie medale
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym odbywają się od 1924 roku. Do tej pory Polacy zdobyli w nich 28 medali: 11 złotych, 6 srebrnych i 11 brązowych. Na ten dorobek zapracowała głównie trójka naszych wybitnych reprezentantów. Aż osiem medali zdobyła mistrzyni nart biegowych, Justyna Kowalczyk. Polka dwa razy wywalczyła złoto, a miało to miejsce w 2009 roku w czeskim Libercu. Dwa medale mniej zdobył obecny dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz, ale aż cztery z nich były koloru złotego. Małysz wygrywał w 2001 roku w Lahti, dwa lata później we włoskim Val di Fiemme i w 2007 roku w Sapporo. Swoją cegiełkę dołożył także mający wciąż szansę na poprawienie swojego dorobku Kamil Stoch. Skoczek z Zębu na podium stawał cztery razy, w tym dwa w konkursach drużynowych. Po złote medale sięgali także Wojciech Fortuna (1972), Dawid Kubacki (2019) oraz Maciej Kot i Piotr Żyła, którzy tworzyli drużynę skoczków ze Stochem i Kubackim w 2017 roku, a także Józef Łuszczek rywalizujący w biegach (1978).
Program konkursów
Środa, 24 lutego: 14 – Oficjalny trening mężczyzn (skocznia HS106) • Czwartek, 25 lutego: 17 – Konkurs indywidualny kobiet (HS106) • 19.15 – Oficjalny trening mężczyzn (HS106) • Piątek, 26 lutego: 19 – Oficjalny trening mężczyzn (HS106 20.30) • 20.30 – kwalifikacje mężczyzn (HS106) • Sobota, 27 lutego: 15.15 – Seria próbna mężczyzn (HS106) • 16.30 – Konkurs indywidualny mężczyzn (HS106) • Niedziela, 28 lutego: 15.30 – Seria próbna drużyn mieszanych (HS106) 17 – Konkurs drużyn mieszanych (HS106) • Środa, 3 marca: 17.15 – konkurs indywidualny kobiet (HS137) • 19.15 – Oficjalny trening mężczyzn (HS137) • Czwartek, 4 marca: 16.00 – oficjalny trening mężczyzn (HS137) • 17.30 – kwalifikacje mężczyzn (HS137) • Piątek, 5 marca: 15.45 – Seria próbna mężczyzn (HS137) • 17 – Konkurs indywidualny mężczyzn (HS137) • Sobota, 6 marca: 15.45 – seria próbna mężczyzn (HS137) • 17 – Konkurs drużynowy mężczyzn (HS137).