Tegoroczna - już trzecia - edycja kalendarza została zatytułowana "Do zwycięstwa”. Jedną z idei przyświecających powstaniu kalendarza była chęć połączenia w niebanalny sposób sportu i biznesu. - To bez wątpienia najładniejszy kalendarz, do którego pozowałyśmy - cieszy się kapitan SPR Sabina Włodek.
Nowa tradycja
- Od 2007 roku wydajemy kalendarz, w którym modelkami są lubelskie piłkarki - mówi Maciej Maniecki, wiceprezes Asseco Business Solutions. - Pomysł na publikację zrodził się dzięki wspólnej pasji i filozofii: walki, zaangażowania i satysfakcji z działania, które połączyły Asseco i szczypiornistki SPR. Nasze wydawnictwo nie ma może takich głębokich tradycji, jak choćby słynny kalendarz Pirelli, ale mamy nadzieję, że tworzymy właśnie nową, własną, tradycję.
Prace nad kalendarzem trwały przez prawie trzy miesiące. Projektem i produkcją zajmowała się agencja reklamowa Vena Art. - Proces przygotowania jest dużo dłuższy i nie kończy się na naciśnięciu migawki. Mam nadzieję, że panie nam wybaczą, że je tak strasznie męczyliśmy - wyjaśnia twórca fotografii Wiesław Małachowski. - Wiele czasu i wysiłku kosztowało nas wszystkich doprowadzenie i uchwycenie dynamicznej pozy.
120 piruetów
13 miesiąc
Według pierwszych deklaracji przyszłoroczny kalendarz będzie bardziej śmiały. Jest również propozycja, aby dołożyć trzynasty miesiąc, a wtedy na kalendarzowej kartce mógłby znaleźć się... trener Edward Jankowski. Prezes SPR Andrzej Wilczek, zapewnia, że on również ma swój urok…