Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

15 listopada 2013 r.
16:07
Edytuj ten wpis

Mutanaza, czyli enzym z przyszłością. Sukces naukowców z UMCS

0 11 A A
Dr hab. Małgorzata Pleszczyńska, prof. Janusz Szczodrak i dr hab Adrian Wiater z Nagrodą Naukową "M
Dr hab. Małgorzata Pleszczyńska, prof. Janusz Szczodrak i dr hab Adrian Wiater z Nagrodą Naukową "M

Ponad dziesięć lat badań, kilkadziesiąt publikacji naukowych, dwie habilitacje i kilka patentów. Było warto. Naukowcom z Instytutu Mikrobiologii i Biotechnologii UMCS udało się to, co do tej pory nie udało się nikomu w Europie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jesień 2005 roku. O tym, co dzieje się w zaciszu laboratoriów przy ul. Akademickiej w Lublinie, rozpisuje się nie tylko prasa branżowa. Jedni dawkują emocje ("Lubelscy biotechnolodzy są o krok od wyprodukowania skutecznego środka zapobiegającego próchnicy zębów”), inni już odtrąbili sukces ("Stomatolodzy na emeryturę!”).


Wszystko za sprawą jednej z prac magisterskich, jaka powstała na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS. Okazała się na tyle dobra, że władze wydziału decydują się wysłać ją na konkurs organizowany przez biotechnologicznego potentata. Jury jest podobnego zdania i przyznaje autorce – Dominice Maj – główną nagrodę.


Świeżo upieczona magister leci na seminarium naukowe w Tai Pei na Tajwanie, a na UMCS zaczynają dzwonić dziennikarze.


– Media trochę nam wtedy popsuły szyki. Na mówienie o sukcesie było jeszcze o wiele za wcześnie – mówi prof. Janusz Szczodrak, dyrektor instytutu.


Dziś, mając w ręku kilka patentów i opracowaną technologię produkcji przemysłowej enzymu, słowa "sukces” już się nie boi.


Znaleźć białą plamę


– W nauce trzeba mieć szczęście. I trafić na białą plamę, którą można powoli wypełnić – zaczyna swoją opowieść prof. Szczodrak.


Jest rok 1997. Profesor czyta pracę doktorską swojej podopiecznej na temat enzymu rozkładającego dekstran (polimer, który powoduje śluzowacenie się syropów cukrowych). Małgorzata Pleszczyńska wspomina o wykorzystaniu dekstranazy w dentystyce. A także o innym enzymie ważnym w rozkładzie płytki nazębnej – mutanazie.


– Zacząłem drążyć i okazało się, że nad tym tematem pracuje bardzo niewielu ludzi na świecie. A w Polsce nikt. W dodatku, dziwnym trafem, wszelkie publikacje kończyły się na roku 1975. Do naszego zespołu dołączył Adrian Wiater i tak to się zaczęło – wspomina profesor.


Jeszcze w tym samym roku na dobre ruszają prace nad enzymem. Zakończą się dopiero 16 lat później.


Zniszczyć szkielet


Najpierw na zębach pojawia się bakteryjny osad, tzw. biofilm. Tworzy się nierozpuszczalny w wodzie polisacharydowy szkielet, który z czasem ulega zwapnieniu. Tak powstaje płytka nazębna, a następnie kamień. Ten szkielet to rusztowanie, z którego chętnie korzystają drobnoustroje chorobotwórcze powodujące próchnicę. Trzeba zatem zastosować specyficzny enzym, który rozłoży polimer tworzący tę misterną konstrukcję – taka idea przyświeca naukowcom z Lublina. Tym enzymem jest mutanaza.


– Mutan skleja ze sobą komórki bakteryjne, dzięki czemu mogą istnieć i się nawzajem komunikować. Więc jeśli zastosujemy enzym, który rozkłada ten polimer, to teoretycznie biofilm nie powinien powstać – tłumaczy prof. Szczodrak.


Są dwa źródła tego enzymu: bakteryjne i grzybowe. – Pierwszym zajęła się Pleszczyńska, a drugim Wiater. Udało jej się wyizolować z chińskiej gleby nowy szczep, która okazał się jednym z aktywniejszych na świecie jeśli chodzi o produkcję bakteryjnej mutanazy. Ten szczep został zarejestrowany w kolekcji kultur, mamy do niego pełne prawa. Natomiast w przypadku mutanazy grzybowej pracowaliśmy na szczepie czeskim. Uzyskaliśmy swoje mutanty, opatentowaliśmy sposób otrzymywania enzymu – opowiada szef zespołu.


Wciąż jednak wydajność produkcji była za mała. Naukowcy szukali dalej. Eksperymentowali z genami, szukali induktora. W końcu znaleźli. Rósł w lesie.


Dwie drogi


Nowy induktor musiał być bezpieczny dla ludzi, tani i łatwo dostępny. W przeciwieństwie do mutanu, czyli polimeru wytwarzanego przez bakterie chorobotwórcze.


– Mutan może być produkowany tylko na skalę laboratoryjną. Po pierwsze, nikt nie będzie ryzykował dużej produkcji na szczepach patogennych. Po drugie, podłoża na których hoduje się paciorkowce, są szalenie drogie, to najczęściej wyciągi mózgowo-rdzeniowe. W dodatku jego wydajność jest niewielka. Na wyprodukowanie kilograma potrzeba kilku miesięcy. Dlatego mutan odpadł – opowiada prof. Szczodrak.


Zostały dwie drogi. Jedna z nich to przeniesienie genu z jednego organizmu do drugiego, tak by mutanazę zaczął produkować organizm, który tego dotychczas nie robił.


– Gen mutanazy zbadano dokładnie, ale nikomu nie udało się zwiększyć jego aktywności tak, by była ona opłacalna w skali przemysłowej. Doszliśmy w końcu do wniosku, że kosztuje nas to zbyt wiele wysiłku, a badania są za drogie. Poszliśmy więc inną drogą. Zaczęliśmy szukać innego źródła polimeru. I znaleźliśmy: w ścianie komórkowej żółciaka siarkowego, huby nadrzewnej.


2 miliony na badania


W 2008 r. zespół dostaje duży grant z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. 2 miliony złotych mają zostać wydane na opracowanie technologii produkcji mutanaz na skalę przemysłową. Badania zajmują cztery lata.


– Wiedzieliśmy, że znalezienie źródła, czyli grzyba, to jeszcze nic. Bo nikt przecież nie będzie chodził po lasach i szukał. Najważniejsze było otrzymanie grzyba w warunkach sztucznych. Mieliśmy pieniądze z grantu, więc zleciliśmy to farmie grzybów leczniczych koło Kalisza. Wykonali ponad 3 tys. prób i udało się. Po raz pierwszy na świecie, w warunkach sterylnych żółciak zaowocnikował. To też zostało opatentowane – opowiada dyrektor instytutu.


Naukowcy mają już w ręku dwa patenty i induktor. W Lublinie nie ma jednak tak dużych bioreaktorów, by wyprodukować wiekszą ilość mutanazy. Pierwsza partia enzymu (substancji czynnej) powstaje w Poznaniu. Ma formę proszku. W doświadczeniach in vitro preparat wykazuje ogromną skuteczność. Zawsze tam gdzie był enzym w odpowiednim stężeniu, żaden biofilm się nie osadza. Ale czy zadziała także u pacjentów?


Studenci myją zęby


Preparat pomyślnie przechodzi testy toksykologiczne w Narodowym Centrum Leków w Warszawie. Sprawdzany na rogówce oka i skórze królików i świnek morskich okazuje się całkowicie bezpieczny, nie powoduje żadnych alergii ani zapaleń.


– Nie było takiego wymogu, ale sami chcieliśmy się przekonać, czy w badaniach na pacjentach nasz preparat także będzie skuteczny – mówi profesor.


Tego zadania podejmuje się Zakład Stomatologii Zachowawczej Instytutu Stomatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.


– Już na wstępie usłyszeliśmy, że efekt w granicach 10–15 proc. to w stomatologii będzie sukces. Bo nie oszukujmy się, na zębach jest wiele polimerów, nie tylko mutan – opowiada prof. Szczodrak.


Studenci, którzy wzięli udział w badaniach, musieli mieć dokładnie oczyszczone zęby i najmniejszego śladu próchnicy. Każdy z 50 "testerów” dostawał wynagrodzenie.


– Wygląda na to, że wszystko zależy od indywidualnego składu flory bakteryjnej jamy ustnej. U jednych pacjentów w ogóle nie odkładała się płytka nazębna. Ale był też przypadek, że efektu nie było żadnego. Statystycznie skuteczność na poziomie 10-15 proc. – mówi prof. Szczodrak. I dodaje: Zakładaliśmy, że żeby mutanaza zaczęła działać, to potrzebuje 2-3 minut. Nikt tak długo zębów nie myje. Studenci mieli więc robić to trzy razy po minucie. Nie wiem, czy tego przestrzegali. Robili to w domu, nikt ich nie pilnował. Mogło być różnie.


Pasty, płyny, a może gumy?


Gdy się powiedziało A, trzeba powiedzieć B.


– Nie było odwrotu, musieliśmy rozpocząć kolejną fazę badań, czyli przygotowanie do wdrożenia – mówi szef instytutu.


Badanie dla przyszłego produktu zrobiła duża warszawska pracownia specjalizująca się w rynku farmaceutycznym. Na tapetę wzięła rynek polski, unijny i światowy.


Przebadano tysiąc stomatologów i tysiąc pacjentów. Powstało siedem tomów dokumentów. A w nich: ocena szans i zagrożeń, badanie potencjału rynków, wymogi i ograniczenia dla komercjalizacji, wycena i prognoza sprzedaży do 2020 r.


– Opracowaliśmy technologię, mamy substancję czynną, kolejny problem to nośnik. My tego nie robiliśmy, bo naszym zadaniem było wprowadzenie na rynek samego enzymu – mówi profesor.


Ale nie byłby sobą, gdyby nie zaprzątało mu to głowy. Stąd pierwsze wnioski. Pasta do zębów? Niekoniecznie, bo musiałaby mieć taki skład, by przez rok enzym nie stracił aktywności i można było ją przechowywać nie w lodówce, a na półce w łazience.


Płyny? Lepsze, bo zęby płucze się ok. 3 minut. Idealne wydają się nakładane na noc nakładki i żele stomatologiczne. Ale ile osób je stosuje? Mutanaza świetnie sprawdziłaby się też w środkach do czyszczenia aparatów protetycznych.


A może gumy do żucia?


– Chcieliśmy przebadać stabilność enzymów w gumie, ale mieliśmy ogromny problem w zdobyciu bazy. Okazuje się, że nawet jeśli jakieś gumy są produkowane w Polsce to już tylko na zachodnich technologiach. Gdy w końcu otrzymaliśmy pozwolenie na zakup 1,5 kg takiej bazy, to umowa była tak skonstruowana, że rektor nie zgodził się jej podpisać. Była bardzo dla nas niekorzystna – opowiada profesor.


Wywiad gospodarczy działa


Od kilku lat UMCS docenia wybitne osiągnięcia i odkrycia naukowe przyznając Nagrodę Naukową "Marii Curie”. W tym roku dyplomy i szklane statuetki trafiły do "rodziców” mutanazy: prof. Janusza Szczodraka, dr hab. Małgorzaty Pleszczyńskiej i dr. hab Adriana Wiatera. Każdy z członków zespołu otrzymał też odznakę honorową "Za zasługi dla wynalazczości” nadaną przez prezesa Rady Ministrów. A 150 stron szczegółowego przepisu na "Przemysłową technologię produkcji mutanazy”, jako poufny dokument know-how został złożony na uczelni.


– I na tym nasza rola się kończy – mówi szef zespołu naukowców. Profesorowi marzy się wspólny projekt: uczelnia daje patent i technologię, a przedsiębiorca buduje linię i produkuje próbną partię. – Wiem, że jest już kilka ofert. Chciałbym, by nasza technologia została w Polsce, ale się nie upieram. Tym bardziej że czasu jest coraz mniej. W USA ten enzym już pojawił się na rynku – w paście do zębów i jako dodatek do wody dla psów i kotów (by zniwelować przykry zapach z pyska).


Zestaw produktów zawierających mutanazę oferuje firma Biotene.


– Podejrzewam, że w 2005 r., gdy o naszych pracach zrobiło się w Polsce głośno, Amerykanie przyspieszyli badania. Prac naukowych na ten temat nie ma żadnych. Podejrzewam więc, że było to robione w firmie biotechnologicznej. Mamy tę pastę. Zachowuje się podobnie jak nasze produkty – mówi profesor.


Gdy pytam o dalsze plany uśmiecha się. – Większość tych badań została zamknięta, ale w nauce nic się nie kończy. Można by jeszcze raz wrócić do genetyki i spróbować stworzyć np. produkujące mutanazę drożdże. To takie moje marzenie.


Pozostałe informacje

Mistrzowie i uczniowie, czyli gala programu mentoringowego na KUL
ZDJĘCIA
galeria

Mistrzowie i uczniowie, czyli gala programu mentoringowego na KUL

Rozwijanie kompetencji, także tych zawodowych, stawiają na pierwszym miejscu. Mentorzy oraz studenci KUL z sukcesem zakończyli kolejną edycję programu.

Wisła Grupa Azoty Puławy kończy wyjazdowy maraton, z GKS Jastrzębie znowu o sześć punktów

Wisła Grupa Azoty Puławy kończy wyjazdowy maraton, z GKS Jastrzębie znowu o sześć punktów

Wisła Grupa Azoty Puławy w piątek zagra ostatni w tym sezonie mecz na wyjeździe. Walczący o utrzymanie podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego o godzinie 20.30 zmierzą się w Jastrzębiu Zdroju z tamtejszym GKS 1962. Jeśli Duma Powiśla wróci z Górnego Śląska z kompletem punktów, to zapewni sobie utrzymanie.

Strażacy walczą z pożarem lasu. Są dowody na podpalenie
galeria

Strażacy walczą z pożarem lasu. Są dowody na podpalenie

Strażacy już drugi dzień walczą z pożarem lasu w Wiskach w gminie Tuczna. Żywioł objął ponad 5 hektarów.

Światowy ekspert od AI z tytułem doktora honoris causa na Politechnice Lubelskiej
galeria

Światowy ekspert od AI z tytułem doktora honoris causa na Politechnice Lubelskiej

Autorytet w dziedzinie informatyki, a do tego ciepły i wrażliwy człowiek. „To wielki zaszczyt dla uczelni”.

Motor gra dzisiaj w Rzeszowie z Resovią. Bardzo wysoka stawka meczu dla obu drużyn

Motor gra dzisiaj w Rzeszowie z Resovią. Bardzo wysoka stawka meczu dla obu drużyn

W przedostatniej kolejce sezonu 23/24 Motor Lublin zmierzy się w piątek na wyjeździe z Resovią. Stawka meczu dla obu drużyn będzie bardzo wysoka. Gospodarze walczą o utrzymanie, a drużyna Mateusza Stolarskiego spróbuje załapać się do baraży o awans. Początek spotkania zaplanowano na godz. 20.30. Transmisję zapowiada stacja Polsat Sport 2.

Wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Kierowca nie żyje

Wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Kierowca nie żyje

Do śmiertelnego wypadku doszło dziś rano w powiecie opolskim. Policja i prokurator ustalają okoliczności zdarzenia.

Trzecia odsłona programu CreArt rusza z nową energią!
Dzień Wschodzi
film

Trzecia odsłona programu CreArt rusza z nową energią!

Startuje trzecia edycja programu CreArt! Działania sieci zrzeszającej trzynaście średniej wielkości europejskich miast, w tym Lublin, ponownie zostały docenione przez Komisję Europejską. Projekt otrzymał znaczące wsparcie finansowe w wysokości 1,9 mln euro, co pozwoli na kontynuowanie współpracy oraz rozszerzenie jej zasięgu na całą Europę pod hasłem #łączyć_siły (#stringing_together).

Orlen Oil Motor kontra Falubaz, czyli Jarosław Hampel znowu w Lublinie

Orlen Oil Motor kontra Falubaz, czyli Jarosław Hampel znowu w Lublinie

Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Orlen Oil Motor celuje w piątą wygraną w tym sezonie. W piątek (godz. 18) Bartosz Zmarzlik i spółka podejmą na swoim torze NovyHotel Falubaz Zielona Góra, którego liderem jest były żużlowiec lubelskich Koziołków – Jarosław Hampel.

To nie jest tylko zwykły konwent – przed nami Festiwal Spotkań Kultur Akira
31 maja 2024, 12:00
galeria

To nie jest tylko zwykły konwent – przed nami Festiwal Spotkań Kultur Akira

Manga, cosplaye, azjatyckie zabawy oraz jedzenie – to wszystko czeka na nas na zbliżającym się Festiwalu Spotkań Kultur.

Wydarzenia sportowe w Lubelskiem: 17-19 maja

Wydarzenia sportowe w Lubelskiem: 17-19 maja

Już w piątek kolejny domowy mecz Orlen Oil Motoru. Tym razem do Lublina przyjedzie beniaminek z Zielonej Góry, z Jarosławem Hampelem w składzie. A w sobotę Górnik Łęczna może wykonać kolejny krok w stronę baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy.

Rzeczyca. Droga zablokowana. Objazdy po zderzeniu z łosiem

Rzeczyca. Droga zablokowana. Objazdy po zderzeniu z łosiem

Droga z Miedzyrzecza Podlaskiego do Radzynia Podlaskiego zablokowana. Na ranem, ok. godz. 3 w Rzeczycy na drodze krajowej nr 19 doszło do zderzenia auta osobowego z łosiem.

Imprezy klubowe w Lublinie – 17-18 maja
17 maja 2024, 20:00

Imprezy klubowe w Lublinie – 17-18 maja

Lublin nie zwalnia tempa i nie zasypia. Imprezuje przez cały czas. Przed nami weekend. W gotowości są już wszystkie lubelskie kluby. Specjalnie dla was przygotowaliśmy krótki przewodnik po najlepszych imprezach w mieście. Oto nasze propozycje.

Ku przewidywalnej Europie. Poseł Wiesław Różyński zainaugurował kampanię do Parlamentu Europejskiego

Ku przewidywalnej Europie. Poseł Wiesław Różyński zainaugurował kampanię do Parlamentu Europejskiego

Poseł Wiesław Różyński zainaugurował dziś, 16 maja br. kampanię do Parlamentu Europejskiego. Kandydat Trzeciej Drogi PSL - PL 2050 startuje z pozycji numer 2 w okręgu lubelskim

Gwiazdy w klubie 30 – Dhany & Benassi Bros.
18 maja 2024, 21:00

Gwiazdy w klubie 30 – Dhany & Benassi Bros.

Już w najbliższą sobotę (18 maja) w ramach nowego cyklu imprez 30 Celebrities z największymi gwiazdami z Polski i świata, na scenie klubu zaprezentuje się Benassi Bros feat. Dhany!

Festiwal Przyrody w Lublinie
17 maja 2024, 9:00

Festiwal Przyrody w Lublinie

Przez dwa dni, 17-18 maja w lubelskim Parku Saskim będzie okazja porozmawiać z ciekawymi ludźmi (m.in. Adam Wajrak, Andrzej Kruszewicz) o przyrodzie, o tym, jak ją poznawać, jak obserwować ptaki, jak nakręcić film przyrodniczy, jak namalować obraz itp.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium