Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

17 stycznia 2015 r.
15:30
Edytuj ten wpis

Nie daj się nabrać na "wnuczka

Miałem wypadek. Potrąciłem kobietę na przejściu - usłyszała w słuchawce pani Anna z Lublina. To, kim może być telefonujący mężczyzna, zasugerowała już sama rozmówczyni. Synku, czy tobie nic się nie stało? - zapytała zdenerwowana. Kobieta długo nie musiała czekać na "prośbę o pieniądze. Nie od syna. Od oszusta.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- Kiedy usłyszałam o co chodzi, nogi zrobiły mi się jak z waty - opowiada pani Anna* z Lublina. - Mężczyzna, z którym rozmawiałam, miał łudząco podobny głos do mojego syna. Może to, że mówił o wypadku, który miał spowodować, sprawiło, że początkowo w to uwierzyłam. Na szczęście w porę oprzytomniałam.

63 000 złotych

To był piątek, po godz. 15. Zadzwonił telefon stacjonarny. Numer był zastrzeżony. Odebrała pani Anna.

Głos w słuchawce: Miałem wypadek. Potrąciłem kobietę na przejściu (cisza).
Pani Anna: Synku, gdzie ty jesteś?
Głos w słuchawce: Może ona już nie żyje (cisza).
Pani Anna: Synku, czy tobie nic się nie słało? Gdzie był ten wypadek? Dlaczego nie dzwonisz ze swojego telefonu?
Głos w słuchawce: Jestem na komisariacie. Zabrali mi telefon.
Pani Anna: Na którym komisariacie?
Głos w słuchawce: Mamo, 7 lat mnie czeka w więzieniu (ponownie cisza).
Pani Anna: Gdzie był ten wypadek?
Głos w słuchawce: Mamo, czy ty dasz mi powiedzieć? Może ona już nie żyje.
Pani Anna: Na którym jesteś komisariacie? Zaraz przyjedziemy z tatą.
Głos w słuchawce: Czy ty w końcu mnie wysłuchasz? Może jakbyś mi dała pieniądze.
Pani Anna: Ile?
Głos w słuchawce: 63 tysiące złotych.

To wydało się mieszkance Lublina mocno podejrzane. Bo gdzie niby miałaby przynieść te pieniądze? Na komisariat? Policja nie pobiera żadnych pieniędzy. Tymczasem słysząc rozmowę zareagował mąż pani Anny. Wziął od niej słuchawkę, a kiedy tylko się odezwał, mężczyzna się rozłączył. Pani Anna natychmiast skontaktowała się z synem. Żadnego wypadku nie miał. Kobieta zadzwoniła na policję.

Oszczędności życia

Tylko tego jednego dnia policjanci z Lublina odnotowali kilkanaście przypadków usiłowania oszustwa "na wnuczka”.

- Określamy tak te oszustwa, gdzie osoby próbujące wyłudzić pieniądze, podają się za członków rodziny osób, do których dzwonią. Na przykład za syna, wnuczka, siostrzeńca - mówi kom. Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Oszuści, którzy w miniony piątek dzwonili do mieszkańców Lublina, zazwyczaj twierdzili, że mieli wypadek i pilnie potrzebne są im pieniądze. Dzwoniący prosili o duże kwoty, często po kilkadziesiąt tysięcy złotych. W piątek nikt nie dał się oszukać.

Zaledwie w ciągu kilku ostatnich dni policjanci przyjęli 50 zgłoszeń od osób, z którymi kontaktowali się oszuści. Większość z nich nie dała się nabrać. - Niedobra informacja jest taka, że kilka osób przekazało oszustom duże sumy pieniędzy: 20-30 tysięcy złotych - dodaje kom. Laszczka-Rusek. - To zwykle są oszczędności ich życia.

Oszuści zazwyczaj wybierają starsze osoby. - Korzystają ze starych książek telefonicznych - mówi kom. Laszczka-Rusek. - Szukają imion, które mogą sugerować, że są to osoby starsze np. Genowefa, Władysław, Władysława czy też Stanisław. Wbrew pozorom nie przedstawiają się. Zaczynają rozmowę od: Cześć, miałem wypadek. To już osoba, z którą rozmawiają podpowiada im kto to może być. Syn, wnuczek, siostrzeniec.

Potrzebuję pomocy

Ofiarą oszustów padła pani Krystyna*. Kobieta była przekonana, że zadzwonił do niej wnuczek, który miał wypadek. Potrzebował pieniędzy. "Babciu, bo jak mi nie pomożesz, to pójdę siedzieć” - usłyszała w słuchawce nasza rozmówczyni.

- To była spokojna rozmowa - opowiada pani Krystyna. - Mówił, że jak zapłaci te pieniądze, o które mnie prosił, to sprawę da się załatwić i nie trafi do więzienia. Mam wnuczka, chciałam do niego zadzwonić, ale ten rzekomy wnuczek cały czas przekonywał mnie, żebym się z nikim nie kontaktowała. Do nikogo nie dzwoniła. Przetrzymał mnie tak kilka godzin.

Pani Krystyna straciła pieniądze. - To była większa suma - przyznaje. - Dałam mu pieniądze. Temu koledze "wnuczka”. Miał okrągłą buzię, dłuższe włosy i wąsy. Był po czterdziestce. Pieniądze dałam mu przy klatce. Tak jak było umówione. Jak przyszedł, to mnie zapytał, czy chcę jeszcze się upewnić i zadzwonić do "wnuczka”. Odmówiłam. Potem dopiero oprzytomniałam, ale było już za późno.

Kobieta powiadomiła o oszustwie policję. - Z początku to się bałam, że do domu w nocy przyjdą, że włamią się do mieszkania. Bałam się nawet spać. Teraz już wiem, że nie trzeba tych co dzwonią słuchać. Od razu trzeba odłożyć słuchawkę, albo skontaktować się z policją.

Nie tylko na "wnuczka”

Oszukanych osób jest więcej. W miniony wtorek 82-letnia mieszkanka Zamościa straciła ponad 30 tysięcy złotych. Schemat działania przestępców był podobny. Telefon od "wnuczka”, informacja o wypadku drogowym, prośba o pieniądze.

- W zdarzeniu ucierpieć miała jego żona oraz inny uczestnik zdarzenia - opisuje podinsp. Joanna Kopeć, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. - Rozmówca przekonywał, że tylko natychmiastowa wpłata 50 tysięcy złotych może go uchronić przed więzieniem. Zamościanka, by ratować wnuka z tarapatów, poszła do banku, gdzie wypłaciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Po ich odbiór zgłosił się nieznajomy mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji.

82-latka przekazała mu 32 tysiące złotych. Dopiero później skontaktowała się z rodziną.

Z kolei dzień wcześniej, ponad 20 tysięcy złotych oszczędności zostawił w altance Ogrodu Saskiego 83-latek z Lublina. Myślał, że pomaga funkcjonariuszom złapać oszustów. Emeryt najpierw odebrał telefon, w którym jakiś mężczyzna zwracał się do niego "wujku”. Chwilę później telefon zadzwonił kolejny raz. Nie był to już "kuzyn”, a mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Przekonywał, że w związku z licznymi oszustwami na "wnuczka” prowadzona jest zakrojona na szeroką skalę akcja. Potem padły kolejne kłamstwa: że zasadzka może się udać jedynie z pomocą 83-latka, ale potrzebne są pieniądze.

Samotność w tłumie

- Przez jakieś ostatnie 20 lat nasze społeczeństwo niejako coraz bardziej się atomizuje i hermetyzuje. Nasze rodziny są coraz bardziej zamknięte w sobie, coraz szybciej się bogacimy - mówi dr Ireneusz Siudem, psycholog z UMCS. - Zwykle ten proces wiąże się też z tym, że mamy coraz mniejsze zaufanie do drugiej osoby. Efektem tego jest zjawisko, które można by nazwać samotnością w tłumie. Ona doskwiera zwłaszcza osobom starszym, które potrzebują kontaktu. Chcą być potrzebne. Te osoby są w kryzysie w tym sensie, że zakończyła się już ich aktywność zawodowa. One jednak dalej potrzebują być doceniane. Chcą być w centrum zainteresowania innych. Tymczasem niejednokrotnie ich dzieci mieszkają w innym mieście. Kontakty z rodziną są powierzchowne i zdawkowe. Te potrzeby zauważają oszuści.

I to wykorzystują.

- Ta potrzeba bycia ze swoimi bliskimi, zrobienia dla nich czegoś dobrego, bycia razem jest tak silna, że niejednokrotnie może zaburzyć nawet obiektywną percepcję sytuacji - zauważa dr Siudem. - Z tych też powodów niejednokrotnie tym ludziom wydaje się, że rozmawiają ze swoimi dziećmi. Do tego mogą dojść zmiany starcze, gorszy jest też słuch. Także z tego powodu te osoby mogą się pomylić. Wszystko to wpływa na to, że mogą być bardziej podatne na sugestie oszustów.

W takiej sytuacji najlepiej mogą pomóc bliscy. - Skoro starsi ludzie nabierają się na to, to znaczy, że ich synowie, córki, wnuki gdzieś są, istnieją - podkreśla dr Siudem. - Dlatego warto, by jak najczęściej kontaktowali się ze swoimi rodzicami, dziadkami. Aby rodzice mogli się z nimi częściej spotykać, rozmawiać. Aby to od nich dowiedzieli się, że tacy oszuści istnieją.

*imiona zostały zmienione

Jak nie dać się oszukać

• Nigdy nie należy przekazywać pieniędzy nieznajomym osobom, nawet jeśli twierdzą, że zostali przysłani przez członków rodziny. To są wspólnicy oszustów
• Należy sprawdzać tożsamość osoby dzwoniącej, która podaje się za członka rodziny i chce aby przekazać jej pieniądze. Po takim telefonie niezwłocznie należy skontaktować się z swoją rodziną
• Do domu nie należy wpuszczać osób nieznajomych
• Żądajmy legitymacji czy też identyfikatora od osoby, która np. chce sprawdzić licznik lub upewnijmy się w instytucji, na którą nieznajoma osoba się powołuje
• Nie wierzmy w tzw. "życiowe okazje” oferowane przez nieznajomych
• Kiedy podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem natychmiast skontaktujmy się z policją (nr tel. 997 lub 112)

Ulotki z informacją jak nie dać się oszukać będą rozdawać policjanci z garnizonu lubelskiego, podczas odwiedzin starszych osób. Dzielnicowi w Lubelskiem otrzymali już ponad 5 tysięcy takich ulotek.
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Cracovia znowu lepsza od Motoru, Sergi Samper przeprasza za kartkę
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria
film

Cracovia znowu lepsza od Motoru, Sergi Samper przeprasza za kartkę

Czwarty raz w rym sezonie, ale pierwszy w 2025 roku Motor nie strzelił gola w meczu u siebie. Beniaminek z Lublina nie zrewanżował się też Cracovii za porażkę z jesieni 2:6. Tym razem „Pasy” wygrały 1:0, a kluczowa dla losów spotkania była czerwona kartka Sergi Sampera, którą Hiszpan obejrzał już w 49 minucie.

Atakujący Bogdanki LUK Lublin Kewin Sasak:

Marcin Komenda, Bogdanka LUK Lublin: Ten sezon jest kapitalny

Powiedzieli po trzecim meczu półfinałowym play-off: JSW Jastrzębski Węgiel - Bogdanka LUK Lublin 2:3

Manolo i jego koledzy będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu w Bytomiu

Wisła Puławy bez szans w wyjazdowym starciu z Polonią Bytom

Bez niespodzianki w Bytomiu. Choć Wisła Puławy próbowała postawić się faworyzowanej Polonii to nie udało jej się wywalczyć na trudnym terenie choćby jednego punktu

Fragment rywalizacji w Słupsku

PGE Start Lublin został rozgromiony w Słupsku

Podopieczni Wojciecha Kamińskiego ulegli Enerdze Icon Sea Czarni różnicą aż 23 pkt. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ten wynik to sensacja, ale również olbrzymie rozczarowanie.

Majówka za pasem. Kalendarz wydarzeń zapowiada moc atrakcji
1 maja 2025, 0:00

Majówka za pasem. Kalendarz wydarzeń zapowiada moc atrakcji

Majówka zbliża się wielkimi krokami. Biorąc zaledwie trzy dni urlopu zyskujemy aż 9 dni odpoczynku. Co przez ten czas można robić w województwie lubelskim? Podpowiadamy co wtedy dzieje się w regionie.

Lewart w trzech ostatnich meczach zdobył siedem punktów

Druga wygrana na wiosnę, Lewart lepszy od Wiślan

W trzech ostatnich meczach Lewart wywalczył siedem punktów. W sobotę beniaminek z Lubartowa pokonał u siebie Wiślan Skawina 1:0, a bohaterem gospodarzy okazał się Łukasz Najda, który zdobył jedynego gola.

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Już 10 maja w Uroczysku Stary Gaj odbędzie się wyjątkowe wydarzenie łączące aktywność fizyczną, kontakt z przyrodą i szczytny cel – „Piątka z leśnikami”. Organizatorzy zapraszają nie tylko biegaczy, ale także wszystkich miłośników lasu i pomagania.

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Wcześniej ulica Twarda, teraz Ceglana. Urzędnicy szukają wykonawcy tej długo wyczekiwanej przez mieszkańców przebudowy drogi.

Sax night
Foto
galeria

Sax night

Imprezy w najpopularniejszym lubelskim Klubie 30 to destylat zabawy. Kto był ten wie, a kto nie był, niech żałuje. Imprezy odbywają się często na dwóch, a nawet na trzech parkietach, a każdy z inną muzyką. Ten stylistyczny eklektyzm sprawia, że co weekend klub przeżywa prawdziwe oblężenie. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy fotogalerię z weekendowych szaleństw w popularnej Trzydziestce, z której dowiecie się, jak się bawi Lublin.

W decydującym meczu półfinału play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała Jastrzębski Węgiel 3:2 i zagra w finale

Niespodzianka: Bogdanka LUK Lublin co najmniej ze srebrnym medalem, ograła Jastrzębski Węgiel

W trzecim decydującym spotkaniu półfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin po zaciętym boju pokonała mistrza Polski Jastrzębski Węgiel 3:2 i po raz pierwszy w historii zagra o medale mistrzostw Polski, i to od razu o złote

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

W niedzielę 27 kwietnia sklepy będą otwarte. To druga i zarazem ostatnia niedziela handlowa w kwietniu, tuż przed długim weekendem majowym.

Zabiegi ablacji z użyciem nowej techniki

To zaburzenie rytmu serca dotyczy miliona Polaków. W Lublinie leczą to nową techniką

Lubelscy lekarze przeprowadzili zabieg ablacji migotania przedsionków nową techniką varipulse. Dokonał tego jako jeden z pierwszych w Polsce zespół z Uniwersyteckiego Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii USK Nr 4 pod kierownictwem dr hab. Andrzeja Głowniaka.

Motor chce się zrewanżować Cracovii za porażkę z jesieni

Rewanżu za 2:6 nie było. Motor Lublin - Cracovia (zapis relacji na żywo)

Motor liczył na rewanż za porażkę z jesieni. Cracovia drugi raz okazała się jednak lepsza od beniaminka z Lublina. Tym razem 1:0. Kluczowa dla losów spotkania była czerwona kartka Sergi Sampera, którą Hiszpan obejrzał na początku drugiej połowy.

Ogłoszenie wyroku

25 lat za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Do sądu wpłynęły apelacje

Sąd skazał w styczniu Karola M. na 25 lat więzienia za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Strony złożyły apelacje.

Ubiegłoroczna aukcja Pride of Poland

"To jest poniżej hipokryzji". Sprawa janowskiej stadniny w Sejmie

- To jest poniżej hipokryzji, co pan rozpowiada - tak w Sejmie wicemarszałkini Dorota Niedziela (KO) odniosła się do wypowiedzi polityków PiS dotyczących sytuacji w państwowych stadninach koni. Poseł Kazimierz Choma (PiS) dopytywał co zrobi resort rolnictwa, by „powstrzymać upadek hodowli koni”.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium