Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

23 stycznia 2009 r.
14:45
Edytuj ten wpis

Sama maluję mój świat

0 1 A A

34-letnia artystka z Lubartowa to samorodny talent. Metodą prób i błędów poznawała wszystkie tajniki malarstwa, a teraz jej obrazy sprzedają się świetnie w kilku galeriach na swiecie. W najbliższym czasie planuje wystawę w Wiedniu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Agnieszka Gil mieszka w Lubartowie. Tam, w zaciszu swojej pracowni tworzy swoje prace. - Obie moje córki to były niezłe artystki - śmieje się mama, Alina Gil. - Wysłałam je na kółko malarskie, bo całe ściany w domu były pomalowane kredkami.

Kasia i Agnieszka

- Pamiętam, jak mama przywiozła nam takie długie flamastry, miały chyba z metr długości. Namalowałyśmy na glazurze kwiatki. Wyglądały pięknie - przerywa jej Agnieszka.

Później wraz ze swoją siostrą Kasią, trzy lata chodziły na kółko do pani Eli Siwek w Lubartowie. - Ale się zbuntowały, musiałam na lody dawać, żeby chodziły. Potem zaczęły robić szkolną gazetkę, kronikę - wspomina pani Alina. - Kasia też jest uzdolniona, ale teraz już tylko dla siebie maluje, bo mieszka na Cyprze.

- Zarobiła na malowaniu, i zamiast ciągnąć to dalej, to się spakowała i pojechała - mówi Agnieszka i pokazuje prace siostry.

Kozłówka

Tam zaczynała. Stała pod pałacem, malowała prace i równocześnie je sprzedawała. - Zaczepił mnie człowiek z Galerii Bemark w Raszynie koło Warszawy. Szukał młodych talentów i nasza współpraca trwa już 10 lat - mówi Agnieszka. To wtedy malarstwo stało się jej sposobem na życie, na utrzymanie.

- Przeważnie maluję architekturę, stare dworki. Zaczęło się od Kozłówki. Może też dlatego, że to się nieźle sprzedaje. Utrzymuję się z tego. Nie mam przecież innej pracy. Na początku z galerii przyjeżdżali do mnie do domu, wybierali sobie prace i je zabierali. Teraz wysyłam zdjęcia mailem, potem je wysyłam lub zawożę - mówi artystka, której prace są wystawiane w wielu galeriach w całej Polsce.

Brak weny

Jak nie ma natchnienia, to nie maluje. - Zima jest takim okresem, że zasypiam, nic mi się nie chce. Dlatego w lecie odkładam pieniądze, by pozwolić sobie na komfort nicnierobienia - śmieje się.

Ostatnio była u siostry na Cyprze. Jej szef, kiedy zobaczył prace Agnieszki, powiedział, że może u nich mieszkać, siedzieć i malować. Wybiera się w kwietniu. Już ma szkice, zdjęcia, teraz zacznie malować.

- Ale dokończenie tych prac zajmie mi parę miesięcy - przyznaje malarka. W Lublinie dorosłych wystaw nie miała. Dlaczego? - Sama nie wiem, plany były... - mówi Agnieszka. - Czasem siadam i w biegu maluję 3 akwarele i wyglądają fajnie. A czasem siedzę i nic mi się nie podoba. A jak zaczynam poprawiać, to praca ląduje w koszu. Są lepsze i gorsze dni na malowanie, a czasem są jeszcze bardzo złe.

ADHD

Na początku malowała konie. Jeździła do stadniny, albo kopiowała Kossaka. - Kopiowanie jest łatwiejsze, bo jest gotowy pomysł. Ale zawsze coś jednak zmieniam, żeby czuć było w danej pracy moją rękę. Na przykład w oryginale był olej, ja maluję akwarelę - techniki uczyła się metodą prób i błędów.

- Jak potrzebuję koloru brązowego, to nawet kawy rozpuszczalnej dodaję do farby, żeby znaleźć odpowiednią barwę. Mam różne poradniki malarskie, ale to mnie nudzi, wolę sama do wszystkiego dochodzić. Nie mogę usiedzieć w jednym miejscu. Chyba mam ADHD.

Aukcje

Od 3 lat Agnieszka Gil współpracuje z lubartowską fundacją "Niech się serce obudzi”, której podopiecznymi są ciężko chore dzieci. Daje swoje prace na aukcje. - Cieszą się ogromnym powodzeniem, bo w nich odbija się dusza artystki. Pani Agnieszka jest niezwykle dobrym człowiekiem i dzięki temu jej prace są piękne. Zawsze mogliśmy na nią liczyć - zachwala Justyna Wereszczyńska, prezes fundacji.
Na aukcje zwykle zamawiane są kobiety, akty.

- To szczytny cel, warto zrobić czasem coś fajnego, nie tylko dla pieniędzy. Żeby dzieciaki coś z tego miały - mówi Agnieszka. Malowała też obrazy na aukcję prowadzoną na rzecz odbudowy Klasztoru Kapucynów w Lubartowie.

Motory i zdjęcie

- Malowanie to całe moje życie, temu podporządkowałam wszystko - przyznaje malarka. Ale kocha też jazdę na motocyklach. Ma swój motor od 6 lat. - Jazda na motorze jest wspaniała; prawdziwy odlot. Byłam pierwsza z babek w Lubartowie. A jak deszcz pada, to wożę folię i się nią przykrywam, czekam aż przestanie padać i jadę dalej.

Na motorach można też zarobić. Koleżanka Agnieszki ma wraz z mężem galerię we Włoszech. - I malowałam dla nich zabytkowe motory. Wtedy sporo pieniędzy za to dostałam. Za granicą w ogóle są lepsze pieniądze - uważa artystka. Przyznaje, że trudno jej pogodzić malarstwo z życiem osobistym. Ma jedną przyjaciółkę od serca i chłopaka. - Nie mam męża, dzieci, bo na razie szkoda mi na to czasu. Niech to sobie wisi w powietrzu. Jest fajnie tak jak jest.

Cały świat

Prace Agnieszki są na całym świecie. - Parę lat temu była w Kozłówce Anette Zamoyski, która mieszka w Kanadzie. Bardzo jej się spodobały moje prace i kupiła trzy. Chciałam jej podarować, ale nie chciała - wspomina. Pamięta też grupę turystów z Japonii, którzy w Kozłówce fotografowali wszystko, łącznie z nią samą.

- Ale kupili sporo prac - mówi. - Nadal jeżdżę w niektóre weekendy do Kozłówki. Ciągnie mnie do tego miejsca. Przyjeżdżają tam również ludzie z całej Polski: z Wrocławia, Łodzi, Lublina, Warszawy czy Poznania.

Przyznaje, że oprócz talentu, w zawodzie który wykonuje, liczy się odrobina szczęścia. - Pół roku poszukiwał mnie człowiek z Łodzi. Ma firmę, która oprawia obrazy, ale przy okazji również je sprzedaje. I on planuje zrobić mi wystawę w Wiedniu, gdzie ma znajomego. Już mam przygotowane obrazy.

Plany

Jak długo maluje jeden obraz? - To zależy. Jeśli kopiuje pomysł, to szybciej. Jeśli tworzę coś swojego to czasem i rok. Ale żeby z tego wyżyć to trzeba malować szybko i to co się sprzedaje. Ale tych moich prac, wychuchanych, to nie umiem sprzedać, bo się przywiązuję - rozkłada ręce malarka.

Nie brakuje też chwil zwątpienia. - Czasem mam dość, chcę rzucić malowanie. Odczuwam spadek energii, może przez zimę. Nie cierpię tej pory roku. Ale zawsze wtedy zdarza się coś dobrego, co z powrotem pcha mnie na ten właściwy tor.
Plany na przyszłość? - Stary dworek, w którym mogłabym zamieszkać. A w stodole byłaby nowoczesna galeria.



Pozostałe informacje

House Flipper: Dine Out
GRAMY
film

House Flipper: Dine Out. Najpierw wyremontuj, a potem ugotuj (wideo)

Na początek inwestycja, a po wielkim remoncie decyzja: sprzedajemy czy sami gotujemy? Jutro premiera dodatku Dine Out do gry House Flipper.

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali
Dzień pracownika socjalnego
galeria

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali

Ta praca jest jedną z cięższych, często prowadzącą do wypalenia zawodowego – mówi Grzegorz Sołtys, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Dziś w Lublinie zorganizowano uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego.

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc
27 listopada 2024, 19:00

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc

Masz zespół i chcesz koncertować? Temu służy scena Ad Hoc, na której występują początkujący artyści. W środę (27 listopada) w Chatce Żaka nastąpi kolejny – drugi – krok do sławy. Oprócz zespołów będzie można zobaczyć utalentowane solowe artystki.

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann
26 listopada 2024, 18:00

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann

Czy wspólna polsko-niemiecka pamięć jest możliwa? Dlaczego nie pamiętamy? Na te i inne pytania spróbuje odpowiedzieć Christiane Hoffmann, autorka książki „Czego nie pamiętamy. Pieszo śladami ucieczki ojca”.

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową
DOCHODY I WYDATKI

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową

W przyszłym roku władze Lubartowa do swojej dyspozycji będą miały więcej pieniędzy niż w obecnym. Rosną dochody, wydatki, ale kwota przeznaczona na inwestycje. Wśród najdroższych są remonty i budowa dróg, kanalizacja, czy dokończenie nowej sali dla sportowców.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby
W SĄDZIE

Wójt z żoną ustawili przetarg? Ruszył proces

Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.

Maria Dębska jako Anka Serafin w serialu Śleboda
DO ZOBACZENIA
film

Śleboda: Zbrodnia i Podhale w sześciu odcinkach. Jest pierwszy zwiastun (wideo)

Dziś zwiastun, a premiera za niespełna trzy tygodnie. Jest seria kryminałów, zaraz będzie serial Śleboda.

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Marzysz o spontanicznych wakacjach, które pozwolą Ci uciec od codzienności bez planowania z wielomiesięcznym wyprzedzeniem? Oferty Last Minute mogą wydawać się idealnym rozwiązaniem – wystarczy poczekać do ostatniej chwili, by znaleźć wyjazd w atrakcyjnej cenie i szybko zarezerwować wymarzoną podróż.

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Kąpiel w balii ogrodowej (czyli tzw. ruskiej bani lub ciepłej beczce) to nie tylko sposób na chwilę relaksu, ale także potencjalnie skuteczna metoda na poprawę zdrowia i samopoczucia.

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?
LUBLIN

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?

Na kilka godzin wyłączą ogrzewanie. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada przerwy w dostawie ciepła.

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS
WYDARZENIE
galeria

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS

UMCS w roku jubileuszu 80-lecia istnienia wyróżnia „trzy wielkie damy polskiej, europejskiej i światowej kultury intelektualnej”, które swą postawą, niezależnością i odwagą głoszonych poglądów, nawiązują wprost do przesłania Marii Curie-Skłodowskiej, patronki uczelni – zapowiedział prof. Jan Pomorski.

Zbigniew Jakubas kupi klub w Senegalu i będzie szkolił piłkarzy dla Motoru Lublin?
NA BOISKU

Zbigniew Jakubas kupi klub w Senegalu i będzie szkolił piłkarzy dla Motoru Lublin?

W niedzielny wieczór większościowy udziałowiec i prezes Motoru Lublin Zbigniew Jakubas wystąpił w Lidze+ Extra, która emitowana jest w Canal Plus. Jak zwykle przekazał mnóstwo ciekawych informacji na najróżniejsze tematy. Zdradził chociażby, dlaczego zainwestował w piłkę nożną, jakie ma plany odnośnie Motoru, a do tego nie wykluczył, że kupi klub w... Senegalu.

Śmieci, butelki i puszki. Skarżą się na bałagan niedaleko dworca metropolitalnego
Alarm24

Śmieci, butelki i puszki. Skarżą się na bałagan niedaleko dworca metropolitalnego

Niedaleko dworca metropolitalnego, pod wiaduktem znajdującym się w ciągu ulicy Lubelskiego Lipca 80’, notorycznie odbywają się „spotkania”, po których w okolicy panuje spory bałagan. Dodatkowo miejsce to nie przystaje do nowoczesnego i zadbanego wyglądu budynku – podkreśla jeden z naszych Czytelników.

Tragicznie zmarły policjant
WSPARCIE

Policjant zginął postrzelony na służbie. Ruszyła zbiórka na pomoc rodzinie

W tragicznych okolicznościach w Warszawie zginął policjant Mateusz Biernacki. Ruszyła zbiórka na pomoc jego najbliższej rodzinie.

Wampiriada kwiecień 2024
NIECH POLEJE SIĘ KREW

Ile osób potrzeba, by uratować komuś życie?

Ile krwi potrzeba podczas operacji? Operacja serca wymaga ok. 3 litrów krwi, co oznacza krew aż od sześciu dawców. Twoja krew może uratować czyjeś życie. Niezależne Zrzeszenie Studentów UMCS zaprasza na Wampiriadę.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium