Dzień wcześniej na tym samym przejściu celnicy udaremnili przemyt 149 tys. paczek papierosów. Tyle wykryto w ciągu dwóch dni. A ile towaru bezpiecznie przekracza granice Polski? Tego nie wie nikt.
Co jest w butelkach?
- Tylko z powodu nie zapłaconej akcyzy od papierosów budżet państwa traci rocznie ok. 3 mld zł - mówi Marek Maj, prezes Zakładów Tytoniowych w Lublinie SA. - Skala przemytu papierosów jest równa rocznej produkcji 8 takich zakładów jak nasz. Z kontrabandy pochodzi średnio 30 proc. papierosów wypalanych w Polsce.
- Podobnie jest z alkoholem - dodaje Krzysztof Wróblewski, prezes lubelskiego Polmosu. - Minimum 30 proc. rocznego spożycia to nielegalne trunki. W strefie przygranicznej w ogóle nie sprzedaje się polska wódka.
Straty spowodowane przemytem towarów nie dotyczą tylko wpływów do budżetu państwa. Tracą wszyscy: kurczy się rynek na oficjalne produkty. Spada produkcja w Polmosach i fabrykach tytoniowych. - A jedno miejsce pracy w fabryce produkującej papierosy generuje 18 miejsc w innych gałęziach przemysłu: w handlu, rolnictwie, przemyśle poligraficznym - dodaje M. Maj.
Ale największe straty dotyczą naszego zdrowia.
- Policja często przesyła do nas próbki przemycanych alkoholi. Badamy je w naszym laboratorium - mówi K. Wróblewski. - Te produkty zazwyczaj nie odpowiadają polskim normom. Zawartość alkoholu etylowego jest zaniżona. Jest za to więcej innych alkoholi, np. metylowego. Często wykrywamy substancje "nieoznaczone”. Po prostu, nie wiemy co to jest. Trafiają się też różne ciała stałe. Mówiąc krótko, taki alkohol może mieć zupełnie inne działanie niż to, wywoływane przez oficjalne produkty.
Podobnie jest z papierosami: - Oficjalnych badań nie wykonujemy, ale robimy różne testy dla urzędów skarbowych czy celnych - wyjaśnia Danuta Antas z Centralnego Laboratorium Przemysłu Tytoniowego w Krakowie. - I na tej podstawie sądzimy, że takie papierosy mogą znacznie odbiegać od norm stosowanych w Polsce.
A klientów mnóstwo
- Wodka? Spiryt? A może "sigarety”?
- A jakie są?
- L&M czerwone i niebieskie, Brooklyny i Monte Carlo. I spiryt dobry mamy...
Ceny zdecydowanie odbiegają od tych znanych ze sklepu. Ilość klientów też - jest ich mnóstwo.
- Do Lublina przywozimy głównie ubrania i wódkę. Przyjeżdżamy tu 4 razy w miesiącu - mówią Olga i Irina z Dubna na Ukrainie. - Zarabiamy całkiem nieźle, zwłaszcza na nasze warunki. Sporo też tutaj kupujemy, głównie jedzenie: garmażerkę i słodycze.
- Ostatnio to ciężko coś zarobić - narzeka Natasza z Kijowa. - Ale i tak opłaca mi się przyjechać. Ja tu mam rodzinę i mam się gdzie zatrzymać. Trochę pohandluję i trochę odpocznę.
Tanie zakupy można zrobić nie tylko na bazarze:
- Handluję spirytusem, wódką i papierosami. Wszystko z Rosji - opowiada Marek, student IV roku prawa i mieszkaniec akademika. - Mam swojego dostawcę i sprzedaję cały czas. Miesięcznie wyciągam na czysto ok. 2 tys. złotych.
Takie "meliny” można spotkać w większości lubelskich akademików. - U mnie to na każdym piętrze jest jedna - cieszy się Wojtek z politechniki. - Już dawno nie kupowałem wódki w normalnym sklepie.
Filie bazarowych straganów w akademikach oferują też pirackie kompakty i podrabiane ubrania.
\"Mrówki”, TIR-y i cysterny
Nikt dokładnie nie wie, ile tracimy na przemycie ubrań. Trudno też podać takie dane dotyczące sprowadzanych nielegalnie paliw. - Poczynając od Dorohuska, w co trzeciej chałupie jest stacja benzynowa. Wystarczy podjechać i od razu leją w kanistry. W niektórych naszych stacjach benzynowych na przestrzeni ostatnich dwóch lat sprzedaż spadła o połowę - mówi Jan Serwa, prezes Orlen Petroprofit.
Paliwa przemyca się na trzy sposoby: - Normalnymi samochodami, tirami i cysternami. Ostatni sposób przynosi nam największe straty - dodaje J. Serwa.
Straty dotyczą także budżetu państwa i nas, zwykłych użytkowników. Te paliwa są różnej jakości. Co z tego, że zaoszczędzimy parę złotych na tankowaniu, skoro czeka nas generalny remont silnika?
Wodka, spiryt, sigarety
Nasi rozmówcy przedstawili takie propozycje:
- Przez granicę można legalnie wwieźć 350 papierosów. A w ub.r. przez wschodnią granicę przyjechało do nas 323 mln osób. To ponad 11 mld papierosów. Wystarczy zmniejszyć dopuszczalny limit - mówi M. Maj.
- Dążymy do wprowadzenia zakazu wwozu do Polski spirytusu w celach niehandlowych - dodaje K. Wróblewski. - Wtedy konsument będzie wiedział, że nie kupuje alkoholu rozcieńczonego wodą ze studni.
- Do Niemiec TIR może wjechać tylko z 200 litrami oleju napędowego w bakach. Każdy dodatkowy litr to 6 marek opłaty. Płatne od razu, na granicy. A u nas? Ciężarówka może mieć pełne wszystkie baki. I kierowca w ogóle nie kupuje paliwa w Polsce, nie płacąc przy tym podatku drogowego.